Audyt i co dalej

Reszka: Nadszedł czas na to, by rząd pokazał, że potrafi coś więcej niż krytykować i rozdawać pieniądze z naszych podatków.

11.05.2016

Czyta się kilka minut

Premier Beata Szydło i prezes PiS Jarosław Kaczyński oraz Ryszard Terlecki w Sejmie podczas prezentacji oceny rządów PO-PSL przez PiS. Warszawa, 11 maja 2016 r. /  / fot. Reporter
Premier Beata Szydło i prezes PiS Jarosław Kaczyński oraz Ryszard Terlecki w Sejmie podczas prezentacji oceny rządów PO-PSL przez PiS. Warszawa, 11 maja 2016 r. / / fot. Reporter

Otworzyć szafy i sejfy. Przejrzeć faktury i kwity. Zaprezentować co smakowitsze kąski opinii publicznej. Wilcze prawo każdej nowej władzy PiS wykorzystało zgrabnie. Pod hasłem audytu ośmiu lat rządów PO – PSL zafundowano nam serię występów ministrów. Z trybuny sejmowej bezlitośnie smagali poprzedników.

PO może się uczyć. Dawno temu straszyła, że rozliczy PiS za nadużycia w służbach i wymiarze sprawiedliwości – i na straszeniu się skończyło.

Wystąpienia były różne – od propagandowej Beaty Szydło, która w kółko powtarzała: „egoizm, marnotrawstwo, pogarda”, „egoizm, marnotrawstwo, pogarda” i... wyliczyła, że Polacy w czasie ostatnich ośmiu lat stracili 340 mld złotych (a nie 430 mld złotych?) – przez opisy bizantyjskiego życia prezesów państwowych spółek (wystąpienie ministra skarbu), skończywszy na wstrząsających danych o działalności tajnych służb. Ze słów ministra Mariusza Kamińskiego wynikało, że tajne formacje bezwzględnie wykorzystywano do inwigilacji opozycji i dziennikarzy.

Ile w tym prawdy, a ile przesady? Ministrowie premier Szydło zapowiadają: „My tego tak nie zostawimy”.

I bardzo dobrze! Liczba wyroków skazujących w sprawach o nadużycie władz i wykorzystywanie publicznych pieniędzy do prywaty będzie prawdziwym bilansem tego audytu. Jeśli kogoś złapią, to poniesie karę, a następny będzie się bał. Doskonale!

Skoro tak, to idźmy dalej. Audyt jest jak strzelba z pierwszego aktu przedstawienia. Wiadomo, musiała wypalić. Huknęło zdrowo. I echa tego huku będą się odbijały tygodniami w wiadomościach. Pobudzi to zapewne niejednego redaktora do działania.

Tylko, że ta fuzja drugi raz nie wypali. Nadszedł czas na to, by rząd pokazał, że potrafi coś więcej niż krytykować i rozdawać pieniądze z naszych podatków. Tym bardziej, że opozycja już zbiera haki.

Szykuje własny audyt.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz, felietonista i bloger „Tygodnika Powszechnego” do stycznia 2017 r. W latach 2003-06 był korespondentem „Rzeczpospolitej” w Moskwie. W latach 2006-09 szef działu śledczego „Dziennika”. W „Tygodniku Powszechnym” od lutego 2013 roku, wcześniej… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 21/2016