Z wahaniem

Ten rok należy niewątpliwie do Fryderyka Chopina. Miesiąc temu ogłoszono wynik konkursu architektonicznego na nowe Centrum Chopinowskie na Tamce w Warszawie. A już za sześć miesięcy rozpocznie się Międzynarodowy Konkurs Chopinowski.

13.03.2005

Czyta się kilka minut

Dang Thai Son /
Dang Thai Son /

Do Warszawy zjadą wszyscy, których choć trochę obchodzi, jak dziś gra się Chopina. A grają go wszędzie. Lepiej, gorzej, stylowo, bez klasy, szkolnie, mistrzowsko, zjawiskowo, nudnie (rzadko, ale można), bezbłędnie, z przeszkodami, pojedynczo, w zespołach, prywatnie, publicznie... Na razie do Warszawy przyjechał Wietnamczyk Dang Thai Son - zwycięzca Konkursu z 1980 roku, wyróżniony wtedy także za najlepsze wykonanie mazurków, poloneza i koncertu fortepianowego. Przyjechał świętować kolejne urodziny Fryderyka Chopina. Sto dziewięćdziesiąte piąte.

Dang Thai Son ma czterdzieści siedem lat. Jego pierwszą nauczycielką była matka (uczennica polskiego profesora Kajetana Mochtaka). W wywiadzie dla radiowej Dwójki Dang Thai Son opowiadał, jak późnymi wieczorami na małym domowym pianinie matka grywała mazurki i nokturny Chopina. W 1970 roku została zaproszona jako gość na VIII Konkurs Chopinowski; przywiozła stamtąd płyty w wykonaniu polskich pianistów: Haliny Czerny-Stefańskiej, Reginy Smendzianki, Jana Ekiera. Wietnamczyk zaczął słuchać i grać Chopina, zupełnie nie znając innych kompozytorów. Po kilku latach namówiony przez rosyjskiego pianistę Isaaka Katza pojechał uczyć się do Moskwy. Mieszka w Kanadzie, uczy głównie w Japonii.

Za jego zwycięstwem w konkursie przed dwudziestu pięciu laty ciągnie się, niestety, pewien cień. Faworytem i ulubieńcem publiczności był wówczas Ivo Pogorelić, ale jurorzy nie dopuścili Jugosłowianina do ścisłego finału. Rozczarowana tym werdyktem Martha Argerich, wybitna pianistka i członek jury, wyjechała z Warszawy na znak protestu. Dziś wiemy, że zwycięstwo Wietnamczyka zostało ustalone w wydziale konkursów ministerstwa kultury i sztuki w ZSRR. Takie czasy, okropnie smutne... Musimy pamiętać o tych wydarzeniach, ale nie powinno nam to przeszkadzać w smakowaniu samej muzyki.

Choć Dang Thai Son nie powalił mnie na kolana. Grał bez szaleństwa, chłodno, nieco sztywno, jakby aptekarsko. André Gide napisał kiedyś o pianiście wykonującym “Impromptus" Chopina, że grał tak, “jakby wciąż jeszcze czegoś szukał, jakby jeszcze tworzył i odkrywał myśl swoją stopniowo. To urocze wahanie się, to coś niespodziewanego i pełnego zachwytu nie będzie możliwe, jeżeli utwór podany nam jest nie w stanie stopniowego tworzenia się, ale jako całość już skończona, precyzyjna i obiektywna". Według pisarza należy je grać tak, żeby wyglądały na improwizacje, z wahaniem, “bez tej nieznośnej pewności siebie".

Dang Thai Son przypominał urzędnika, który wie swoje. Ma świetną technikę, dużą dyscyplinę wewnętrzną, która pozwala bezbłędnie prowadzić palce po klawiaturze. Dźwięki pojawiały się nieraz jakby od niechcenia, samowolnie, ale całości brakowało oddechu, błysku, który prześwietliłby kompozycje od wewnątrz. Być może swoje zrobiła też sala koncertowa Filharmonii Narodowej; wydaje się za mało intymna, by pomiędzy pianistą a słuchaczem mogła powstać szczególna więź.

Dzień później Dang Thai Son z Polską Orkiestrą Radiową pod batutą Jana Krenza zagrał m.in. “Koncert fortepianowy f-moll" op. 21. Słuchałem go przez radio. Partia fortepianu była lekka, rozpędzona, porywała do ataku orkiestrę, wspólnie (krystaliczne Larghetto) doszło do uspokojenia, by za chwilę (Allegro vivace) pogrążyć się w szalonej kaskadzie dźwiękowych pereł. W grze Dang Thai Sona było to poczucie brillant, które powoduje, że całość mieni się różnymi odcieniami. Teraz słucham nagranego recitalu z poprzedniego dnia. Debussy pozostał mdły, ale w Chopinie Wietnamczyk coraz bardziej mi się podoba. Czuję, że zaczynam się gubić w zeznaniach. Lepiej kończyć.

A kto wygra XV Konkurs Chopinowski? Silną grupę stanowić będą na pewno Azjaci; w samych tylko w Chinach jest osiem milionów pianistów. Ogólnopolski Konkurs Pianistyczny im. Chopina wygrał Rafał Blechacz (student Akademii Muzycznej w Bydgoszczy). Trzymamy kciuki, bo przecież ostatnim polskim laureatem był trzydzieści lat temu Krystian Zimerman...

KONCERTY URODZINOWE FRYDERYKA CHOPINA

CLAUDE DEBUSSY: “Preludia" (II zeszyt); FRYDERYK CHOPIN: “4 Impromptus", “Scherzo b-moll" op. 31, “Scherzo cis-moll" op. 39. DANG THAI SON (fortepian), Sala Filharmonii Narodowej w Warszawie, 1 marca 2005.

ANTONI MILWID / JAN KRENZ: “Sinfonia concertante"; FRYDERYK CHOPIN: “Koncert fortepianowy f-moll" op. 21; GABRIEL FAURÉ: “Ballada Fis-dur" op. 19; MANUEL DE FALLA: “II Suita" z baletu “Trójgraniasty kapelusz". DANG THAI SON (fortepian), JAN KRENZ (dyrygent), Polska Orkiestra Radiowa, Studio Koncertowe Polskiego Radia im. W. Lutosławskiego w Warszawie, 2 marca 2005.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 11/2005