Apostołka

Zakończenie Listu do Rzymian daje nam wgląd w relacje między członkami pierwszych wspólnot chrześcijan. Niezwykłe jest ono już ze względu na wyjątkowo długą liczbę pozdrowień i występujące tam imiona kobiet. Pośród 25 osób wymienionych z imienia poznajemy 8 kobiet: Febe, Pryscyllę, Marię, Junię, Tryfanę, Tryfozę, Persydę i Julię (Rz 16, 1n). Poza tym Paweł pozdrawia, nie podając imion, matkę Rufusa, "która jest także moją matką" (Rz 16, 13), oraz siostrę Nereusza (Rz 16, 15), przy czym nie wiemy, czy chodzi tu o pokrewieństwo, czy o oficjalny tytuł w gminie. Oczywiście wiele kobiet musiało przynależeć do Kościołów domowych, pozdrawianych ogólnie w tym Liście.

26.08.2008

Czyta się kilka minut

Większość z kobiet wymienionych w Liście do Rzymian pojawia się tylko tu. Podziękowania skierowane do nich przez św. Pawła są jedynym świadectwem ich obecności w historii naszej wiary. Wyjątkiem jest Pryscylla, która pojawia się w kilku innych księgach Nowego Testamentu wraz z Akwilą.

Uwagę przy dokładnej lekturze zwracają imiona, które w różnych tłumaczeniach Biblii pojawiają się raz jako imię żeńskie, raz - męskie. Przekład Biblii Poznańskiej zna: Junię (w. 7), ale Patrobasa (w. 14) oraz Olimpasa (w. 15). Biblia Tysiąclecia wymienia: Juniasa, Patrobę i Olimpasa. Ks. Wujek przekazuje tekst z imionami: Junii, Patroby i Olimpiady...

Mamy tu do czynienia z przykładem wpływu filologii na teologię (i odwrotnie). Otóż wymieniane przez Pawła osoby pojawiają się w czwartym przypadku (accusativus), który w grece w obu rodzajach gramatycznych, męskim i żeńskim, ma tę samą końcówkę. Na podstawie samej formy gramatycznej nie sposób rozstrzygnąć płci.

Fascynująca i pouczająca jest translatorska "historia" Junii czy Juniasa, tzn. historia interpretacji Rz 16, 7. Czytamy tam bowiem: "Pozdrówcie Andronika i Junię, moich krewnych i współwięźniów, którzy należą do grona wybitnych apostołów, którzy jeszcze przede mną należeli do Chrystusa". Jeżeli uznamy, że chodzi tu o Junię, a więc kobietę, to byłaby ona jedyną kobietą, której w Nowym Testamencie przysługuje tytuł apostoła! Dla wielu tłumaczy Biblii było to nie do przyjęcia, a więc uczynili z niej mężczyznę, Juniasa.

Drobiazgowe badania egzegetyczne wykazały, że w czasach powstawania Nowego Testamentu nie używano takiej formy imienia męskiego, rozpowszechnione było natomiast imię żeńskie. Komentarze Ojców Kościoła nie kwestionowały użycia tu imienia żeńskiego. Pierwsze przekłady z "Juniasem" pojawiły się w średniowieczu, a przeważać zaczęły w czasach nowożytnych, i to z uzasadnieniem teologicznym, a nie filologicznym - skoro mowa o apostole, musi chodzić o mężczyznę. Tego rodzaju argumentacja trwa do dziś, jak choćby we wspomnianej Biblii Tysiąclecia czy ekumenicznym przekładzie Nowego Testamentu. Nie taka jest jednak perspektywa tekstu oryginalnego.

Nazwanie Andronika i Junii krewnymi oznacza, że tak jak Paweł byli Żydami. Z nim byli w więzieniu, a więc ich zaangażowanie w misję - podobnie jak Pawła - było tak wielkie, że doprowadziło do najcięższych konsekwencji. Tak jak List nie odnotowuje różnicy między misyjną pracą kobiet i mężczyzn, tak samo zaznacza, iż jednym i drugim grożą prześladowania i kara więzienia. Określenie, że przed Pawłem "należeli do Chrystusa", dosłownie "stali się w Chrystusie", mówi nam nie tylko o tym, iż apostolski autorytet Andronika i Junii uznawany był wcześniej i niezależnie od Pawła. Sugeruje, że oboje przed Pawłem przeżyli chrystofanię, że ukazał im się Zmartwychwstały. Zgodnie bowiem z rozumieniem Pawłowym apostołowie to ta grupa pierwszego pokolenia chrześcijan, która przeżyła widzenie Zmartwychwstałego (1 Kor 15, 7). Inaczej niż w wypadku posługi diakona, tytuł apostoła w dziele Pawłowym nie przysługiwał kolejnym pokoleniom. Na marginesie warto zaznaczyć, iż utożsamienie kategorii apostołów z Dwunastoma dokonało się później, w czasie powstawania Dziejów Apostolskich. W świetle Listu do Rzymian kategoria apostołów nie wykluczała kobiet. Jedna z nich, Junia, była nawet wyróżniającą się - wraz z Andronikiem - postacią pośród nich.

Zwróćmy jeszcze uwagę na to, w jaki sposób opisane jest zaangażowanie innych wymienionych w Liście do Rzymian kobiet. W odniesieniu do Marii, Tryfany i Tryfozy oraz Persydy mowa jest o trudzeniu się. Maria "natrudziła się dla waszego dobra" (w. 6), Tryfana i Tryfoza oraz "kochana Persyda" trudzą się lub natrudziły "dla Pana" - dosłownie "w Panu" (w. 12). We wszystkich tych zdaniach użyty został grecki czasownik kopian, który oznacza ciężką fizyczną pracę, pracę na polu lub podczas żniw (por. J 4, 38; 2 Tm 2, 6). Dodajmy, użycie takiego określenia w stosunku do kobiet nie powinno nas dziwić. Tego rodzaju ciężka praca była zajęciem kobiet, jak też mężczyzn będących robotnikami rolnymi.

Dziwi raczej użycie tego zwrotu w stosunku do wolnych mężczyzn, a takim przecież był Paweł. Jego listy pokazują jednak, że celowo stosował to samo określenie dla własnej pracy misyjnej (1 Kor 4, 12; 15, 10; Ga 4, 11), dla trudów swych współpracowników odpowiedzialnych za gminy (1 Tes 5, 12), jak też w odniesieniu do kobiet. Staje się ono terminem technicznym dla pełnej trudów pracy związanej z głoszeniem Dobrej Nowiny. Użycie tego samego pojęcia dla wszystkich tych osób wyraża uznanie ich trudów za równie ważne, bez różnicy płci. Może oznaczać także, że wymienione kobiety sprawowały równie odpowiedzialne funkcje jak mężczyźni.

Dokonuje się tu podobny proces, jak z rozumieniem pojęcia służby. We wczesnych gminach chrześcijańskich, w pełnej solidarności wszystkich ich członkiń i członków, odwrócony został porządek społeczny. Dotyczyło to zarówno podziału pracy, jak i hierarchii płci.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 35/2008