Chrześcijanie na cenzurowanym

W trzy miesiące po zamachach w Paryżu nad Sekwaną wybuchł spór o to, czy w miejscu publicznym wolno napisać słowo „chrześcijanie”.

13.04.2015

Czyta się kilka minut

Afisz trio księży „Les Pretres”, który wzbudził kontrowersje we Francji /  / fot. Les Pretres
Afisz trio księży „Les Pretres”, który wzbudził kontrowersje we Francji / / fot. Les Pretres

Na szczęście, górę wziął zdrowy rozsądek – do paryskiego metra wróciły plakaty w metrze zachęcające do wsparcia chrześcijańskich ofiar Państwa Islamskiego na Bliskim Wschodzie.

Zaczęło się od tego, że tuż przed Wielkanocą RATP – czyli firma zarządzająca transportem publicznym w Paryżu – ocenzurowała (bo trudno znaleźć właściwsze słowo) wielkoformatowy plakat, który zapowiadał czerwcowy koncert bardzo popularnego trio księży „Les Pretres”. Szefom firmy nie spodobało się, że zysk z koncertu będzie przeznaczony „na wsparcie chrześcijan ze Wschodu”. Nakazali więc, aby wzmiankę o tym usunąć z plakatu. Za nic mając fakt, że  w Syrii i Iraku trwa od wielu miesięcy rzeź niewinnych ludzi najrozmaitszych nacji i przekonań – a wśród nich setek tysięcy chrześcijan.

Skąd ta decyzja RATP? Firma tłumaczyła, że taki apel o pomoc opublikowany w miejscu publicznym jest sprzeczny z zasadą świeckości, a więc kamieniem węgielnym francuskiej Republiki. Uzasadniali swoją decyzję troską o respektowanie – to cytat – „neutralności sektora publicznego”, dodając, że do tego kroku skłonił ich – tu znów cytuję - „kontekst zbrojnego konfliktu” na Bliskim Wschodzie.

Dyrekcja paryskiego metra nie przewidziała, że jej decyzja wywoła wśród rodaków lawinę gniewnych reakcji. Także ze strony polityków lewicy i skrajnej lewicy, na ogół przecież zażartych obrońców laickości.

Niemal jednogłośnie zażądali, aby plakaty w oryginalnej wersji powróciły na stacje metra. Premier Manuel Valls – socjalista, dodajmy, a nie człowiek prawicy – skrytykował postawę RATP jako „niegodną”, wzywając wprost Francuzów do wspierania chrześcijan w Iraku i Syrii jako „ofiar barbarzyństwa”.

Trzeba było jednak kilku dni medialnej polemiki, żeby dyrekcja transportu ugięła się i wycofała niepopularną decyzję.

Sprawa wydaje się kuriozalna. Można by pomyśleć: ot, zwykła nadgorliwość decydentów, którzy próbują bezdusznie wcielać ustawowe zasady.

Ale bitwa o plakaty w metrze jest symptomem szerszego zjawiska. I nie chodzi tu –

jak napisał jeden z polskich komentatorów – tylko o zagrożenie „laickim fundamentalizmem”. Ono rzeczywiście istnieje, ale niewiele dziś wskazuje na to, aby nadsekwańscy wrogowie religii brali dziś górę . Normą stała się tam raczej religijna obojętność.

Błahy z pozoru spór o afisze w metrze wskazuje jednak na to, że zasada świeckiego państwa we Francji chwieje się mocno pod naporem klimatu. Minęły właśnie dokładnie trzy miesiące od zamachów terrorystów islamskich na „Charlie Hebdo” i żydowskich klientów paryskiego sklepu. Pamięć o tych wydarzeniach jest ciągle żywa. A wraz z nią także strach przed możliwym kolejnym atakiem terrorystów we Francji.

To właśnie lęk przed urażeniem muzułmanów – sugeruje francuska prasa – leżał u podstaw kuriozalnego ocenzurowania plakatów w metrze.

Czy trzeba mówić, że strach nie powinien dyktować decyzji na wysokich szczeblach? I że nie ma świeckości państwa bez zachowania równego dystansu wobec różnych religii – niezależnie od tego, czy są one silne i żądają wiele, czy też są słabsze i unikają rozgłosu?

Całkiem niedawno w paryskim metrze wisiały zarówno wielkie afisze francuskiej gałęzi Caritasu o nazwie „Secours Catholique”, jak jej muzułmańskiego odpowiednika – organizacji humanitarnej „Secours Islamique France”. I nikomu to nie przeszkadzało. A może na tym właśnie polega neutralne, świeckie państwo?

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz, współpracownik „Tygodnika Powszechnego”, tłumacz z języka francuskiego, były korespondent PAP w Paryżu. Współpracował z Polskim Radiem, publikował m.in. w „Kontynentach”, „Znaku” i „Mówią Wieki”.