Cena „Bóg zapłać"

W Sejmie leży projekt posłów PiS, rozszerzający zasadę rehabilitacji za prześladowania w PRL poza rok 1956. Chodzi o wyroki sądowe i sankcje kolegiów do spraw wykroczeń także w stanie wojennym. Jak podaje prasa, liczba represjonowanych przez sądy to około 40 tys., liczba dotkniętych sankcjami kolegiów sięga 200 tys. Zadośćuczynieniem miałoby być nie tylko anulowanie wyroków, ale też odszkodowania finansowe (projekt przewiduje jako kwotę najwyższą - 25 tys. złotych).

30.06.2006

Czyta się kilka minut

"Nikt mi nawet nie powiedział »dziękuję«" - wspomina jeden z uczestników radomskich protestów sprzed trzydziestu lat. Każda okrągła rocznica wydarzeń, które dziś czcimy i podziwiamy, uruchamia również ścieżkę odnawianego poczucia krzywd, dotąd nie wyrównanych, poczucia niedosytu sprawiedliwie należnej wdzięczności. Czy winne są tylko kolejne grzechy zaniedbania kolejnych władz? To prawda, świętowanie i nagrody, pamięć i wyrazy uznania, cały czas rządzą się u nas także i głupio rozumianą polityką, niestety. Wciąż są "niezręczne" obecności i pożądane pominięcia. Dopiero co na 25-leciu "Tygodnika Solidarność" zabrakło jej twórcy i pierwszego, najbardziej zasłużonego naczelnego, zapraszanego w taki sposób, żeby się jednak nie zjawił (co jego zastępcy nie przeszkodziło zresztą w przyjęciu najwyższego z przyznanych odznaczeń...). Zła szkoła małostkowości, pamiętliwej na różnice, nieczułej na cokolwiek, co łączy także ponad podziałami, jest niestety bardzo zaraźliwa. Czy jednak uleczy nas z niej wizja takiej sprawiedliwości, w której każda nasza najmniejsza nawet zasługa i każdy poniesiony kiedyś trud czy ból zostanie przeliczony i wypłacony? Czy na pewno będzie to szkoła wreszcie dobra?

Na dzisiaj zostaję z tym pytaniem bez odpowiedzi. Tymczasem jeszcze słowo w sprawie bardzo bolesnej. Chodzi o opublikowany przed kilku dniami list stu pięćdziesięciu osób (m.in. bardzo znanych i zasłużonych) z wyrazami solidarności z ks. Michałem Czajkowskim za to, co zrobił dobrego. List ten wywołał gwałtowny atak felietonisty "Rzeczpospolitej", jako "znak moralnego daltonizmu", którym autorzy "popisują się bez cienia wstydu"(w domyśle: dlatego, że ks. Czajkowski jest z ich "obozu"). Felietonista nie raczy zauważyć jednego tylko: nawet przyjmując już teraz cały zakres oskarżenia ks. Czajkowskiego za okres jego ewentualnych kontaktów z SB, pozostaje faktem potwierdzonym przez oskarżycieli, że te kontakty zostały przez niego zerwane, definitywnie i ostatecznie, już dwadzieścia dwa lata temu, zaraz po śmierci ks. Jerzego Popiełuszki. Być może zajadłość atakującego (a może i mankamenty wyobraźni) nie pozwalają mu zrozumieć determinacji i wagi takiego kroku. Przyjaciele ks. Czajkowskiego, niezależnie od tego, na ile dziś, przed osądem, chcą w ogóle wierzyć w jego winę, mają prawo ocenić tamten przełomowy krok i wszystko, co po nim nastąpiło, tak, jak na to zasługuje.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarka, publicystka, felietonistka, była posłanka. Od 1948 r. związana z „Tygodnikiem Powszechnym”, gdzie do 2008 r. pełniła funkcję zastępczyni redaktora naczelnego, a do 2012 r. publikowała felietony. Odznaczona Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 27/2006