Wiersze

Jarosław Klejnocki (ur. 1963) jest poetą, prozaikiem, badaczem literatury, wykładowcą Uniwersytetu Warszawskiego. Ostatnio wydał tom wierszy "Skarby dni ostatecznych" (2005), powieść "Przylądek pozerów" (2005) oraz zbiór szkiców "Literatura w czasach zarazy" (2006). Publikowane powyżej wiersze pochodzą z przygotowywanego do druku tomu "Victoria".

06.04.2007

Czyta się kilka minut

***

Przemkowi

Pracuję na swoją śmierć Co dzień W każdej chwili

Poświęcam jej wszystko Choć przecież przestraszony

trwożliwy nazywam swe wysiłki inaczej

Mówię: robię to dla ciebie córko Dla ciebie

żono Dla ciebie mój zmarły Ojcze Jeśli mnie

widzisz wstaw się za mną Zrozum moje błądzenie

Mówię i rosnę z każdym słowem Może tak właśnie

miało być Zwykły trud Niewiele satysfakcji Żadnych

wielkich sukcesów Raczej porażki Utopiona w złudnych

cieczach nadzieja Ból troski i wyrzuty sumienia Bo mało

cierpliwości Mało zrozumienia Przegrane walki Zatracone

złudzenia To wszystko dla ciebie moja śmierci Czy umiesz

docenić tę służbę?

"Piekło" Dantego - korekta

Wojny mężczyzn Ponure sprawy kobiet

Śmierć Bogu ducha winnych zwierząt

To całe ludzkie piekło Ta maszyneria

okrucieństwa Karuzela władzy ambicji

ślepej wiary Świętość obleczona w przemoc

W paszczach Lucyfera umieszczam

Agamemnona Heroda Abrahama

Dręczycieli i zabójców niewinnych

dzieci

Siddhartha

Książę mój książę z obcej opowieści Oto

otwierają się odrzwia Wychodzisz na świat

Tak jak moja córka Zobaczycie to samo

Starość Kalectwo Zniedołężnienie Lęk Ból

Brama do prawdy otwiera się powoli Za

chwilę ruszy orszak Biedny Książę Biedna

Weroniko Niczego jeszcze nie wiecie Ale

oto otwiera się Już za chwilę Już widać

Książę módl się o jej siłę Wspomóż ją

Żeby bogowie w swym kaprysie dali Jej

mimo wszystko lekką duszę krok taneczny

Serce które nie będzie musiało znosić

zbyt wiele O bogowie Dajcie jej także

wzrok sokoli słuch rysi węch

najwierniejszego z przyjaciół człowieka

Żeby nie umiała przejść obok nie usłyszeć

nie wyczuć I żeby z daleka omijała Nowy

wspaniały świat

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
79,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 14/2007