Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Mezytylen, rtęć, sól, złote algi czy awaryjne wyłączenie bloku Elektrowni Opole? Zapewne prawdziwe przyczyny katastrofy ekologicznej na Odrze sprzed prawie 1,5 roku pozostaną dla opinii publicznej na zawsze owiane tajemnicą. W starożytnym Egipcie na prawdopodobnie najdłuższej rzece na naszej planecie wydarzyło się podobnie – śnięte ryby, zapewne również martwe inne zwierzęta i ptaki, ale powody zniszczenia ekosystemu Nilu były powszechnie znane. Faraon regularnie odmawiał wypuszczenia Dzieci Izraela ze swojego kraju, na Egipt spadła więc seria plag. Po pierwszej bezowocnej konfrontacji z władcą Mojżesz otrzymał następujące zadanie: „Idź do Faraona z rana; oto wychodzi on nad wodę: stań tedy na drodze jego, nad brzegiem rzeki” (Wj 7, 15; Cylkow). Midrasz objaśnia nam, dlaczego faraon chadzał wczesnym rankiem nad Nil: twierdził mianowicie, że jest bogiem, zatem nie dotyczy go funkcja tak przyziemna jak wydalanie. Wstawał więc przed wszystkimi i szedł nad rzekę, by tam w odosobnieniu nieco sobie ulżyć. Mojżesz miał powtórzyć zastanemu nad Nilem egipskiemu władcy: „Tak tedy rzecze Wiekuisty: przez to poznasz, żem Ja Wiekuisty: oto uderzę ja laską, która w ręku moim, na wody co w rzece, a obrócą się w krew; A ryby, co w rzece, pomrą, i zatęchnie rzeka, i brzydzić się będą Micrejczycy pić wodę z rzeki” (Wj 7, 17-18).
Sekwencja plag, powtarzana kilkukrotnie w ciągu roku – przy czytaniu odpowiednich fragmentów Tory oraz podczas uroczystych kolacji otwierających dwa pierwsze wieczory święta Pesach – jest dosyć dobrze znana. Nawet jeśli nie w całości, to wiele osób ma w pamięci przynajmniej jej początek: krew – żaby – komary. Mój nieoceniony jerozolimski nauczyciel Biblii hebrajskiej, opierając się na teorii Hugo Gressmanna, uczonego z przełomu XIX i XX w., twierdzi jednak: pierwsza plaga dotyczyła ryb, krew to późniejszy dodatek. Jak uzasadnia swoją tezę? Jeśli woda w Nilu zamieniła się w krew, to właśnie jest powodem, że Egipcjanie nie mogą jej pić. Po co wówczas uwypuklać fetor śniętych ryb? Z innych wersów wynika, że w Nilu dalej jest woda, a nie krew (zob. końce wersów 18 i 24). Czy w dodaniu krwi chodziło o to, by tej plagi nie dało się uznać za możliwe zjawisko naturalne? Wers 25. mówi o „porażeniu rzeki przez Wiekuistego” – czyżby Najwyższy dźgnął w ten sposób boski Nil, który wykrwawił się na śmierć?
Wróćmy do wersji kanonicznej. Chasydzi nauczają, że z plag można wyciągnąć naukę moralną, w jaki sposób wydostać się z własnego Egiptu, czyli krępujących nas ograniczeń. Dla nich krew to entuzjazm, pasja, antidotum na obojętność. Pierwszy krok na właściwej drodze to przywrócenie owej krwi w naszym działaniu.