Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Dobrze się stało, że „TP” poświęcił uwagę problemowi bicia dzieci. Bo choć powoli zgubne skutki przemocy wobec dziecka zmieniają świadomość i nastawienie wśród dużej części takich grup społecznych, jak policja, nauczyciele, politycy, urzędnicy, księża, a przede wszystkim rodzice – to jest jeszcze sporo do zrobienia. Dla wielu rodziców tzw. klaps dany niesfornemu małolatowi nie wiązał się jeszcze niedawno z żadnym dyskomfortem moralnym. Dziś zauważamy w naszej codziennej praktyce pedagogicznej, że wielu – nawet tych nie bardzo edukowanych rodziców – coraz częściej uznaje i przyznaje, że „klaps” też jest formą bicia, a przemoc jest tym, czego w wychowaniu należy unikać. Choć ich wychowywano inaczej, choć nie są za tzw. „wychowaniem bezstresowym”, choć nie potrafią czasem reagować tak, jak by chcieli...
Rafał Ryszka, Wrocławskie Stowarzyszenie Wychowawców, www.wychowawcy.wroclaw.pl