Życie po życiu

Jedna trzecia polskich emerytów uważa, że ma za dużo czasu i nie wie, co z nim począć. Co zrobić, by nie wegetowali w poczuciu, że już nic dobrego w życiu się nie wydarzy?

26.01.2010

Czyta się kilka minut

Emeryci i osoby po 64. roku życia należą do tej kategorii Polaków, którzy częściej niż pozostali uważają, że wcześniejsze emerytury są niekorzystne (dane pochodzą z raportu CBOS z 2007 r. na temat stosunku Polaków do wcześniejszych emerytur). Co to oznacza? Mieli już okazję zasmakować życia na emeryturze i zobaczyli, jak ono wygląda. Zdecydowana większość emerytów może sobie pozwolić jedynie na skromne lub bardzo skromne życie. Prawie połowa spędza większość czasu samotnie (niemal 20 proc. odczuwa osamotnienie bardzo często lub zawsze).

Z życia wzięte

Oto jeden dzień z życia samotnych emerytek. Dlaczego rodzaj żeński? Bo mamy dziś do czynienia z silną feminizacją starości. Wśród osób w wieku 65 lat i więcej na 100 mężczyzn przypada 167 kobiet.

Opisana poniżej osoba nie istnieje. Jej doświadczenie zrekonstruowane zostało na podstawie badań jakościowych wśród warszawskich osób starszych. Przyjmijmy, że ma na imię Barbara. Jest wdową, ma 70 lat, mieszka sama w dwupokojowym mieszkaniu, z emeryturą około 1000 zł. Cierpi na chorobę stawów, utrudniającą poruszanie.

Pobudka o 9 rano. Słucha programu publicystycznego w radiu, interesuje się polityką. Następnie śniadanie, poranna kawa. Przedpołudnie wypełnione jest oglądaniem programów publicystycznych w telewizji. Prawie każdego dnia pani Barbara wychodzi, by zrobić zakupy. Do sklepu jeszcze jakoś się idzie, wrócić jest znacznie ciężej - kolana i biodra odmawiają posłuszeństwa. I te schody... Przygotowanie obiadu. Jada w kuchni. Najgorsze jest popołudnie, nie ma co ze sobą zrobić, nie ma żadnych obowiązków. Ogląda "Teleexpress", krząta się po domu. Lubiła robić na drutach, czytać, rozwiązywać krzyżówki, ostatnio jednak oczy jej trochę dokuczają. Byle do wieczora, bo wieczorem prowadzi życie towarzyskie. Przez telefon. Godzinę rozmawia z córką, godzinę z siostrą.

Już wiemy, dlaczego emeryci uważają, że przejście na emeryturę nie jest dobrodziejstwem. Pokazuję rodzaje problemów, z jakimi się borykają: finansowe, społeczne, psychologiczne - związane z poczuciem nadmiaru czasu i osamotnienia.

Wspierają finansowo swoje dzieci

Dochód na głowę w rodzinie emeryckiej jest relatywnie wysoki na tle ogółu rodzin w Polsce. Z drugiej jednak strony, średnie wynagrodzenie osób aktywnych zawodowo jest około dwóch razy wyższe niż przeciętna emerytura. Przyczyną tej rozbieżności jest fakt, że wynagrodzenie osób pracujących rozkłada się na dochód na głowę wszystkich członków gospodarstwa domowego: niedorosłych dzieci i niepracujących współmałżonków, zaś liczba osób niepracujących w wieku produkcyjnym jest w Polsce bardzo wysoka i sięga 50 proc. Stąd największe zagrożenie ubóstwem w rodzinach wielodzietnych i osób bezrobotnych. Dlatego emeryt dysponuje wyższym niż przeciętnie dochodem na głowę, lecz te wskaźniki nie oddają rzeczywistej sytuacji materialnej.

W Polsce dość silnie jest rozwinięta szara strefa, można mówić o niedoszacowaniu dochodu zarówno osób w wieku produkcyjnym, jak i emerytów. Ponadto, emeryci często wspierają finansowo, a nawet utrzymują dorosłe dzieci i wnuki, co zwykle nie ma odzwierciedlenia przy obliczaniu dochodu na osobę w gospodarstwie. Rzeczywisty dochód takiego emeryta jest niższy niż wykazywany.

Wśród gospodarstw domowych, w których mieszkają emeryci, duży odsetek (około jednej trzeciej) stanowią gospodarstwa jednoosobowe. Przy tym samym dochodzie na głowę trudniej jest utrzymać gospodarstwo jednoosobowe niż wieloosobowe: stałych opłat trzeba dokonać zawsze, wszystko jedno, czy mieszka jedna osoba, czy kilka. Do tego dochodzą wydatki na zdrowie i leki.

Związać koniec z końcem bywa trudno, pomimo że dochody emerytalne mogą wydawać się relatywnie wysokie i stabilne na tle sytuacji materialnej całego społeczeństwa. Badania Instytutu Spraw Publicznych pokazały, że w 2000 r. zdecydowana większość emerytów (76 proc.) twierdziła, iż ich dochody wystarczają na skromne lub bardzo skromne życie. Nie wystarczało na życie 11 procentom; na dostatnie życie - 2 proc.; na życie bez szczególnych ograniczeń wystarczało 11 procentom.

Wśród wydatków, które są największym obciążeniem dla polskich emerytów, znajdują się leczenie i leki oraz opłaty związane z utrzymaniem mieszkania: opał, światło, gaz. Badania socjologiczne wskazują, że jest to poważne obciążenie dla jednej czwartej polskich emerytów. Jedna piąta ma kłopoty z opłacaniem czynszu.

Jedna czwarta życia

Opinie na temat relacji emerytów z dziećmi i z rodziną są pozytywne. Badania wskazują, że połowa respondentów określa je jako bardzo dobre, a około 40 proc. jako dobre. Podobne są opinie na temat wzajemnej pomocy pomiędzy pokoleniami w rodzinie. Zdecydowana większość osób starszych otrzymuje pomoc, głównie w pracach domowych i załatwianiu spraw w urzędach.

Bez względu na to, jak wysokie jest zadowolenie, czy pomoc występuje często czy rzadko, na spędzanie większości czasu w samotności skarży się jednak około 40 proc. emerytów. Poczucie bycia osamotnionym odczuwa zawsze lub bardzo często prawie 20 proc. Mężczyźni gorzej sobie radzą tuż po przejściu na emeryturę, zaś kobiety zwykle po śmierci współmałżonka, co związane jest z odmiennością ról społecznych w tym pokoleniu.

Jedna trzecia polskich emerytów deklarowała, że mają za dużo czasu i nie wiedzą, co z nim począć. Wśród sposobów spędzania czasu 80 proc. respondentów wskazywało telewizję i radio, znacznie mniej wskazań mają kolejne aktywności na liście: 45 proc. - drzemka, 42 proc. - życie rodzinne.

Nie chodzi o to, że oglądanie telewizji jest złe czy nieodpowiednie. Chodzi o to, by dwadzieścia lat życia (bo tyle żyją kobiety na emeryturze: oczekiwana przeciętna długość życia kobiet wynosi bowiem 79 lat) spędzić robiąc coś, co wydaje się ważne i potrzebne, zamiast wegetować w poczuciu, że nic już dobrego w życiu się nie wydarzy.

Takie poczucie nie jest rzadkością. Badania etnograficzne przeprowadzone w Warszawie pokazują, że zdarza się, iż emeryci uważają, że ich życie już się skończyło, dnie nie przynoszą nic nowego, a żyć można tylko życiem cudzym - dzieci i wnuków. Prawdopodobnie jest to przekonanie ludzi starych na całym świecie i w różnych czasach. Pytanie tylko, czy zdarzyło się już kiedyś i gdzieś, by starość, w znaczeniu bierności i wycofania, trwała 20 lat? Jedną czwartą ludzkiego życia...

Pamiętajmy też, że w okresie wczesnej starości występuje nasilenie chorób, takich jak choroby układu krążenia, oddechowego (w tym nowotwory i gruźlica), kostno-stawowego, pokarmowego, cukrzyca.

Być potrzebnym

Jakie mogą być alternatywy dla starości wypełnionej pustką? Na przykład można życie emeryta zastąpić życiem seniora. Z krajów zachodnich przychodzą do nas powoli wzorce aktywnej starości, wypełnionej podróżami, kształceniem ustawicznym, działalnością w środowiskach osób starszych. U nas na turystykę stać niewielu, o kształceniu ustawicznym rzadko kto myśli, choć powstaje coraz więcej Uniwersytetów Trzeciego Wieku. Pojawiają się w dużych miastach stowarzyszenia zrzeszające osoby starsze, wspierające samopomoc i ustawiczną edukację. Można korzystać z zaplecza instytucjonalnego domów kultury czy Ośrodków Pomocy Społecznej, przy których funkcjonują często kluby seniora i dzienne domy pobytu.

Wydaje się jednak, że jest to wciąż program minimum. Możliwości polskich emerytów i zachodnich seniorów trudno porównywać, ze względu na znacznie większą zasobność tych grup wiekowych w krajach zamożnych. Wydawało się, że polska starość zmierza w tym kierunku. Jednakże przemiany demograficzne i kryzys gospodarki światowej wskazują, że ta droga jest już prawdopodobnie zamknięta, szukać trzeba nowych rozwiązań, by sytuacja kolejnych pokoleń wchodzących w wiek starszy nie była gorsza niż obecnie.

Pewnym rozwiązaniem byłaby elastyczna aktywność zawodowa, pozostanie na rynku pracy, choćby w niepełnym wymiarze godzin, w zgodzie z coraz powszechniej obowiązującymi nowymi stosunkami pracy. Sytuacja osób w wieku starszym nie różniłaby się w dużej mierze od sytuacji innych grup wiekowych. Rynek pracy wymagałby od nich podobnie elastyczności, inicjatywy, umiejętności przekwalifikowania się, często pracy terminowej przy określonych projektach. Jest możliwe, że życie w wieku emerytalnym będzie ulegać przekształceniom w zgodzie z następującymi przemianami stosunków pracy. Być może takie życie będzie lepsze niż emerytura, która jawi się wielu dzisiejszym emerytom jako czas pustki.

Obecnym emerytom można pomóc głównie poprzez programy skierowane na integrację społeczną, upowszechnianie działań przeciwko wykluczeniu cyfrowemu, dopracowywanie metod wsparcia środowiskowego dla osób samotnych czy wspieranie systemu opieki nad osobami starszymi.

Trudną sytuację mają też osoby w wieku przedemerytalnym. Badania przeprowadzone przez Instytut Spraw Publicznych w 2007 r. wskazują, że osoby z kłopotami zdrowotnymi i pod presją pracodawcy chciałyby przechodzić na emeryturę w wieku wcześniejszym, niż same uważają za optymalny do wycofania się. Wyniki te pokazują, że Polacy chcą odchodzić z rynku pracy m.in. z przyczyn systemowych, instytucjonalnych, a nie dlatego, że im się nie chce pracować.

Sytuacja ta wymaga zmian, by miejsca pracy nie były niechętne osobom starszym i osobom nie w pełni sprawnym. By aktywność, którą się postuluje i której się coraz częściej wymaga od obywateli, nie napotykała na nieprzekraczalne bariery.

Joanna Zalewska jest ekspertką Instytutu Spraw Publicznych, doktorem socjologii, absolwentką Szkoły Nauk Społecznych przy IFiS PAN.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 05/2010