Bo

Księga Wyjścia 10, 1 - 13, 16

03.01.2011

Czyta się kilka minut

Dziewięć plag było zakorzenionych w zjawiskach naturalnych, z którymi stykali się Egipcjanie. Znane były im szarańcza, zaćmienia słońca, zarazy, gradobicia. Z perspektywy teologicznej można powiedzieć, że Bóg zaprzęgał siły przyrody do realizacji swoich zbawczych celów. Dziesiąta i ostatnia plaga, jaka spadła na faraona i jego lud, nie ma żadnej naturalnej podstawy. W pełni zasługuje na miano niezwykłej. "Tak mówił Pan: o północy przejdę przez Egipt. I pomrą wszyscy pierworodni w ziemi egipskiej od pierworodnego syna faraona, który siedzi na swym tronie, aż do pierworodnego niewolnicy, która jest zajęta przy żarnach, i wszelkie pierworodne bydła" (11, 4-5). Nic się nie stało Żydom, których odrzwia domostw były posmarowane krwią obrzezania i krwią owiec. Ich też mogłoby dotknąć nieszczęście, gdyby nie uczynili znaków. Co więcej, ani Mojżesz, ani Aaron nie mają żadnego udziału w tej tylko pladze. Śmierć i zniszczenie zadaje sam Bóg w swej chwale i swej istocie. Dziesiąta plaga ukazuje absolutną, suwerenną moc Haszem, którego nie znał i nie uznawał władca Egiptu.

Pierwsze dziewięć plag miały Egipcjan, jak i Żydów otworzyć na istnienie Boga. "Po tym poznasz, że Ja jestem Panem" (7, 17). Ci, którzy zostali przez nie dotknięci, nie ginęli i mogli wynieść korzyść z objawienia Boga. W wypadku plagi ostatniej celem nie było wychowanie. Celem było ukaranie i zniszczenie niezależnie od tego, czy dotknięci uderzeniem byli ludzie uczciwi czy grzeszni, możni czy ubodzy. Bóg działał z całą bezwzględnością, przekraczając swój atrybut surowej sprawiedliwości. Było w tym coś nieskończenie przerażającego. Z pewnością nie sposób Boga, tak siebie objawiającego, nazwać dobrym czy miłosiernym.

W dawnych kulturach pierwociny ziemi, domowych zwierząt, łona miały szczególny status świętości i wyjątkowości. Prawa sukcesji również dawały pierwszeństwo pierworodnemu. Jemu powierzana była władza i troska o własność. Kabała naucza, że boska iskra jest obecna w pierworodnych.

Słowo "pierworodny" użyte też bywa w sensie metaforycznym, duchowym, aby opisać związek Boga z Izraelem. Na początku swej drogi Mojżesz uprzedzony przez Boga, że faraon będzie uparty w sercu swoim, miał nakazane powiedzieć mu: "To mówi Pan: Synem moim pierworodnym jest Izrael" (4, 22). Te słowa niejako uprzedzały plagę ostatnią i ją usprawiedliwiały. Śmierć pierworodnych w Egipcie odpowiadała zasadzie miara za miarkę, karę stosowną do zbrodni. On, faraon, dręczył pierworodnych Boga, za to Bóg ukarał pierworodnych Egiptu.

Dziesiąta plaga złamała wolę faraona. W nocy wezwał do siebie Mojżesza i Aarona. Przyjął ich warunki. Mogli oni wyjść z Egiptu z całym dobytkiem i przedmiotami, które pożyczyli czy dostali od Egipcjan. Żydzi wreszcie byli wolni.

Zaczął się w tym momencie nowy rok wedle ogłoszonego przez Boga kalendarza. (Żydzi mają cztery początki roku, a Rosz Haszana, czyli Nowy Rok, czczony jest zwykle we wrześniu, szóstego miesiąca zwanego Tiszri). Początek roku u Żydów wyznaczało wielkie, formacyjne wydarzenie historyczne. Nie był związany z cyklem przyrody ani z jakimś mitologicznym wydarzeniem z życia bogów. Połączenie tych dwóch zjawisk naturalnych (wiosna) i politycznych było czymś w dziejach nieznanym i unikalnym dla kultury Hebrajczyków.

Nowy kalendarz, który Bóg nakazywał przyjąć Żydom (z tym połączona była dokładna instrukcja, jak obchodzić święto Pesach ku czci wyjścia z Egiptu), wskazywał na coś jeszcze. Żydzi czcząc czas, na swój sposób tworzyli podwaliny własnej kulturowej i duchowej niezależności. Wskazywali na swoją osobność i izolację w stosunku do innych kultur. Do dzisiaj kalendarz ten obowiązuje i odmierza inny, właściwy tylko Żydom rytm czasu.

Z Egiptu, jak podaje Tora, wyszło 600 tysięcy mężczyzn. Razem z nimi ich rodziny i bydło domowe. Ponad dwa miliony ludzi ruszyło na pustynię. Biedzą się nad tym faktem demografowie i językoznawcy. Wiemy, że do Egiptu przybyło siedemdziesięciu członków rodziny Jakuba. Jak to było możliwe, by aż tak szybko rozmnażali się jego potomkowie? Czy cztery miliony Egipcjan mogło zniewolić aż tak liczną mniejszość? Czy dwa miliony ludzi uciekłoby przed egipskimi żołnierzami pędzącymi na rydwanach? Wiemy tylko, że Hebrajczycy zaczęli swoją czterdziestoletnią przeprawę przez pustynię zakończoną w czasach Dawida i Salomona, gdy wzniesiono wreszcie Świątynię w Jerozolimie. To był faktyczny kres procesu wyzwolenia i wtedy spis ludności potwierdził, że królestwo Izraela zamieszkiwało również 600 tysięcy mężczyzn.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
(1951-2023) Socjolog, historyk idei, publicysta, były poseł. Dyrektor Żydowskiego Instytutu Historycznego. W 2013 r. otrzymał Nagrodę im. ks. Józefa Tischnera w kategorii „Pisarstwo religijne lub filozoficzne” za całokształt twórczości. Autor wielu książek, m… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 02/2011