Z fajką w zębach

Na okładce znana fotografia Pier Georgia. Z czekanem, w sportowym stroju, energicznie kroczy wśród skał. W zębach ma fajkę.

07.05.2012

Czyta się kilka minut

Kiedy 20 maja 1990 r. Jan Paweł II u stóp Bazyliki św. Piotra ogłaszał młodego alpinistę błogosławionym i oczom zgromadzonych ukazał się jego wizerunek, był on oparty na tej właśnie fotografii, ale... bez fajki, którą pobożnie wyretuszowano.

Książka, którą właśnie wydał krakowski „Znak”, została napisana dość dawno, jeszcze przed beatyfikacją (chyba w latach 60. – nie podano daty wydania oryginału). Świetnie się ją jednak czyta także dzisiaj i choć wielki teolog niemiecki Karl Rahner w przedmowie prosi czytelników, by się nie gorszyli „nieco panegirycznym stylem, w jakim została napisana” przez jego „belgijskiego brata” (podobne jak autor książki, także Rahner był jezuitą), to czyta się ją świetnie. Rahner napisał przedmowę na prośbę siostry późniejszego błogosławionego Luciany Frassati, ale także z racji osobistych: „Osobiście znałem Pier Georgia Frassatiego, gdyż ten mieszkał przez kilka tygodni u mojej rodziny we Fryburgu Bryzgowijskim. Uczył się niemieckiego, gdy jego ojciec był ambasadorem włoskim w Berlinie (...) Pier Giorgia wciąż zachowuję w pamięci, chociaż po pięćdziesięciu siedmiu latach wiele wspomnień jest niedokładnych i mglistych”. Wspominając poznanego przed wielu laty młodego człowieka, Rahner pisze minitraktat o świętości we współczesnym świecie.

Autor książki, o. Robert Claude SJ, już w 1944 r. opublikował „Promieniowanie Pier Giorgia Frassatiego”, od tamtego czasu pojawiły się jednak nowe materiały: wspomnienia siostry Pier Giorgia, Luciany, jego listy. „Powtórne napisanie biografii – pisze o. Claude we wstępie – nie jest kaprysem, jeśli opisywana dusza jest bogata w swojej głębi (...). Wraz z rozwojem pracy odczuwaliśmy coraz większy entuzjazm. Wzrastał nasz podziw na widok piękna tego młodego katolika, prekursora, który w trzydzieści lat po śmierci i mimo zawirowań II wojny światowej pozostaje przewodnikiem, jakże bliskim, jakże współczesnym, dla młodzieży epoki atomu”.

Chociaż w Polsce się ukazało kilka książek o Pier Giorgiu, choć pisaliśmy o nim w „Tygodniku” (obszerny artykuł napisał Jerzy Turowicz), to wydanie dziś kolejnej poświęconej mu książki jest dobrym pomysłem. Na tle obecnych sporów o miejsce Kościoła w społeczeństwie, starć antyklerykalizmu z klerykalizmem itp. postać człowieka do szpiku kości „normalnego”, a zarazem „człowieka ośmiu błogosławieństw”, jak określił go Jan Paweł II, to łyk świeżego powietrza. Przypomina, o co w gruncie rzeczy w tych naszych sporach chodzi, na czym polega zaangażowanie wiary.

Dodam jeszcze, że wciąż mi żal wyretuszowanej z beatyfikacyjnego wizerunku fajki Pier Giorgia. Bo wychodzi na to, że nie można palić fajki i być świętym. On tymczasem pokazał, że można. Nie trzeba retuszować świętych i fajkę należało na tym wizerunku pozostawić.


Robert Claude SJ, Pier Giorgio Frassati. Przedmowa Karl Rahner. Przeł. Joanna Petry Mroczkowska. Kraków 2012, Wydawnictwo Znak.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Urodził się 25 lipca 1934 r. w Warszawie. Gdy miał osiemnaście lat, wstąpił do Zgromadzenia Księży Marianów. Po kilku latach otrzymał święcenia kapłańskie. Studiował filozofię na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Pracował z młodzieżą – był katechetą… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 20/2012