Daleko do świata

Polskie Koleje Państwowe są molochem wymagającym radykalnej reformy. Dość często jeżdżę pociągami (mam do nich pewien sentyment jako syn kolejarza) i widzę nieracjonalność ich gospodarki. Z drugiej strony, dla niektórych terenów - do takich należą Bory Tucholskie, gdzie mieszkam - kolej jest często jedynym środkiem łączącym ich mieszkańców ze światem. Jej likwidacja jest degradacją gospodarczą i kulturalną tych terenów. Mniejsza o mnie, któremu likwidacja wieczornego pociągu uniemożliwiła powroty z koncertów w filharmonii, ale chodzi o ludzi, których pozbawiono możliwości dojazdu do pracy i do szkół (takie ograniczenie jeszcze bardziej pogłębia różnice edukacyjne między miastem a wsią).

Czy zmiany w PKP mają polegać na likwidowaniu połączeń kolejowych, szczególnie lokalnych, pozbawiając ludzi możliwości dość łatwego łączenia się ze światem? Nie wszystko trzeba - jak jest to modne - przeliczać na pieniądze. Raczej wszędzie trzeba widzieć przede wszystkim człowieka, do czego stale zachęca pewien krakowianin w swych encyklikach społecznych.

WINCENTY MAZURKIEWICZ (Śliwice, woj. kujawsko-pomorskie)

***

Nasz czytelnik słusznie pokazuje drugą stronę medalu. Ale przypomnijmy: zatwierdzona dotacja budżetowa dla PKP wynosi 1 mld 200 mln złotych! Czy ta suma nie wystarczy, by zadbać o utrzymanie połączeń koniecznych i takie zmiany, które redukowałyby zbyt wysokie koszty? Choćby przez uruchamianie szynobusów zamiast wielkich składów pociągów tam, gdzie pasażerów może być tylko garstka.

JÓZEFA HENNELOWA

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 09/2004