Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Tymczasem w ostatnich miesiącach okazało się, że po doświadczeniu Pomarańczowej Rewolucji na Ukrainie autorytarni władcy na obszarze byłego ZSRR - nie tylko na Białorusi, ale i w Rosji, na Kaukazie czy w Azji - doszli do wniosku, że zagrożeniem dla nich są oprócz wolnych mediów (te zawsze traktowano nieufnie) również niezależne organizacje społeczne oraz internet.
Od kilku miesięcy w krajach tych trwa - przy milczeniu Zachodu - intensywne “dokręcanie śruby": ograniczane jest wszystko, co niezależne od władz. Dotyczy to także internetu. Choć na Zachodzie sądzi się powszechnie, że cenzurować można tylko tradycyjne media, a internet jest nieskrępowaną przestrzenią wolności, władze - zwłaszcza Rosji - bardzo sprawnie manipulują informacjami zamieszczanymi w sieci, nad czym pracują sztaby wyszkolonych ludzi (tak zwanych “technologów od informacji").
Także w “Tygodnik" uderzył niedawno odprysk tej rosyjskiej “wojny elektronicznej". Przypomina o tym moskiewski specjalista od sieci, który opisuje, jak Kreml manipuluje rosyjskojęzycznymi stronami internetowymi. Oprócz tego nasi autorzy opowiadają o mającym właśnie miejsce ograniczaniu wolności słowa oraz swobody działania organizacji pozarządowych w Rosji, na Białorusi, Kaukazie i w Azji Centralnej, a także o trwającej od lat rosyjsko-czeczeńskiej “wojnie w internecie". Ukraiński dziennikarz wspomina, jak przed Pomarańczową Rewolucją “obóz władzy" ręcznie sterował mediami i informacjami, również tymi dotyczącymi Polski. W numerze także “Kronika wschodnia": przegląd “rewolucyjnych" wydarzeń za Bugiem.
W NUMERZE
- Andrzej Łukowski "Dobranocka dla niedorosłych"
- Naum Nim z Moskwy: "Kremlowskie pająki w światowej sieci. Jak władze Rosji próbują manipulować internetem"
- "Społeczeństwo niewiedzy" - z Walerym Karbalewiczem, białoruskim politologiem, rozmawia Małgorzata Nocuń
- Maciej Falkowski z pogranicza czeczeńsko-gruzińskiego: "Wojna przed monitorem. Rosyjsko-czeczeńskie manipulacje w internecie"
- Jarosław Jot-Drużycki: "Wolność tylko częściowa. Media na Kaukazie Południowym"
- Wachtang Kipiani z Kijowa: "Rozkaz: Nie komentować! Zanim wygrała rewolucja, ukraińskie media były manipulowane"