Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
***
Przemkowi
Pracuję na swoją śmierć Co dzień W każdej chwili
Poświęcam jej wszystko Choć przecież przestraszony
trwożliwy nazywam swe wysiłki inaczej
Mówię: robię to dla ciebie córko Dla ciebie
żono Dla ciebie mój zmarły Ojcze Jeśli mnie
widzisz wstaw się za mną Zrozum moje błądzenie
Mówię i rosnę z każdym słowem Może tak właśnie
miało być Zwykły trud Niewiele satysfakcji Żadnych
wielkich sukcesów Raczej porażki Utopiona w złudnych
cieczach nadzieja Ból troski i wyrzuty sumienia Bo mało
cierpliwości Mało zrozumienia Przegrane walki Zatracone
złudzenia To wszystko dla ciebie moja śmierci Czy umiesz
docenić tę służbę?
"Piekło" Dantego - korekta
Wojny mężczyzn Ponure sprawy kobiet
Śmierć Bogu ducha winnych zwierząt
To całe ludzkie piekło Ta maszyneria
okrucieństwa Karuzela władzy ambicji
ślepej wiary Świętość obleczona w przemoc
W paszczach Lucyfera umieszczam
Agamemnona Heroda Abrahama
Dręczycieli i zabójców niewinnych
dzieci
Siddhartha
Książę mój książę z obcej opowieści Oto
otwierają się odrzwia Wychodzisz na świat
Tak jak moja córka Zobaczycie to samo
Starość Kalectwo Zniedołężnienie Lęk Ból
Brama do prawdy otwiera się powoli Za
chwilę ruszy orszak Biedny Książę Biedna
Weroniko Niczego jeszcze nie wiecie Ale
oto otwiera się Już za chwilę Już widać
Książę módl się o jej siłę Wspomóż ją
Żeby bogowie w swym kaprysie dali Jej
mimo wszystko lekką duszę krok taneczny
Serce które nie będzie musiało znosić
zbyt wiele O bogowie Dajcie jej także
wzrok sokoli słuch rysi węch
najwierniejszego z przyjaciół człowieka
Żeby nie umiała przejść obok nie usłyszeć
nie wyczuć I żeby z daleka omijała Nowy
wspaniały świat