Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Przed dziesiątą plagą egipską – tak jak przed wszystkimi poprzednimi – Mojżesz informuje faraona o tym, co wkrótce nastąpi. Około północy sam Najwyższy zjawi się w jego kraju. Wówczas umrą wszyscy egipscy pierworodni – zarówno ludzie, jak i bydło. „A będzie krzyk wielki po całej ziemi Micraim, jakiego nie było i jakiego nie będzie więcej. Ale na wszystkich synów Israela nie zaostrzy pies języka swojego, ani na człowieka, ani na bydlę” (Wj 11, 6-7; Cylkow). „Ostrzenie języka” to przekład dosłowny, idiom ten oznacza warczenie. Obraz, który pasuje mi do tego wersu, to udomowione czworonogi strzegące domostw, a nie hordy dzikich psów przemieszczające się w poszukiwaniu pożywienia. Jeśli mam rację, należy się spodziewać, że owej nocy egipskie burki dokładnie obszczekają swoich zajętych chowaniem zmarłych właścicieli, pozostawią natomiast w spokoju szykujących się do wymarszu Izraelitów.
Taki ukłon w stronę Hebrajczyków nie powinien przejść niezauważony. Jedenaście rozdziałów dalej pada przykazanie: „Ludźmi świętymi bądźcie Mi: mięsa, rozszarpanego w polu nie jadajcie; – dla psa rzućcie je” (Wj 22, 30). Midrasz mówi wprost: to gratyfikacja za postawę w czasie ostatniej spędzonej przez Izraelitów pod piramidami nocy. Talmud dorzuca do tego kolejne wyróżnienie: podczas sporządzania ze skóry pergaminu na zwój Tory niezbędne są psie odchody. Jeszcze jedną nagrodę odnajdujemy w starożytnym dziele, w którym częściom stworzenia – począwszy od niebios, a skończywszy właśnie na psach – przypisuje się wersy z Biblii i z literatury rabinicznej, wychwalające Najwyższego. Znów dzięki ich milczeniu ostatniej nocy czworonogom wolno przyłączyć się do wielbiącego chóru słowami z psalmu: „Pójdźmy, ukorzmy się i pokłońmy, klęknijmy przed Bogiem Stwórcą naszym” (Ps 95, 6).
Komentatorzy nagminnie zakładają, że w naszym wersie chodzi o zwykłe zwierzęta i tylko jeden midrasz roztacza fantastyczną wizję. Mianowicie: Dzieci Izraela, wychodząc z Egiptu, mają wywiązać się z obietnicy danej Józefowi i zabrać ze sobą do Kanaanu jego ziemskie szczątki. Tymczasem Egipcjanie za pomocą czarów tworzą złote psy, które strzegą królewskiego grobu Józefa. Kiedy ktoś się do niego zbliża, dają głos. Mojżeszowi udaje się je uciszyć. To ewidentna inspiracja Anubisem – bogiem przedstawianym jako pies bądź człowiek z psim/szakalim pyskiem – mającym w swej pieczy mumifikację, groby i życie pozagrobowe.
Psy egipskie wykazały się w kluczowym momencie żydowskiej historii odpowiednią – nieszczekliwą – postawą. To było jednak nietypowe zachowanie i w Talmudzie Raw dobrze radzi rabinowi Asiemu: nie mieszkaj w mieście, w którym konie nie rżą, a psy nie szczekają.