Żołnierz, dziennikarz, polityk

15 czerwca 1913 - Zdzisław Jeziorański przychodzi na świat w Warszawie. Jego ojciec wcześnie umiera (“Pamięć 4-letniego dziecka utrwaliła jego obraz, jak zdjęcia z pietyzmem przechowywane w starym albumie"), matka wychowuje trzech synów w kulcie przodków - uczestników powstań narodowych. Ulubiona książka Zdzisława to “Trylogia".

Jeziorańscy żyją w biedzie. Zdzisław musi sprzedać pamiątkę po ojcu, by sfinansować wpis na studia. Zafascynowany postacią Eugeniusza Kwiatkowskiego (polityka, twórcy Centralnego Okręgu Przemysłowego; zna go osobiście, przyjaźni się z jego synem), studiuje ekonomię w Poznaniu. Po studiach zostaje na uczelni; chce być naukowcem, w planach ma stypendia zagraniczne. Opuszczając w 1939 r. Poznań z kartą mobilizacyjną, w biurku zostawia rozpoczętą pracę doktorską “Cykl koniunktury gospodarczej w Polsce 1929-1936".

1939 - wzięty do niewoli przez Niemców, ucieka z transportu i włącza się w działalność Związku Walki Zbrojnej (ZWZ; potem AK) jako żołnierz i dziennikarz. Od 1940 r. organizuje “Akcję N": działania psychologiczne, polegające na demoralizowaniu wojsk i administracji okupanta przez kolportowanie publikacji udających wydawnictwa niemieckie (np. fikcyjnego niemieckiego ruchu oporu). Budując sieć “Akcji N", podróżuje po Rzeszy.

1943-45 - dowództwo AK zleca Jeziorańskiemu (odtąd będzie występować pod nazwiskiem: Jan Nowak) odbycie podróży kurierskiej do Londynu, przez Gdynię i Szwecję. To pierwsza z pięciu podróży na trasie Warszawa-Londyn i Londyn-Warszawa: drogą morską (w ładowni statku przez Bałtyk), lądową (w grudniu 1944 z Polski przez Niemcy i Szwajcarię) lub powietrzną (w luku bombowca, lecącego z pocztą dyplomatyczną ze Sztokholmu do Londynu; na spadochronie; wreszcie w alianckim samolocie, który w lipcu 1944 r. ląduje pod Tarnowem).

Zadaniem kurierów (było ich podczas wojny kilku) jest przekazywanie tego, czego nie można podać w radiowych depeszach: analizy sytuacji politycznej. W Londynie Nowak spotyka się z politykami polskimi i brytyjskimi, w Warszawie z dowództwem AK i władzami Państwa Podziemnego. Informuje aliantów m.in. o zagładzie Żydów.

Wspominał: “Jako emisariusz AK nie wywarłem w czasie ostatniej wojny żadnego wpływu na decyzje polityczne i wojskowe, byłem natomiast naocznym świadkiem, który zetknął się bezpośrednio z czołowymi postaciami polskiego dramatu lat 1943-1944 i oglądałem go w chwilach najbardziej krytycznych z dwóch stron: z Warszawy i z Londynu".

1944 - Nowak jest ostatnim wysłannikiem z Londynu, który dociera do stolicy przed wybuchem Powstania Warszawskiego. Jego opinia, że alianci nie przeszkodzą w zajęciu Polski przez Stalina, nie może już wpłynąć na decyzję o wybuchu Powstania. Podczas walk kieruje angielskojęzycznymi audycjami powstańczego radia “Błyskawica" (zaczyna się jego fascynacja radiem jako narzędziem walki). We wrześniu bierze ślub z Jadwigą Wolską, ps. “Greta" (łączniczką w Akcji “N"). Po kapitulacji Powstania dowództwo AK wysyła go z ostatnią misją na Zachód; wiezie m.in. opis dramatu Warszawy.

1945-48 - mieszka w Londynie; pomaga gen. Borowi-Komorowskiemu w pisaniu przeznaczonej dla czytelnika zachodniego relacji z Powstania Warszawskiego (na łamach pisma “Reader’s Digest" rozeszła się w kilkumilionowym nakładzie) oraz wspomnień “Polska Podziemna"; pisze artykuły publicystyczne i wygłasza odczyty na temat Polskiego Państwa Podziemnego.

1948 - rozpoczyna pracę w Polskiej Sekcji BBC; rozgłos zdobywają jego audycje “Świadkowie historii".

24 września 1951 - otrzymuje wstępną propozycję objęcia kierownictwa polskiego oddziału Radia Wolna Europa, rozgłośni finansowanej z budżetu Stanów Zjednoczonych, mającej być namiastką wolnych mediów dla społeczeństw bloku sowieckiego. Na amerykańskich rozmówcach wymusza deklarację “pełnej swobody w bardzo szerokich ramach" dla Głosu Wolnej Polski (bo tak nazywa się stacja); ustala też reguły komentowania najbardziej kontrowersyjnej kwestii politycznej - granicy na Odrze i Nysie. Także “cała inicjatywa programowa" należeć ma do Polaków.

Styczeń 1952 - przeprowadza się do Monachium, gdzie umieszczono siedzibę RWE, i rozpoczyna kompletowanie zespołu (m.in. z gwiazd przedwojennego dziennikarstwa radiowego, aktorów i artystów kabaretowych) oraz tworzenie kolekcji nagrań muzycznych na potrzeby programu. Współpracownikom przedstawia program polityczny stacji: wykluczona jest cenzura prewencyjna ze strony Amerykanów, ale i próby narzucania jakichkolwiek koncepcji rodakom w kraju; zadaniem RWE jest walka z indoktrynacją oraz podtrzymywanie oporu moralnego - niedopuszczalne są sugestie oporu czynnego bądź tworzenia podziemia zbrojnego; troską naczelną jest bezpieczeństwo słuchaczy - “najlepsza audycja nie jest warta jednego życia ludzkiego"; radio musi być odbiciem różnorodnych, choćby i sprzecznych opinii reprezentujących rozmaite nurty polityczne; każdy z dziennikarzy ma prawo do własnych poglądów, ale w sprawach zasadniczych Głos Wolnej Polski musi prezentować jednolity front wobec Amerykanów.

3 maja 1952 - o godz. 11.00 dwa nadajniki o mocy 50 tys. kW spod Lizbony za pośrednictwem kilku anten w Niemczech Zachodnich przekazały do Polski sygnał dźwiękowy i komunikat: “Mówi radio Wolna Europa - Głos Wolnej Polski (...) Uwaga! Uwaga! Mówią Polacy do Polaków!". Następnie do słuchaczy w kraju przemówił prezes Komitetu Wolnej Europy (formalnego właściciela stacji) adm. Harold Miller. Po nim głos zabrał Nowak. Wołał: “Nadejdzie jeszcze ten dzień, kiedy jutrzenka swobody zabłyśnie znowu nad Warszawą. (...) Rodacy! Gdziekolwiek jesteście - pamiętajcie! Polska żyje, Polska walczy, Polska zwycięży!". Nadano też mowy przywódców emigracji: gen. Władysława Andersa, Tomasza Arciszewskiego, Stanisława Mikołajczyka i Edwarda Raczyńskiego.

Głos Wolnej Polski nadaje początkowo trzy, a od marca 1953 roku cztery godziny programu dziennie - każdy blok jest jednak czterokrotnie powtarzany, by zminimalizować skutki zagłuszania. Prócz serwisów informacyjnych i programów politycznych przygotowywane są też audycje muzyczne, satyryczne, reportaże. Hitem okazuje pomysł telefonowania przez dziennikarzy RWE do instytucji reżimowych (cenzury, redakcji “Trybuny Ludu") w kraju i prezentowanie reakcji ich funkcjonariuszy na antenie.

Czerwiec 1953 - Nowak sprzeciwia się amerykańskim wytycznym programowym, wedle których - wobec chaosu w bloku sowieckim po śmierci Stalina - powinno się zachęcać społeczeństwa Europy Wschodniej do “przerąbania sobie od wewnątrz drogi przez żelazną kurtynę". W memorandum do Komitetu Wolnej Europy zwraca uwagę, że w obecnej sytuacji międzynarodowej jest pewne, że w razie “powstania albo nawet incydentów zagrażających reżymowi (...) Rosjanie wprowadzą do akcji wojsko", a “wojska amerykańskie nie ruszą się".

17 września 1954 - otrzymuje taśmę z nagraniem wypowiedzi wicedyrektora X Departamentu Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego Józefa Światły, który uciekł na Zachód i znalazł się w rękach CIA. Rozpoczyna zabiegi o zgodę na wykorzystanie w audycjach RWE ujawnionych przez zbiega tajemnic reżimu; musi też pokonać opór części zespołu, oburzonego udostępnianiu anteny funkcjonariuszowi MBP.

28 września 1954 - w eter idzie pierwsza audycja z cyklu “Za kulisami Partii i bezpieki", w którym Józef Światło opowiada o stosunkach panujących w komunistycznym aparacie władzy (łącznie nadano 141 programów z jego udziałem). W rezultacie w kraju rozpoczyna się polityczne trzęsienie ziemi - m.in. likwidacja MBP, aresztowania bądź dymisje niektórych funkcjonariuszy winnych najpoważniejszych zbrodni oraz poprawa warunków przetrzymywania więźniów politycznych, a w końcu amnestia.

12 lutego 1955 - rozpoczyna się tzw. akcja balonowa; broszura z tekstem rewelacji Światły zrzucana jest nad Polską z balonów.

31 lipca 1955 - w odpowiedzi na apele reżimowych środków przekazu, by przebywający na Zachodzie Polacy wracali do kraju, RWE wysuwa żądanie umożliwienia powrotu do ojczyzny rodakom przebywającym na terenie ZSRR. Nowak podaje na antenie wykaz łagrów, w których więzieni są Polacy; władze w Warszawie zmuszone są podjąć rozmowy na ten temat z Moskwą i rozpocząć tzw. akcję repatriacyjną.

Jesień 1955 - wobec sygnałów o narastaniu nastrojów opozycyjnych wśród powiązanych z partią grup inteligencji, RWE przyjmuje nową taktykę: uznaje rewizjonistów za sojuszników, traktując każdą poprawę sytuacji w kraju za krok w kierunku osiągnięcia celu ostatecznego, czyli pełnej demokracji i niepodległości.

29 czerwca 1956 - na wieść o krwawym stłumieniu robotniczych manifestacji w Poznaniu, Nowak na falach RWE oskarża rząd w Warszawie o “antyludowe oblicze" i powrót do metod stalinowskich, ale też ostrzega, że kolejne odruchy protestu mogą być wykorzystane do zahamowania liberalizacji. Równocześnie próbuje uzyskać jak najwięcej oświadczeń Zachodu solidaryzujących się z represjonowanymi.

20 października 1956 - wobec odwilżowych nastrojów VIII Plenum PZPR, ruchów jednostek radzieckich w Polsce oraz konfliktu części władz polskiej partii z kierownictwem partii radzieckiej, RWE decyduje się warunkowo poprzeć skrzydło Władysława Gomułki - jako jedyną gwarancję ewentualnych reform w obozie władzy. Nowak zastrzega jednak, że nie oznacza to poparcia programu PZPR ani akceptacji komunizmu.

2 marca 1957 - siedzibę RWE odwiedza grupa dziennikarzy tygodnika “Po Prostu", uchodzącego za organ partyjnych rewizjonistów.

Listopad 1957 - Nowak formułuje nową strategię wobec wyraźnego odchodzenia ekipy Gomułki od polityki Października: celem maksymalnym pozostaje suwerenność i demokracja, ale na obecnym etapie społeczeństwo musi wykorzystywać te obszary wolności, które pozostały jeszcze po przełomie 1956 r.; RWE powinna pełnić rolę “policjanta wolności", utrudniać eliminowanie zdobyczy Października i wspierać nacisk społeczny na władze, m.in. informując o wszelkich inicjatywach opozycyjnych.

Luty 1958 - Nowak mobilizuje zespół do walki z planami nowego amerykańskiego kierownictwa RWE, które zakładają wprowadzenie elementów cenzury prewencyjnej; sam grozi dymisją.

3 maja 1958 - stacja zmienia nazwę z “Głosu Wolnej Polski" na Rozgłośnia Polska Radia Wolna Europa.

1963 - RWE, wobec nasilającej się ofensywy władz przeciwko Kościołowi, postanawia wspierać wszelkie posunięcia prymasa Stefana Wyszyńskiego, przechodząc do porządku dziennego nad wątpliwościami odnośnie do jego polityki wysuwanymi m.in. przez środowiska Znaku.

Jesień 1965 - RWE skupia się na prostowaniu fałszerstw propagandy PRL po ogłoszeniu orędzia biskupów polskich do biskupów niemieckich (z głośnym zdaniem: “udzielamy przebaczenia i o przebaczenie prosimy") oraz obszernie relacjonuje obchody Milenium Chrztu Polski.

Wiosna 1968 - RWE broni uczestników wydarzeń Marca ’68, obnaża perfidię i skutki międzynarodowe kampanii antysemickiej rozpętanej przez władze, uczula też na grę narodowych komunistów z frakcji Mieczysława Moczara w PZPR.

15 grudnia 1970 - RWE jako pierwsza podaje informację o rozruchach robotniczych w Trójmieście i wprowadzeniu tam godziny policyjnej (źródłem był nasłuch rozgłośni regionalnej Polskiego Radia); słuchalność RWE w kraju podczas wydarzeń Grudnia ’70 osiągnęła 80 proc.

21 grudnia 1970 - wobec społecznych nadziei związanych z osobą nowego I sekretarza partii komunistycznej Edwarda Gierka RWE decyduje się poczekać z ujawnieniem kompromitujących informacji o jego przeszłości.

7 marca 1971 - do Warszawy wraca z Monachium agent SB Andrzej Czechowicz, który przez kilka lat rozpracowywał RWE; Wiktor Trościanko, jeden z czołowych komentatorów politycznych Rozgłośni, krytykuje Nowaka za brak czujności (po latach okaże się, że Trościanko także utrzymywał kontakty ze służbami specjalnymi PRL i podsunął im pomysł rozpoczęcia kampanii szkalującej Nowaka).

Kwiecień 1972 - na Zachodzie pojawiają się plotki, że Nowak podczas okupacji kolaborował z Niemcami.

15 maja 1975 - wobec zapowiedzi kolejnej (czwartej od 1969 r.) redukcji personelu i budżetu RWE Nowak zawiadamia poufnie dyrekcję RWE o zamiarze przejścia z końcem roku na emeryturę.

31 grudnia 1975 - w przemówieniu pożegnalnym Nowak mówi: “Czuję się szczęśliwy, że Bóg pozwolił mi aż do tej chwili kontynuować misję łącznika między okupowanym krajem a wolnym Zachodem, którą wykonywałem jako emisariusz podczas wojny. (...) Minione 24 lata mogłem przeżyć razem z całym społeczeństwem dzień po dniu, dzieląc z Wami wszystko, co Was boli i wszystko, co Was cieszy (...). Jeżeli Polska po dziś dzień pozostała sobą, jest w tym także udział naszej radiostacji". I powtarza: “Polska zwycięży!".

1976-1977 - mieszka z żoną w domku w austriackich górach; pisze wspomnienia wojenne. W 1978 r. ukazuje się w Londynie “Kurier z Warszawy", przed 1989 r. wielokrotnie wznawiany w Polsce w obiegu niezależnym; jego dalszym ciągiem są “Wojna w eterze" (1986) i “Polska z oddali" (1988).

1977 - Zbigniew Brzeziński proponuje Nowakowi, by przeprowadził się do USA i został ekspertem ds. polskich. W latach 80. Nowak staje się w Waszyngtonie głównym lobbystą spraw polskich. Jako doradca Rady Bezpieczeństwa Narodowego ma dostęp do władz USA, także prezydentów: Cartera, Reagana, Busha, Clintona.

1989 - po raz pierwszy od wojny przylatuje do Polski, odwiedza m. in. redakcję “Tygodnika". W latach 90., mieszkając nadal w USA, nieustannie kursuje między Warszawą a Waszyngtonem. Organizuje w USA poparcie dla przyjęcia Polski do NATO. Uczestniczy w polskim życiu publicznym, publikuje.

1994 - otrzymuje najwyższe polskie odznaczenie: Order Orła Białego i wchodzi w skład jego Kapituły. W 1996 r. Bill Clinton wręcza mu najwyższe cywilne odznaczenie USA: Medal Wolności (podczas wojny otrzymał Virtuti Militari i Krzyż Walecznych). Wolna Litwa nadaje mu Order Wielkiego Księcia Gedymina.

1999 - umiera żona Jadwiga. Nie mieli dzieci; Nowak wspominał, że żona była dla niego oparciem, przepisywała jego teksty, redagowała książki.

2002 - przeprowadza się do Warszawy; choruje. Przed referendum o wejściu Polski do UE wzywa do głosowania “za".

2004 - obchody 60. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego; uczestniczy w nich na wózku, który prowadzi harcerz.

20 stycznia 2005 - Zdzisław Jeziorański umiera. Pisał w “Kurierze z Warszawy": “W życiu człowieka jak w mikrokosmosie odbijają się losy całego pokolenia. Tym, którzy przyjdą po nas, trudno będzie znaleźć klucz do historii naszych lat, jeśli nie wczują się w psychikę poprzedników, tak lekko i ochotnie rzucających »na szaniec« własne życie".

Opr.: Krzysztof Burnetko i Wojciech Pięciak

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 05/2005