Aleja, której nie ma
Aleja, której nie ma

Lato to kolory. Kaszubskie lato jest żółte od słońca, od rzepaku, od pęczniejących w kłosach zbóż. Srebrzyste, sine, gołębie. Zmienne jak morze. Błękitne jak chabry z kaszubskiego haftu. I zielone oczywiście. Połyskliwe jak bukowe liście, matowe jak igły wydmowych sosen. Zielone jak stare przydrożne aleje, skarb północnej Polski. To było dwa lata temu, na początku lipca, w pierwszy dzień naszych wakacji. Szczęśliwi, że dobiegła końca długa, męcząca podróż z Warszawy, ruszyliśmy prosto na plażę. Jak co roku. Nad morze mamy raptem parę kilometrów pięknej drogi w cieniu starych drzew.
Skręciliśmy z wojewódzkiej w lokalną. W myślach już szykowaliśmy się na zieleń klonów, które wyznaczały tu drogę pewnie od setek lat. Ale przed naszymi oczami rozciągała się pustka. Drzewa zniknęły. Na brzegach jezdni straszyły pnie wyciętych drzew i wyszarpane z ziemi ogromne karpy. W wielu...
Dodaj komentarz
Chcesz czytać więcej?
Wykup dostęp »
Załóż bezpłatne konto i zaloguj się, a będziesz mógł za darmo czytać 6 tekstów miesięcznie!
Wybierz dogodną opcję dostępu płatnego – abonament miesięczny, roczny lub płatność za pojedynczy artykuł.
Tygodnik Powszechny - weź, czytaj!
Więcej informacji: najczęściej zadawane pytania »
Usługodawca nie ponosi odpowiedzialności za treści zamieszczane przez Użytkowników w ramach komentarzy do Materiałów udostępnianych przez Usługodawcę.
Zapoznaj się z Regułami forum
Jeśli widzisz komentarz naruszający prawo lub dobre obyczaje, zgłoś go klikając w link "Zgłoś naruszenie" pod komentarzem.
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Lipy w Sarbinowie
mam mieszane uczucia
Druga strona medalu