Czy atak na życie codzienne się opłaca

14.11.2022

Czyta się kilka minut

Co stracimy, jeśli spóźnimy się z działaniem na rzecz klimatu? Dla aktywistów z brytyjskiej organizacji Just Stop Oil, która opowiada się za rezygnacją z paliw kopalnych – wszystko. A to, ich zdaniem, usprawiedliwia radykalne formy protestu.

Kilkunastu członków tej grupy stanęło ostatnio przed sądami w Anglii. Wcześniej przez cztery dni wspinali się na bramownice nad obwodnicą Londynu, blokując tę najbardziej zatłoczoną drogę kraju. Akcja miała zwrócić uwagę na główny postulat Just Stop Oil: wprowadzenie zakazu wydawania nowych pozwoleń na wydobywanie paliw kopalnych.

O organizacji zrobiło się głośno w październiku, kiedy jej aktywiści oblali farbą „Słoneczniki” van Gogha; ich celami były też później „Dziewczyna z perłą” Vermeera i woskowa figura króla Karola III. Jednak to właśnie akcje blokowania dróg wywołały największe kontrowersje. Brytyjska policja twierdzi, że jej funkcjonariusze wzięli już ponad 9 tys. dodatkowych dyżurów, a rząd, że protesty kosztują miliony funtów i godzą głównie w uwięzionych w korkach pracowników sektora usług. Słuchacz przedstawiający się jako kierowca ambulansu powiedział w radiu BBC, że blokada przyczyniła się do śmierci wiezionego przez niego pacjenta.

Według Just Stop Oil atak na życie codzienne i dzieła sztuki to przejaw obywatelskiego nieposłuszeństwa i jedyny sposób na zmuszenie władz do działania. W latach 80. XX wieku z radykalnych akcji uformowała się np. poważana dziś Greenpeace. A nad postulatem Just Stop Oil rozmawiano podczas szczytu klimatycznego COP27 w Szarm el-Szejk – padła propozycja, aby paliwa kopalne traktować jak broń atomową (tj. zakazać ich „proliferacji”).

Czy jednak przeprowadzane w szykującej się do zimowego kryzysu energetycznego Europie akcje Just Stop Oil nie okażą się samobójem? Wzywanie w tej sytuacji do natychmiastowego zaprzestania wydobycia węgla może sprawić, że łatka idealistów pozbawionych kontaktu z rzeczywistością, od której ruch klimatyczny chce się uwolnić, zostanie z nim na dłużej.©℗

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Marcin Żyła jest dziennikarzem, od stycznia 2016 do października 2023 r. był zastępcą redaktora naczelnego „Tygodnika Powszechnego”. Od początku europejskiego kryzysu migracyjnego w 2014 r. zajmuje się głównie tematyką związaną z uchodźcami i migrantami. W „… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 47/2022