Zamiana ról

„Mój ojciec, jedyny słuszny promotor kultury. Nosi przy sobie moją książkę i czyta fragmenty znajomym oraz przechodniom”.

18.07.2016

Czyta się kilka minut

Julia Szychowiak jest autorką trzech książek poetyckich, laureatką Silesiusa za debiut („Po sobie”, 2007). Jest też – to inne jej wcielenie – postacią z Facebooka, której wpisy i memy zdobywają ogromną liczbę lajków, czyli polubień. Cenię zarówno jej wiersze, lapidarne, mocne językowo, mrocznawe („Tylko czekaj, aż cię stąd wyniesie/ w dłoni jak zabawkę noc,/ co lada dzień tu będzie”), jak i jej fejsowe statusy. Poczucie humoru łączy się w nich z ostrością widzenia i wrażliwością na absurd. Jednym ze stałych wątków są mikroscenki z życia codziennego, zwłaszcza rodzinnego, a na plan pierwszy wysuwa się postać ojca – artysty, samozwańczego demiurga („Dałem dzisiaj jeść psu, kotom i rybom. Jestem doskonały”), spadkobiercy kontrkultury, nieobliczalnego, nawet trochę szalonego, a zarazem budzącego sympatię. „Całe życie z moim ojcem” to portret zbudowany z takich właśnie mikroscenek i dialogów, a równocześnie – rozpisana na anegdoty przypowieść o relacji międzypokoleniowej, o spotkaniu światów i różnicach, które niweluje, co tu dużo mówić, miłość. Dawno nie czytałem książki tak zabawnej i ciepłej; nieszkodliwym złośliwościom towarzyszy zawsze czułość z przymieszką autoironii. Dokonuje się w niej zamiana ról: oto bowiem córka staje się dla ojca przewodnikiem i z większym lub mniejszym sukcesem wprowadza go w nieznane przestrzenie sieciowej rzeczywistości.

„Nie mam dzieci, ale mam ojca. To piękne uczucie, gdy mogę towarzyszyć mu w odkrywaniu świata.

– Naprawdę możesz mi ściągnąć i nagrać cały serial »Columbo«? Ale wszystkie odcinki, a nie tylko jeden?

– Tak.

– Dlaczego ja wcześniej o tym nie wiedziałem, przecież jest tyle starych seriali, które chciałbym zobaczyć jeszcze raz. A dałoby się ściągnąć »07 zgłoś się«?

– Tak, to jest możliwe.

– Kurwa”.

Dom rodzinny w dolnośląskich Księżycach przekształca się w mityczny cel powrotów – autorka mieszka teraz w Warszawie. Miałoby się ochotę go odwiedzić. Pamiętajmy jednak: „Jeśli jesteście kolędnikami, dobrze się zastanówcie, zanim zapukacie do domu mojego ojca. On wam na pewno otworzy, ale od tej pory nic już nie będzie takie samo. Surowy i wymagający, niczym Tadeusz Kantor dla swoich aktorów, będzie wam kazał kilkakrotnie powtarzać scenę, bo za szybko podajecie tekst, nie można was zrozumieć, poza tym bardzo źle interpretujecie, po prostu dno. Na koniec da wam 20 zł i puści fragment »Rewizora« z Tadeuszem Łomnickim, w ramach lekcji aktorstwa”. ©℗


Julia Szychowiak „Całe życie z moim ojcem”, Wojewódzka Biblioteka Publiczna i Centrum Animacji Kultury, Poznań 2016, ss. 90.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Tomasz Fiałkowski, ur. 1955 w Krakowie, absolwent prawa i historii sztuki na UJ, w latach 1980-89 w redakcji miesięcznika „Znak”, od 1990 r. w redakcji „TP”, na którego łamach prowadzi od 1987 r. jako Lektor rubrykę recenzyjną. Publikował również m.in. w… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 30/2016