Zakłady polskie

W Polsce wiele różnych rzeczy mamy za dużo (i nimi teraz akurat nie będę się zajmował), ale wiele też za mało, co pozostawia wiele do życzenia.

07.07.2014

Czyta się kilka minut

Ja na przykład życzyłbym sobie (i Polsce, oraz Polkom tudzież Polakom), żebyśmy się więcej zakładali. Ludzie w tzw. szerokim świecie zakładają się często, gęsto i namiętnie od wieków, a myśmy się drzewiej pojedynkowali, zamiast zakładać, a teraz już nic w zamian nie mamy sobie do zaoferowania poza bezinteresowną serdeczną nienawiściozawiścią o poziomie różnym, niczym na Bugu we Włodawie – różnym, ale zawsze powyżej wyśrubowanej średniej. Gdybyśmy się zakładali, przynajmniej przegrane 50 procent miałoby jako tako racjonalny powód do pretensji, a i chęć rewanżu byłaby przynajmniej (na zdrowy chłopski rozum prześnionej rewolucji) uzasadniona. Więcej zakładów, Polki i Polacy. Ktoś wygra, ktoś przegra, ale zawsze będzie można się odegrać.

Oczywiście, lepiej się zakładać między sobą, ale można też nieco bardziej hazardowo, abstrakcyjnie. Są ludy, które tak lubią i potrafią.

Weźmy przykładnych Norwegów. Nie dość, że fascynująca scena muzyczna oraz brak upałów, ale również i wzorowy zwycięzca zakładu. Richard Helmersen postawił parę zawczasowych groszy na ewentualność, że Luis Suarez ugryzie kogoś na Mistrzostwach Świata w Brazylii. Postawił, i wygrał dużo więcej koron, niż pierwotnie zakładał, bowiem prawdopodobieństwo wyceniono na 1/175. Zaryzykował i zwyciężył – wszak Luis Suarez się odgryzł.

Ponieważ uważam, że Polska nie powinna pozostawać w cieniu kraju Fortynbrasów, więc, aby nie być gołosłownym w czczym nawoływaniu, chciałbym się o coś absolutnie nieprawdopodobnego założyć. Stawiam, że ktoś totalnie niespodziewany zadebiutuje (lepiej późno niż wcale) jako reportażysta. Hmm, Jerzy Trela? Zaryzykuję.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Reżyser teatralny, dramaturg, felietonista „Tygodnika Powszechnego”. Dyrektor Narodowego Teatru Starego w Krakowie. Laureat kilkunastu nagród za twórczość teatralną.

Artykuł pochodzi z numeru TP 28/2014