Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Firma CD Projekt Red pokazała światu grę znakomitą wizualnie – dzięki udziałowi w projekcie grafika Przemysława „Trusta” Truścińskiego oraz nominowanego do Oscara animatora Tomka Bagińskiego – ale też fabularnie. I wreszcie – dojrzałą.
Dziś, gdy do sklepów trafia „Wiedźmin III: Dziki Gon”, dojrzała jest także pozycja Polaków na międzynarodowym rynku gier, porównywalnym rozmiarami z przemysłem filmowym. Jednak sukces gra zawdzięcza nie tylko producentom. Także opowieści.
Saga o Wiedźminie pióra Andrzeja Sapkowskiego, oparta na arturiańskich, tolkienowskich, ale też słowiańskich motywach, opowiadała o najemnym zabójcy potworów Geralcie z Rivii. Broniąc maluczkich tamtego świata przed strzygami, utopcami i południcami, wikła się on w polityczne rozgrywki królów i czarodziejów, a wybory, przed którymi staje, bywają tragiczne. W quasi-średniowiecznym anturażu mierzy się z problemami bardzo współczesnymi: ludzie urządzają krasnoludom pogromy, dyskryminowane elfy rzucają się w beznadziejną, partyzancką walkę, a władza ciemięży. Wiedźmin zaś, choć bardzo próbuje, nie jest w stanie pozostać neutralny.
To właśnie fabularna podstawa gier o Wiedźminie: perypetie bohatera mają za tło wielkie narracje o władzy i wolności, lojalności i zdradzie, a decyzje gracza pociągają za sobą moralne konsekwencje. Skierujesz miecz przeciw elfom, które walczą o wolność, lecz terroryzują cywilów? Czy przeciw niegodziwym ludziom, wśród których masz przyjaciół? Poruszanie dylematów moralnych okazuje się mieczem o dwóch ostrzach: recenzja prestiżowego serwisu Polygon wytyka „Wiedźminowi III”, że chcąc nakreślić okrucieństwo świata, epatuje olbrzymią ilością przemocy wobec kobiet i seksizmem.
Choć fabuł pierwszej i drugiej części gry nie da się nazwać linearnymi, to „trójka” oferuje nieporównywalnie większy świat, obliczony na tygodnie gry. Recenzje pełne są zapewnień, że nie oznacza to nudy, a opowieść z każdym zadaniem się komplikuje i zatacza nowe kręgi. Równocześnie jednak jej główna oś to – jak rzecz ujął autor serwisu CD-Action – „ostateczna wersja najważniejszej dla gier opowieści: historii księżniczki, która jest w innym zamku”.
I w tym rzecz: potęga toposu plus postać z krwi i kości plus zew przygody to przepis na prawdziwą opowieść. Znów się okazuje, że pogłoski o śmierci wielkich narracji były przesadzone. ©℗