Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Polscy biskupi w słowie z okazji 1. rocznicy katastrofy zachęcili do modlitwy, nawrócenia i zawierzenia Bożemu Miłosierdziu. "Wtedy to cześć dla naszych zmarłych nie będzie tylko i wyłącznie powierzchownym kultem w postaci pomników, tablic, lampek i kwiatów oraz łez żalu" - czytamy. Abp Stanisław Gądecki, wiceprzewodniczący Konferencji Episkopatu, w kazaniu w warszawskiej archikatedrze w ostrych słowach oceniał współczesną Polskę, której zabrakło "spoiwa łączącego wszystkich Polaków, bez względu na poglądy, wiarę i inne różnice". "Nasze państwo stało się areną nieustających igrzysk prowadzonych przez zwalczające się partie, partyjki, w których liczy się jedynie zdobycie władzy, wygrana w wyborach i podział łupów" - powiedział. Zachęcił, by każdy postawił sobie pytanie, co w jego życiu zmieniła katastrofa smoleńska: w spojrzeniu na śmierć, służbę rodzinie i ojczyźnie, pragnienie pokoju.
W najnowszym numerze "Więzi" historyk prof. Andrzej Friszke publikuje archiwalny dokument Biura Administracyjnego KS PZPR "Ocena »Tygodnika Powszechnego« za rok 1963". Czytamy w nim m.in.: "Obecna polityka redakcyjna (...), jej tradycje i obiektywny układ stosunków ideowo-politycznych czynią z pisma swego rodzaju trybunę dla myśli niemarksistowskiej i niesocjalistycznej. A jest to trybuna o wysokim poziomie intelektualnym i znacznym autorytecie. Podobny efekt daje współpraca z pismem osób reprezentujących świat nauki oraz instytucje państwowe (konserwatorzy zabytków, historycy, uczeni)". Sam Friszke pisze w eseju obok: "Jak wynika z dokumentów powstających w gabinetach Urzędu do Spraw Wyznań, »Tygodnik Powszechny« nie spełniał nadziei władz i był postrzegany jako jądro ruchu Znak, które - choć podejmuje spór z kardynałem Wyszyńskim - to nie daje się użyć ani do poprowadzenia sporu między katolicką inteligencją a episkopatem, ani nie chce legitymizować systemu pod względem ideologicznym". Numer "Więzi", w większości poświecony zagadnieniom wielokulturowości, zawiera także wspomnienia o abp. Józefie Życińskim.
Targi Wydawców Katolickich (XVII) trwały w dniach 8-10 kwietnia w Warszawie. Podczas uroczystości otwarcia kard. Kazimierz Nycz zwrócił uwagę na skalę rozwoju wydawnictw katolickich w Polsce. Jak wspominał, gdy 17 lat temu inicjowano Targi, uczestniczyło w nich kilku wystawców. W tegorocznych Targach (odbywających się pod patronatem "Tygodnika") brało udział ponad 140 wydawnictw, w tym z Hiszpanii, Czech, Niemiec i Finlandii.
Aby doprowadzić do końca dzieło nowej ewangelizacji w Ameryce Łacińskiej, "nie można pozostawiać na boku rozlicznych przejawów pobożności ludowej" - powiedział Benedykt XVI do uczestników posiedzenia plenarnego Papieskiej Komisji ds. Ameryki Łacińskiej 8 kwietnia. Sprzyjają one bowiem "owocnemu spotkaniu z Bogiem, intensywnej czci Najświętszego Sakramentu, czułej pobożności do Maryi Panny, pielęgnowaniu miłości do Następcy Piotra i uświadamianiu sobie przynależności do Kościoła" - podkreślił Papież. Musi ona jednak "pozostawać w ścisłej więzi z liturgią, której nie może zastąpić jakakolwiek inna forma wyrazu religijnego".
Martin Rees, brytyjski astrofizyk zajmujący się teorią pochodzenia i rozwoju wszechświata, został laureatem tegorocznej Nagrody Templetona, przyznawanej za przełamywanie barier między nauką a religią. Naukowiec prowadził m.in. badania nad pochodzeniem mikrofalowego promieniowania tła, tworzeniem galaktyk, kwazarami oraz teorią wielkiego wybuchu. Nie identyfikuje się z żadną religią.
Przedstawicielki czterech żeńskich zakonów, które mają udziały w wielkim banku inwestycyjnym Goldman Sachs, domagają się sprawdzenia, czy członkowie zarządu nie otrzymali zbyt wysokich premii. Zakonnice chcą też wiedzieć, jak wygląda stosunek premii członków zarządu do pracowników z najniższymi uposażeniami. Pismo napisały w reakcji na informacje o zeszłorocznych premiach: pięciu członków zarządu otrzymało w sumie 69,5 mln dol., a prezes Lloyd Blankfein 14 mln. Bank stwierdził, że "przygotowanie takiego raportu nie przyniosłoby pracownikom żadnych dodatkowych i pożytecznych informacji".
Na podst. KAI, innych agencji i mediów, informacji własnych