Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
To naprawdę dobra wiadomość: po dekadach pracy lekarzy, wolontariuszy i urzędników; po wieloletnich kampaniach masowych szczepień, w niektórych państwach prowadzonych pomimo wojen i niestabilnej sytuacji politycznej; słowem: po jednej z najdłuższych i najtrudniejszych do koordynacji akcji prozdrowotnych – w minionym tygodniu Światowa Organizacja Zdrowia ogłosiła, że cały kontynent afrykański jest wolny od polio.
Ostatnim krajem, który eradykował ten wirus (ściślej: jego tzw. dziki typ), była Nigeria. W świecie polio – i wywoływana przez niego nieuleczalna choroba Heinego-Medina (ostre nagminne porażenie dziecięce) – występuje jeszcze tylko w Afganistanie i Pakistanie.
Na ulicach Kampali czy Akry można wciąż spotkać okaleczone przez nią ofiary, z porażonymi nogami, bywa, że porzucone przez bliskich. Jeszcze ćwierć wieku temu chorobę stwierdzano u tysięcy dzieci w Afryce rocznie. Teraz na całym kontynencie zaszczepiono już ok. 95 proc. populacji. A wszystko zaczęło się pod koniec lat 50. XX w. od akcji prowadzonej w Kongu przy użyciu pierwszej szczepionki przeciw polio. Jej twórcą był pracujący w USA, lecz urodzony w Polsce, lekarz Hilary Koprowski. ©℗