„Nikt tak nie zadba, jak babcia” – ale czy ktoś pyta, co jest dla tej babci dobre?

NANCY PACHANA, ekspertka w dziedzinie zdrowia psychicznego osób starszych: Zbyt intensywna opieka nad wnukami jest dla seniorów niezdrowa tak jak całkowity brak kontaktu z nimi.
z Australii

21.01.2024

Czyta się kilka minut

Lithiumphoto / Shutterstock
Lithiumphoto / Shutterstock

AGNIESZKA BURTON: Kiedy psychogeriatria, czyli psychologia osób starszych, zaczęła być zawodem poszukiwanym?

NANCY PACHANA: Około 20 lat temu, gdy zaczęto dostrzegać proces starzenia się społeczeństwa w krajach rozwiniętych i nastąpiła zmiana w podejściu do starości. Wcześniej nie poświęcano tak wiele uwagi temu tematowi, ponieważ wiele osób nie osiągało takiego zaawansowanego wieku jak obecnie. Teraz nie tylko psychologia i medycyna, ale też fizjoterapia i dietetyka pomagają starszym osobom prowadzić zdrowsze i dłuższe życie.

Jak widzi Pani przyszłość tych dziedzin?

Obserwuję coraz większą liczbę studentów, młodych ludzi z pasją, zainteresowanych tematem starzenia. Często są tak zaangażowani, ponieważ mają dziadków, którzy wiele dla nich znaczą. Atrakcyjne dla młodych są również ekonomia – jak finansować emerytury – a także „polityka starości”, czyli tworzenie państwowej opieki dla osób starszych. Wszystkie te obszary będą się rozwijać. Według Światowej Organizacji Zdrowia tempo wzrostu liczby osób powyżej 65. roku życia przewyższa dostępność przeszkolonych profesjonalistów medycznych.

Mimo to wciąż istnieje wiele stereotypów związanych ze starością, zwłaszcza w kontekście zdrowia psychicznego osób starszych.

Jednym z takich mitów jest przekonanie, że seniorzy częściej cierpią na depresję, zaburzenia lękowe i odczuwają samotność. W rzeczywistości to młodsze pokolenia są obecnie bardziej narażone na izolację, często z powodu nadmiernego korzystania z mediów społecznościowych. U osób powyżej 65. roku życia ryzyko wystąpienia zaburzeń zdrowia psychicznego jest mniejsze niż u osób młodszych. Jedynym zaburzeniem psychicznym bardziej prawdopodobnym u osób starszych jest demencja.

Stereotypy związane ze starością to problem, prawda?

Często zdarza się, że lekarze niezbyt chętnie zajmują się osobami starszymi, sugerując, że nie potrzebują oni diagnozy i leczenia, ponieważ „w ich wieku” można się spodziewać samotności, depresji i lęków. A przecież istnieje wiele skutecznych metod leczenia depresji i nerwic. To samo tyczy się zdrowia fizycznego, starsi ludzie mogą pozostawać aktywni, mobilni i niezależni nawet w wieku 80 lat. Niestety, wiele osób nadal opiera się na stereotypach, uważając, że starość oznacza kruchszą, mniej ruchliwą i bardziej ograniczoną kondycję.

A co może Pani – jako osoba wychowana w Stanach przez polskich rodziców – powiedzieć na temat stereotypów związanych z fenomenem „polskiej babci”?

Moje kuzynki w Stanach mają 60-70 lat i są babciami w stylu typowej polskiej babci, która nie ma „swojego życia”, bo opiekuje się wnukami. Szczególnie jedna z nich – zajmuje się piątką małych dzieci i nie ma na nic czasu. Kiedy próbuję ją zaprosić gdzieś na relaks, moja matka zawsze protestuje: „Nie przeszkadzaj jej, ona ma dzieci!”. To jest już drugie pokolenie emigrantów, które przenosi tradycyjne polskie oczekiwania, że to zawsze kobiety, a nie mężczyźni, powinny opiekować się chorymi, dziećmi, wnukami i niedołężnymi rodzicami. Bardzo mnie to frustruje, bo to przecież praca bezpłatna i bardzo wyczerpująca. To jakby powiedzieć: „wpływam na pogorszenie zdrowia mojej matki, bo podrzucam jej swoje dzieci, jej wnuki”. Dla wielu to jednak idealna transakcja. Tymczasem badania pokazują, że zarówno całkowity brak kontaktu z wnukami, jak i zbyt intensywna opieka nad dziećmi są dla seniorów niezdrowe.

A jak sprawa wygląda w Polsce, gdzie starzenie się społeczeństwa jest bardzo dynamiczne? Jak czytam w pracy Łukasza Krzyżowskiego „In the Trap of Intergenerational Solidarity: Family Care in Poland’s Ageing Society”, Polsce zajęło zaledwie 47 lat (1966-2013), aby zwiększyć udział populacji wieku 65 plus z 7 do 14 proc. Dla porównania, Francji zajęło aż 115 lat (1865-1980), a Szwecji 85 lat.

Te obciążenia nakładane na seniorów nie są korzystne dla rozwijającego się społeczeństwa. Przeprowadzono wiele badań na temat wymagań społeczno-kulturowych i roli płci w Polsce. Mówi się o „pułapce opieki”, w którą złapane są kobiety w Polsce.

Albo o „pokoleniach kanapkowych” – emerytkach opiekujących się swoimi rodzicami i wnukami.

Dziadek idzie na ryby, a babcia do roboty.

Często słyszę od Polek: „Nikt tak jak polska babcia nie dopilnuje, nie ugotuje, nie nauczy, nie zabawi”. Australijska Polonia często narzeka na babcie australijskie, które zazwyczaj mają swoje życie i trzeba je „zamawiać” do pomocy przy dziecku z wielodniowym wyprzedzeniem. Bo australijskie  babcie i australijscy dziadkowie zazwyczaj chodzą na siłownię, basen, grają w tenisa, golfa, sporo podróżują, chodzą na lunche, kawy, imprezy…

Te polskie oczekiwania to jakiś obłęd! Wiesz, jestem bezdzietna, więc polscy kuzyni mówią mi tak: „Och, nikt się tobą nie zaopiekuje, gdy będziesz stara, będzie ci się nudziło”. Ale gdybym miała dzieci, one pewnie oczekiwałyby, że całe moje życie będzie się kręcić wokół wnuków. Uważam te konwencje społeczne za mizoginistyczne, absolutny brak szacunku dla kobiet, eksplorację, wyzysk, bez udzielania głosu i praw!

Joanna Kuciel-Frydryszak: Chłopki – los babci we mnie [Własny pokój]

Joanna Kuciel-Frydryszak, dziennikarka, autorka książki „Chłopki”: Po kolejnej relacji o babci, która nie miała butów, która udała się na służbę, bo uciekała przed biedą, pomyślałam, że skoro tyle kobiet mi o tym mówi z głębokim poczuciem smutku i współodczuwania z babcią, to prostu muszę o tych babciach bez butów napisać.

Jednak w Polsce słyszę: „Biedna babcia siedzi w bloku, w małym mieszkanku, dobrze jej zrobi, jak będzie miała coś do roboty i zaopiekuje się wnukami”.

To usprawiedliwianie pułapki, w którą wplątane są wasze kobiety od pokoleń. A dlaczego młodzi nie pomyślą: jaka jest najlepsza możliwa sytuacja dla babci? Przecież w Polsce cały czas mnożą się możliwości dla seniorów: uniwersytety trzeciego wieku, podróżowanie, nauka języków, gry na instrumentach. Czy intensywna opieka nad wnukami to najlepszy wybór dla każdego?

Polskie babcie często myślą: „Jak mogę mieć swoje życie, gdy tu trzeba pomóc biednej córce, synowi, którzy tyle pracują, aby wyjść na swoje?”.

I to jest problem, o którym trzeba głośno mówić, dużo pisać w waszych mediach.

A może to „żerowanie na miłości” ma swoje korzenie w traumach wojennych wędrujących przez pokolenia?

Zdecydowanie międzypokoleniowa trauma może się przenosić i powodować, że kolejne pokolenia będą miały lęki i obawy. Jednak nie wiem, czy ktokolwiek łączy to z kulturowo określonymi oczekiwaniami co do polskich babć.

W socjalizmie kobieta miała pracować na dwie zmiany, a potem w domu opiekować się mężem i dziećmi. Państwo „wynagradzało” kobiety żłobkami i przedszkolami, ale nie likwidowało tradycyjnego pojęcia ról płci. Po 1989 r. to rynek i rodzina, a nie państwo, stały się głównymi dostawcami opieki społecznej. W wyniku reform gospodarczych wiele kobiet musiało odejść z pracy i zostać w domu po urodzeniu dzieci lub korzystać z prywatnych żłobków i niań, a jeśli nie było ich na to stać – z pomocy babć. Kolejne polskie rządy ograniczały też prawa rozrodcze, rościły sobie prawo kontrolowania kobiecego ciała. Czy to wszystko nie wpływa na instrumentalne traktowanie naszych babć?

Okres od 2021 do 2030 roku został uznany przez Organizację Narodów Zjednoczonych za „Dekadę zdrowego starzenia się”. Inicjatywy i działania podejmowane w ciągu tej dekady mają na celu wspieranie zdrowego starzenia się społeczeństwa i poprawę ogólnego stanu zdrowia dla wszystkich grup wiekowych. Dlatego nikt nie powinien być postrzegany jednowymiarowo; wszyscy ludzie mają prawo dążyć do tego, co daje im sens: edukacja, godna praca, znaczące relacje społeczne, aktywności rekreacyjne. I nie muszę dodawać, że dotyczy to również polskich babć.

Rząd PiS mówił o wsparciu finansowym dla babć i dziadków pomagających w wychowaniu wnuków od roku do 3 lat. Potem tak zwana „Babcia plus” albo „Babcia 500+” utknęła w sejmowej zamrażarce. Czy takie wynagrodzenie byłoby jednak naprawdę korzystne?

W założeniu to świetny pomysł. Za wysokiej jakości opiekę nad dziećmi, za świetne pierogi – trzeba przecież płacić. Jednak co w przypadku, gdy babcia nie chce poświęcać się dla wnuków? Czy społeczeństwo nie patrzyłoby na nią z dezaprobatą? Babcia chce podróżować, realizować własne projekty, a wszyscy mówią: „Ale rząd ci za to płaci”? To może stwarzać niebezpieczny precedens.

W Europie mówi się o podwyższeniu wieku emerytalnego do 70 lat, natomiast wiek emerytalny Polek to 60 lat. Jest też społeczny nacisk na osoby starsze, aby zrobiły miejsce na rynku pracy dla młodszych. Tymczasem, biorąc pod uwagę stan systemu emerytalnego w Polsce, dziadkowie i babcie mieliby korzyść z pracy tak długo, jak to możliwe.

Kobiety, w różnych okresach swojego życia, muszą podejmować liczne decyzje. Czy opóźnić macierzyństwo? Czy ograniczyć liczbę dzieci? A później: jak długo pracować? Jeśli kobieta zakończy pracę zawodową wcześnie, może mieć niższą emeryturę i oszczędności, a w przypadku problemów zdrowotnych dostępne środki mogą być ograniczone. Kobiety na całym świecie są bardziej narażone na ryzyko bezdomności i ubóstwa z powodu braku zasobów.

No dobrze, jaki więc powinien być ten zdrowy balans, ile godzin opieki nad wnukami?

Zero jest niezdrowe, bo kontakt z wnukami jest bardzo ważny, zarówno dla seniorów, jak i dla dzieci. Myślę, że liczba godzin zależy od tego, ile może znieść dana osoba. Dla niezbyt zdrowej babci nawet dwie godziny na tydzień mogą być ciężarem. Zależy też, ile ma dzieci pod opieką. Czy jedno, czy piątkę, tak jak moja kuzynka w Stanach.

A może rewolucję w społecznych oczekiwaniach wobec kobiet przeprowadzi generacja X, czyli tzw. „pokolenie pracoholików”, które niedługo zacznie przechodzić na emerytury?

Z jednej strony, dłuższa aktywność zawodowa ogranicza zdolność dziadków do opieki nad wnukami, co oznacza konieczność znalezienia właściwej równowagi między pracą a życiem prywatnym. Z drugiej strony, jak pokazują badania (np. zespołu z Katedry Ekonomii i Biznesu Uniwersytetu Wrocławskiego), wnuki mogą budować naprawdę korzystne relacje z dziadkami, którzy nadal rozwijają swoje kariery, zdobywają nowe umiejętności i są zaznajomieni z technologią, nowoczesnym światem. Tacy dziadkowie i babcie mogą być dla młodych pokoleń przykładem, że życie jest nadal ciekawe, nawet gdy się zestarzeję.

Rozmawiała w Australii Agnieszka Burton

NANCY PACHANA to światowej sławy ekspertka w dziedzinie zdrowia psychicznego osób starszych, profesorka geropsychologii i dyrektorka inicjatyw promujących starzenie się w przyjazny sposób na Uniwersytecie Queensland w Brisbane (Australia). Jej dorobek obejmuje ponad 300 artykułów naukowych i wiele książek. W 2014 r. została uhonorowana członkostwem Akademii Nauk Społecznych w Australii. W 2019 r. otrzymała prestiżową Nagrodę M. Powell Lawton, za osiągnięcia w dziedzinie geropsychologii klinicznej. Poza pracą naukową pasjonuje się obserwacją ptaków, wkrótce wyrusza oglądać je do Argentyny.


Co mówią badania?

  • Według analizy przeprowadzonej przez Gerontological Society of America w 2022 r., w której przebadano starsze osoby w 25 krajach – seniorzy czerpią korzyści zdrowotne, gdy świadczą umiarkowaną opiekę nad wnukami. Natomiast co to znaczy „opieka umiarkowana”, zależy od kontekstu społeczno-kulturowego. W kulturach wschodnich i śródziemnomorskich babcie często oferują opiekę okazjonalną, co może zmniejszać ryzyko depresji, dawać poczucie sensu i celu w życiu oraz wzmacniać więzi międzypokoleniowe. Podobne wyniki obserwuje się u hiszpańskich Amerykanów, Afroamerykanów oraz w niektórych krajach Europy, w Chinach i Azji Wschodniej. Natomiast intensywna, kustodialna, czyli pierwotna opieka nad dziećmi jest zbyt obciążająca fizycznie i psychicznie dla dziadków, co może przyczyniać się do szybszego pogorszenia ich zdrowia.
  • Polska należy do krajów o najniższych wydatkach (wyrażonych jako procent PKB) na usługi opieki nad „najmłodszymi” i „starszymi”. Plasuje się na ostatnim miejscu w Europie pod względem publicznej opieki nad dziećmi w wieku 0-2 lata. Tylko 2 proc. polskich niemowląt i małych dzieci w wieku 0-2 lata korzysta z instytucjonalnej opieki dziennej.
  • Czy to obowiązek dziadków i babć opiekować się wnukami? – zapytano w badaniu, które przeprowadzono w 13 krajach. W Danii i Holandii większość respondentów stwierdziło: „zdecydowanie nie”. W Szwecji i Irlandii „tak” odpowiedziało nieco poniżej połowy badanych osób. Najwięcej „tak” było we Włoszech (79 proc.), Polsce (75 proc.) i we Francji (72 proc.).
  • Badania nad intensywnością świadczonej przez polskich dziadków i babcie opieki pokazały, że większość seniorów opiekuje się swoimi wnukami co najmniej raz w tygodniu (43 proc.), a 13 proc. robi to codziennie – poświęcając na opiekę średnio sześć godzin.
  • Polscy seniorzy najczęściej opiekują się dzieckiem swojego najstarszego syna lub najstarszej córki. Wnuki urodzone jako pierwsze otrzymują dwukrotnie więcej czasu dziadków i babć niż wnuki urodzone jako drugie czy kolejne.

Za: Łukasz Krzyżowski, „In the Trap of Intergenerational Solidarity: Family Care in Poland’s Ageing Society”, AGH University of Science and Technology. Source: Polish Sociological Review, 2011, No. 173 (2011), pp. 55-78

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]