Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Co zatem łączy rozmówczynie? Artur Cieślar uzasadnia ich dobór czysto subiektywnie: "Nie potrafiłbym racjonalnie wytłumaczyć, co je ze sobą łączy. Miałem jednak przeświadczenie, że właśnie one powiedzą mi coś ważnego, co pozwoli mi więcej zobaczyć, lepiej rozumieć, świadomiej żyć". Po lekturze można powiedzieć, że tak postawiony cel został osiągnięty. Cieślar bowiem uparcie pyta o sprawy najistotniejsze w życiu: miłość, wiarę, dobro, duchowość, cierpienie, lęk, śmierć...
Większość interlokutorek opowiada z ogromną szczerością o intymnych doświadczeniach swego życia, czy to duchowych, czy osobistych. Jak choćby Jadwiga Staniszkis: "Cóż, ja nie potrafię zrozumieć ani intencji, ani emocjonalności innych ludzi. I to jest rodzaj autyzmu, który może dotknąć zarówno ludzi ograniczonych, jak i ludzi zdolnych". Czy Magdalena Środa: "Może to kwestia pewnego inwalidztwa, ale nigdy nie straciłam wiary, bo też nigdy jej nie miałam". Wszystkie wyciągają wnioski, które mogą stanowić dla innych wskazówki, jak żyć: "Dla mnie dobroć jest jak sakrament" (Beata Tyszkiewicz); "Wierzę, że wszechświat naturalnie dąży do harmonii i dobra, czasem więc wystarczy włączyć się w jego nurt i odnaleźć swoje miejsce" (Beata Pawlikowska); "Żyje się tyle razy, ile razy kupuje się bilet i rusza w drogę" (Agata Tuszyńska); "Zmienianie świata bez zmieniania siebie samego prowadzi tylko na manowce" (Małgorzata Braunek).
Intrygująca jest różnorodność religii, praktyk duchowych, samodzielnych, osobnych, samotnych wręcz dróg obieranych przez bohaterki. Przeczytać możemy o doświadczeniach, które mogą być nam bliskie, ale też bardzo dalekie. Cieślar pozostawia przestrzeń na każde wypowiedziane słowo, niekiedy dzieli się własnymi przeżyciami. Tym bardziej zadziwia, że w kończącym książkę słowie od autora buduje wyidealizowany obraz kobiet. Pisze: "Kobiety (...) mają intensywny kontakt z rzeczywistością. Umiejętniej nazywają rzeczy i nie przekłamują świata tak jak mężczyźni, bardziej skłonni do fantazjowania i marzeń. Kobiety wiedzą, czego chcą. Trochę tak, jakby rodziły się bardziej dorosłe, zaś mężczyźni hołubili w sobie mit chłopca, który co rusz odkrywa nową pasję, nowy kawałek świata". Dobrze, że mężczyźni bywają krytyczni wobec własnej płci. Taka krytyka będzie jednak owocniejsza, gdy wskaże się, jak osiągnąć większą dojrzałość i ile trudu to wymaga.
"Kobieta metafizyczna" - rozmowy Artura Cieślara z Magdaleną Abakanowicz, Małgorzatą Braunek, s. Małgorzatą Chmielewską, Magdaleną Cielecką, Ewą Foley, Beatą Pawlikowską, Jadwigą Staniszkis, Magdaleną Środą, Agatą Tuszyńską, Beatą Tyszkiewicz; Warszawa 2005, wyd. Inanna i wyd. Jacek Santorski & Co.