Dźwięk z marzeń Leonarda

Instrument według projektu Leonarda da Vinci, który skonstruował polski pianista Sławomir Zubrzycki, zachwycił m.in. Björk.

25.11.2013

Czyta się kilka minut

Pianista, kompozytor, człowiek o niezwykłym hobby: Sławomir Zubrzycki w swoim krakowskim domu przez cztery lata konstruował violę organista – wymyślony przez Leonarda da Vinci instrument klawiszowy grający jak smyczkowy. Przez wieki powstało kilka prototypów takiego instrumentu, żaden jednak nie odniósł sukcesu. Tymczasem Zubrzycki na swoim instrumencie koncertuje – a jego osiągnięcie właśnie wywołało burzę na świecie. Nagranie z krakowskiego koncertu na violę organista obejrzało już w serwisie YouTube 1,2 mln użytkowników, zaś film „Tygodnika” o niej zobaczyło prawie 200 tys. użytkowników z całego świata – od Stanów Zjednoczonych i Kanady po Japonię i Indonezję.


WIEŚĆ SIĘ ROZCHODZI


O swojej violi Sławomir Zubrzycki opowiedział „Tygodnikowi Powszechnemu” jako pierwszemu medium. W numerze 39/13 opublikowaliśmy przeprowadzony przez Jacka Ślusarczyka wywiad, a na stronie internetowej pokazaliśmy krótki film z angielskimi napisami, w którym twórca opowiada o pracy nad instrumentem i prezentuje jego możliwości muzyczne. Recitalem na violę artysta rozpoczął także Festiwal Conrada, który Fundacja Tygodnika Powszechnego organizuje razem z Krakowskim Biurem Festiwalowym. Sprawa zainteresowała zaprzyjaźniony z „Tygodnikiem” dziennik francuski „Ouest France”, który natychmiast opublikował materiał o Sławomirze Zubrzyckim; swoich dziennikarzy przysłała do Krakowa także agencja AFP.

Efekt: o niezwykłym instrumencie, który powstał w Krakowie, napisały globalne media, m.in. „Le Figaro”, „Huffington Post”, „Daily Mail”, portal MSN oraz liczne cenione blogi zajmujące się kulturą i sztuką. „To dźwięk, o którym marzył Leonardo da Vinci, lecz sam nigdy go nie usłyszał” – pisze za AFP „The Sydney Morning Herald”. „Gdy na fortepianie zagra się dźwięk, ten zaraz zanika, tu zaś można osiągnąć crescendo. To marzenie wszystkich pianistów!” – entuzjazmował się słynny węgierski pianista Gabor Farkas (cytat za „Hindustan Times”). „Dzięki polskiemu pianiście i budowniczemu instrumentów, jeden z projektów Leonarda da Vinci, za jego życia nigdy nie zbudowany, gra teraz muzykę dla współczesnych uszu” – notuje serwis Slate.com (prestiżowy internetowy magazyn kulturalny należący do Washington Post Company).

Sławomir Zubrzycki otrzymał wiele propozycji koncertowych, a jak dowiedział się „Tygodnik Powszechny”, violą organista zainteresowała się także islandzka piosenkarka Björk. Z Zubrzyckim skontaktował się jej menedżer, informując, że artystka jest zafascynowana brzmieniem instrumentu, i pytając o możliwości nawiązania współpracy.


A POLSKIE MEDIA?


– Gdy dwa miesiące temu opublikowaliśmy obszerny wywiad z fantastycznym muzykiem z Krakowa, nasi Czytelnicy byli zachwyceni i natychmiast rozpoznali, że to jest kulturalne wydarzenie, ważne nie tylko w Polsce – komentuje Jacek Ślusarczyk, autor wywiadu i prezes zarządu „Tygodnika”. – Do redakcji przyszło mnóstwo listów i entuzjastycznych komentarzy. Do większości mediów w Polsce, prywatnych i publicznych, wysłaliśmy informację o wywiadzie, o violi organista i jej konstruktorze. Efekt: zero reakcji, całkowity brak zainteresowania, za wyjątkiem portalu Onet.pl, który umieścił nasz materiał na swojej stronie głównej. Trzeba było dopiero publikacji światowych mediów, żeby ocknęły się te polskie, które jeszcze dwa miesiące temu odpowiadały, że „temat ich nie interesuje” – mówi.


VIOLA I JEJ BUDOWNICZY


Sławomir Zubrzycki jest pianistą, kompozytorem i konstruktorem instrumentów. Zajmował się fortepianami, w latach 90. zbudował klawikord wg projektu Johanna Silbermanna z 1775 r., aż natrafił na ślad osobliwego instrumentu, który powstał w latach 30. XIX w. w okolicach Łańcuta. Instrument ten, nazwany „klawiolinem”, nie zachował się do naszych czasów, pozostał jedynie jego krótki opis w „Kurierze Warszawskim”.

– Zacząłem intensywne poszukiwania i wkrótce znalazłem sensacyjne dla mnie materiały historyczne – opowiadał Zubrzycki w wywiadzie na łamach „Tygodnika Powszechnego”. – Uzmysłowiłem sobie, że tym, kto wymyślił ów instrument, nazwał go „viola organista” i własnoręcznie naszkicował, był sam Leonardo da Vinci! Szkic i rysunki, opisane charakterystycznym dla Leonarda pismem lustrzanym, znajdują się w „Codice Atlantico”, największym, bo liczącym ponad tysiąc kart, zbiorze jego notatek, powstałym w latach 1489-92.

– Byłem poruszony wiadomością, że klawiolin miał unikalną właściwość: grając za pomocą klawiatury, techniką pianistyczną, można było wydobyć zeń dźwięki instrumentów smyczkowych – mówi konstruktor. Prace trwały od 2009 r., w rezultacie powstał niezwykły instrument o zdumiewającym brzmieniu.

– Jeśli mówić szczegółowiej o charakterystyce tego brzmienia, to viola da gamba pojawia się bardzo wyraźnie w rejestrze niskim i środkowym, a w rejestrze wyższym można się doszukiwać jakiegoś elementu pozytywu, małych organów. Również w zależności od faktury, od sposobu grania, pojawiają się cechy bądź smyczkowe, bądź z lekka organowe – opowiada Zubrzycki. – Konstrukcja jest bardzo skomplikowana przez układ smyczków kołowych. Struny są ułożone nie płasko, jak w fortepianie czy klawesynie, ale jakby w „garbach”, żeby mogły otaczać smyczek kołowy. W moim instrumencie mam cztery smyczki.

Pierwszym konstruktorem viol organista (zwanych wtedy Geigenwerk) był Hans Heiden z Norymbergi, ale żaden jego instrument nie przetrwał do naszych czasów. Jedyna zachowana viola została zbudowana w 1625 r. na wzór Heidena przez hiszpańskiego konstruktora Raymunda Truchado – stoi w Muzeum Instrumentów Muzycznych w Brukseli, nie da się jednak na niej grać. Współcześnie violę organista zbudował w 2004 r. Japończyk Akio Obuchi. Nagrania jego instrumentu są dostępne na YouTube, jest to jednak raczej ciekawostka historyczna.


Rozmowa ze Sławomirem Zubrzyckim na naszej stronie powszech.net/viola

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Zastępca redaktora naczelnego „Tygodnika Powszechnego”, dziennikarz, twórca i prowadzący Podkastu Tygodnika Powszechnego, twórca i wieloletni kierownik serwisu internetowego „Tygodnika” oraz działu „Nauka”. Zajmuje się tematyką społeczną, wpływem technologii… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 48/2013