Wyzwoleni z lęków

Anioł rzekł do nich: "Nie bójcie się! Oto zwiastuję wam radość wielką (...) Znajdziecie Niemowlę owinięte w pieluszki i leżące w żłobie". Łk 2, 10, 12

16.12.2008

Czyta się kilka minut

Potrzeba było nadzwyczajnej odwagi w myśleniu, by w Niemowlęciu owiniętym w pieluszki dostrzec realizację odwiecznych Bożych planów. Dla naszej logiki cała sceneria nocy Narodzin jawi się jako czytelna i przejrzysta. W betlejemskim pejzażu można było jednak przeżywać wtedy wiele rozterek i wątpliwości. Sami pasterze, do których anioł kierował swe przesłanie, nie wyglądali bynajmniej na barwne postacie z jasełek. Byli raczej podobni do bezdomnych mieszkańców slumsów. Umęczeni podróżą Mędrcy mogli sprawiać wrażenie zabłąkanych obieżyświatów. Strefy światła i mroku nie zawsze były ostro rozdzielone, gdyż gwiazda gasła i zapalała się ponownie. Jedynie król Herod jawił się jako postać niezmiennie pozytywna, gdy deklarował swe niezłomne pragnienie złożenia hołdu Dzieciątku (Mt 2, 8).

Nieraz potrzeba perspektywy czasu, by nabrały ostrej treści niektóre deklaracje i postawy. Wracam pamięcią do czasu mej biskupiej posługi w Tarnowie, kiedy to w okresie świątecznym zwykłem odwiedzać Siostry Klaryski w Starym Sączu. Wśród różnych pytań zadawanych przez nie podczas tych wizyt, padało zawsze pytanie dotyczące ks. Tischnera. Wśród gości nawiedzających systematycznie klasztor był bowiem ktoś, kto gorąco pragnął podnieść poziom wiedzy politycznej kontemplacyjnym mniszkom. Informował je więc skrzętnie, że właściwie prawie wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że Tischner rozbija właśnie Kościół, gdyż jest znanym liberałem, prawdopodobnie także masonem, a może nawet i Żydem. Z logiką rozmodlonych serc nie dały się pogodzić podobne absurdalne oceny. Gdy powtarzano mi pytania, mogłem jedynie potwierdzić, że Siostry wiedzą o świecie dużo więcej niż instruujący je amatorscy politolodzy.

W pięć lat po śmierci ks. Tischnera przejeżdżałem przez Stary Sącz i odwiedziłem znowu klaryski. Zagadnąłem je przekornie: "Teraz, gdy Tischner nie żyje, chyba dawni eksperci od polityki nie mają nawet kim was porządnie postraszyć?". "Straszą, straszą - rozwiała mój optymizm najodważniejsza z Sióstr - najczęściej Księdzem Arcybiskupem".

Jak to dobrze, że w noc Narodzin anioł przywitał pasterzy słowami: "Nie bójcie się!".

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 51-52/2008