Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Fragment
Dwa gawrony piją wodę z dziurki
wydziobanej w lodzie. Dwie znieruchomiałe
maszyny które za chwilę zrzucą rdzę
i wyjdą z porannego światła.
Poeci wstają ostatni. Przeciągając się
myślą że to znów będzie ich dzień: powrót podmiotu.
Dżdżownica
Ja jestem tutaj. Jeżeli chcesz oglądać
złocone dinozaury antyki z greckiej drużyny
świętych na włóczniach królowe jednego popędu
zaostrzonych rewolucjonistów i ich otępiałe ofiary
przykłady z węgla wosku szorstkie modele wiedzy
musisz pójść na piętro. Tu
jestem ja.
Ogród
Nie wiadomo czy drzewo przetrwa zimę.
Dwa najbliższe połamała wichura.
Pozostałe odsunęły się czekają co się stanie.
Samotne drzewo. W tle dom. W domu otwarte okno.
Nie ma czym grzać więc trzeba grzać jesiennym dniem.
Jak długo się da.
Wszyscy się dziwią że jeszcze nie wycięli drzew.
W końcu będą musieli to zrobić. Najprędzej chyba
to pojedyncze. Jego połamani sąsiedzi
spłonęli poprzedniej zimy.
Co to jest historia? Nie myślałem o tym wcześniej
a teraz pytam: co to jest historia?
Ognik
Na tym pustkowiu ostatni autobus
to ostatnie światło. Niebo rzadko się przeciera
ale nawet wtedy nie wiadomo dlaczego
w mokrej trawie nie odbija się księżyc.
W ciemności znikają drogi ostatnie szepty
chowają się do swoich norek.
Jeżeli chcesz iść możesz iść. Jeżeli się położysz
będziesz zdziwiony jak szybko znajdziesz się tam
dokąd się wybrałeś.
Dwa ruchy
Kiedy patrzę na morze
ono cofa się wraca cofa
powtarza nieskończenie te dwa ruchy.
Kiedy nie patrzę na morze
ono cofa się wraca cofa
powtarza nieskończenie te dwa ruchy.