Ładowanie...
Birma: głodni i wściekli
Birma: głodni i wściekli
Bilans: 1463 zabitych, choć są także szacunki, które liczbę śmiertelnych ofiar szacują na blisko 11 tysięcy. Ponad 3 tysiące aresztowanych i 350 tysięcy osób zmuszonych do zmiany miejsca zamieszkania. Wreszcie – ponad 1,6 mln nowych bezrobotnych oraz odczuwalny spadek jakości życia milionów mieszkańców Birmy.
Tak w liczbach wygląda bilans pierwszego roku rządów armii, która 1 lutego 2021 r. obaliła demokratyczny rząd Narodowej Ligi na rzecz Demokracji, a jej liderkę Aung San Suu Kyi najpierw zamknęła w areszcie domowym, aby w końcu, po dwóch kuriozalnych procesach, skazać ją dwukrotnie na cztery lata więzienia m.in. za posiadanie nielegalnie sprowadzonych krótkofalówek.
Bank Światowy podaje, że pandemia i przewrót wojskowy zmniejszyły PKB Birmy o niemal 30 procent. Międzynarodowa Organizacja Pracy liczbę mieszkańców kraju żyjących w ubóstwie oszacowała na koniec 2021 r. na ok. 25 mln, czyli blisko połowę populacji. Z tego grona co najmniej 14,4 mln wymaga już natychmiastowej pomocy humanitarnej.
Pomimo – częściowo udanych – starań armii, by zapewnić jej władzy światowe uznanie, przewrót przeciął wiele korzeni łączących birmańską gospodarkę z resztą świata. Najmocniej ucierpiała i tak dotknięta już przez pandemię branża turystyczna, ale znaczny spadek zamówień odczuły także fabryki odzieżowe. Zachodnie marki wycofują zlecenia w obawie przed przestojami, które birmańskim zakładom zdarzają się coraz częściej z braku prądu. ©℗
Ten materiał jest bezpłatny, bo Fundacja Tygodnika Powszechnego troszczy się o promowanie czytelnictwa i niezależnych mediów. Wspierając ją, pomagasz zapewnić "Tygodnikowi" suwerenność, warunek rzetelnego i niezależnego dziennikarstwa. Przekaż swój datek:
Autor artykułu

Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
Podobne teksty
Newsletter
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]