Zapraszamy na Mszę

W wielu sprawach mocno się różnimy.

Czasem mogłoby się wydawać, że stoimy „po przeciwnych stronach barykady”. Przede wszystkim jednak jesteśmy młodymi katolikami i mamy dość bezsensownej walki w Kościele.

Jeśli trzymalibyśmy się rozpowszechnionych w naszym kraju schematów i uprzedzeń, ten tekst nie miałby prawa powstać. Przecież nie jest możliwe, żeby pod jednym przesłaniem podpisali się katolicki publicysta i dziennikarz „Gazety Wyborczej”, przedstawiciel „Kościoła otwartego” i tradycjonalista. To się nie mieści w głowie i wygląda na zdradę środowisk, z którymi jesteśmy związani.

Niestety, taka jest smutna rzeczywistość Kościoła w Polsce. Podziały są tak głębokie, że często ludzie mają wrażenie, iż ci „od Rydzyka” albo „od Bonieckiego”, czy związani z taką, a nie inną liturgią bądź ujęciem teologii, są wyznawcami innej religii. I jedni, i drudzy chcą mieć monopol na bycie „właściwie wierzącymi”, roszcząc sobie wyłączne prawo do reprezentowania Kościoła. Nazywają siebie prawdziwymi katolikami, a inaczej myślących wykluczają z własnych szeregów. Można odnieść wrażenie, że dziś łatwiej dyskutować i porozumieć się z osobą niewierzącą niż z posiadającym inne poglądy wyznawcą Chrystusa.

Nie chcemy udawać, że różnice między nami nie istnieją. Wręcz przeciwnie – uważamy, że spór sam w sobie nie jest niczym złym, może być twórczy. Jedność Kościoła nie oznacza i nigdy nie oznaczała jakiejś uniformizacji, a przeciwnie – Kościół zawsze był symfoniczny, zawsze było w nim miejsce na pewien pluralizm. Są kwestie, na które trzeba patrzeć tak samo, by nie wystąpić przeciw jedności, jednak często zdarza się, że do nich niesłusznie urastają sprawy drugo- i trzeciorzędne.

Patrząc na to, jak bardzo oddalili się od siebie katolicy z różnych środowisk, jak bardzo nie jesteśmy razem, ale przeciw sobie, pomyśleliśmy o potrzebie „nowego ruchu ekumenicznego”. Chodzi o „ekumenizm” wewnątrz Kościoła katolickiego.

Jak to zrobić? Jak szukać jedności? Odpowiedź wydaje się być banalna – po prostu skoncentrować się na Chrystusie. Na nikim innym. Trudno jednak koncentrować się na Nim, jeśli w kościołach i w katolickich mediach więcej jest polityki i wzajemnych oskarżeń niż kazań, świadectw i tekstów, które mogłyby pomóc we wzrastaniu w wierze.

Nie musimy wybierać między „Kościołem otwartym” lub „Kościołem oblężonej twierdzy”. Tak naprawdę Kościół jest jednym i drugim jednocześnie. Nie musimy się nawzajem wykluczać. Wszyscy się w nim zmieścimy. Chrześcijanie od wieków wyznają w credo: wierzę „w jeden, święty, powszechny i apostolski Kościół”. Jedność jest jednym z konstytutywnych znamion Kościoła, widocznym na różnych płaszczyznach – w jego źródle (Trójca Święta), jednym założycielu (Chrystus Pan), jednej duszy (Duch Święty).

Gdzie dziś szukać jedności? Przede wszystkim tam, gdzie Kościół widzi źródło i szczyt swojego życia – w liturgii Eucharystii. To tam przychodzi do nas Chrystus. To tam jesteśmy za każdym razem zapraszani do przyjęcia Jego miłości i pokoju oraz do dzielenia się nimi z innymi ludźmi. To na Mszy świętej prosimy: „Panie Jezu Chryste, któryś rzekł Apostołom Twoim: pokój wam zostawiam, pokój mój wam daję, patrz nie na grzechy moje, lecz na wiarę Twojego Kościoła, i racz go według Twej woli obdarzać pokojem i utwierdzać w jedności, który żyjesz i królujesz, Bóg przez wszystkie wieki wieków. Amen”.

Dlatego chcemy zaprosić wszystkich – niezależnie od tego, z jaką „częścią Kościoła” się utożsamiają – na Mszę, która odbędzie się 17 listopada o godz. 16 w kościele dominikanów w Krakowie. Po Mszy zapraszamy również na agape.

Mamy nadzieję, że ta Msza będzie impulsem do otwarcia nowego rozdziału we wzajemnych relacjach katolików w Polsce. O to chcemy się wspólnie modlić.

Zapraszamy:


Dawid Gospodarek, Fundacja Św. Grzegorza Wielkiego, publicysta rebelya.pl
Błażej Strzelczyk, dziennikarz i publicysta krakowskiej „Gazety Wyborczej” i portalu deon.pl
Karol Wilczyński, Instytut Tertio Millennio, członek redakcji „Pressji”
Piotr Żyłka, członek redakcji i publicysta deon.pl

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz, autor wywiadów. Dwukrotnie nominowany do nagrody Grand Press w kategorii wywiad (2015 r. i 2016 r.) oraz do Studenckiej Nagrody Dziennikarskiej Mediatory w kategorii "Prowokator" (2015 r.). 

Artykuł pochodzi z numeru TP 46/2012