Wypędzeni w telewizji: samopoczucie historyczne

Zaraz na wstępie dobra wiadomość: w dwuczęściowym filmie telewizyjnym "Ucieczka" ("Die Flucht"), który na początku marca przykuł uwagę całego niemal narodu niemieckiego, nie chodzi o próbę rewizji historii. Sprawcy nie zostali tu zamienieni w ofiary, jak w niedającej się znieść książce Jörga Friedricha na temat wojny bombowej, albo jak w staraniach Eriki Steinbach o Centrum Przeciw Wypędzeniom w Berlinie.

12.03.2007

Czyta się kilka minut

Tu, w stylu wielkiego melodramatu ? la Hollywood, również pokazano cierpienie, cierpienie społeczności Prus Wschodnich, uciekającej przed wkraczającą Armią Czerwoną. Jednak nie może być mowy o fałszowaniu historii. Dzieło filmowe pokazuje Niemców takimi, jakimi byli: odważnych arystokratów, zbrodniczych oficerów Wehrmachtu, tchórzliwych funkcjonariuszy partyjnych i fanatycznych członków Hitlerjugend, którzy nawet w obliczu zbliżającej się klęski bujają w krainie marzeń o "Führerze" i bez skrupułów denuncjują wątpiących.

Tylko kobiety są bohaterkami - a tak było przecież naprawdę. Nie dziwi fakt, że najważniejsza postać w tym filmie, Lena Gräfin von Mehlenberg, wzorowana jest na losie Marion Gräfin Dönhoff, która jako dziennikarka zasłużyła się dla pojednania z Polakami.

"Ucieczkę" zobaczyło około 12 milionów Niemców - niemal tyle samo, ile uciekło z dawnych terenów wschodnich. Skąd ten wzrost zainteresowania wydarzeniem historycznym sprzed 60 laty, do którego w powojennych dziesięcioleciach wracano już wielokrotnie?

Odpowiedź może jedynie brzmieć: po dziesięcioleciach skruchy Niemcy coraz bardziej masowo zaspokajają tęsknotę za pojednaniem z samymi sobą. Przy okazji historia zostaje "zemocjonalizowana", a nawet strywializowana. Chodzi o rodzaj dobrego samopoczucia, "historical wellness".

Przeł. AS

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
(1935-2020) Dziennikarz, korespondent „Tygodnika Powszechnego” z Niemiec. Wieloletni publicysta mediów niemieckich, amerykańskich i polskich. W 1959 r. zbiegł do Berlina Zachodniego. W latach 60. mieszkał w Nowym Jorku i pracował w amerykańskim „Newsweeku”.… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 11/2007