Wiara zaczynem moralności

Piętnaście lat temu, gdy zaczynałem posługę duszpasterską, modne było pytanie: Kim jest dla ciebie Jezus Chrystus?. Mogłeś je usłyszeć od zielonoświątkowców, przeczytać w biuletynach charyzmatyków, zobaczyć na tylnej szybie samochodu jadącego przed Tobą. Należało wtedy odpowiedzieć: Panem i Zbawicielem!.

21.08.2005

Czyta się kilka minut

---ramka 361556|prawo|1---Pamiętam swoją irytację, że na pytanie o bardzo osobistą, jedyną i niepowtarzalną relację między mną a Jezusem, mam odpowiadać zgodnie z przyjętym szablonem. Przekonywałem pytających, że odpowiedź wymaga pokornego namysłu i zgody, bo wypowiedziane zdanie będzie miarą, do której będą musiały dorastać moje czyny, słowa i myśli. Łatwo zbyć pytanie sloganem, ale trudno żyć ukrytą w nim prawdą. Jeśli powiem, że Jezus jest moim Panem, czy jestem gotowy wypełnić każde Jego słowo? Jeśli mówię, że jest moim Zbawicielem, czy wierzę, że może mnie wyprowadzić z niewoli grzechów i słabości?

Do dziś nie zmieniłem zdania na temat odpowiedzialności za składane wyznanie wiary. Nadal troszczę się o zgodność słów i czynów. Inaczej natomiast rozkładam akcenty. Wtedy uważałem, że trzeba zmienić swoje życie, by dorosnąć do wyznania, że Jezus jest Mesjaszem. Na pierwszym miejscu stawiałem moralność, która dawała prawo do wypowiadania wielkich słów bez fałszu. Dziś sądzę, że by przemienić swoje życie, trzeba uwierzyć i wyznać, że Jezus jest Panem. Dlaczego?

Popatrz na scenę pod Cezareą Filipową. Po wyznaniu Piotr słyszy od Jezusa: “Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. (...) Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą" (Mt 16, 17-18). Pomyśl, kogo Chrystus nazywa skałą. Człowieka, który za chwilę będzie Go odwodził od krzyża, kalkulował, co zyska dzięki znajomości z Rabbim, który nie potrafi wytrwać przy Mistrzu w Ogrójcu, który zaprze się Nazarejczyka na dziedzińcu arcykapłana i nie będzie go pod krzyżem, który nawet po zesłaniu Ducha Świętego pozwoli sobą manipulować tak, że Paweł będzie musiał go przywoływać do porządku. To jest skała? Chrystus wiedział, że to wszystko nastąpi, jednak wypowiedział błogosławieństwo nad apostołem. Piotra bowiem skałą nie czyniła jego moralna czy duchowa doskonałość, ale wiara w moc Mesjasza. Wiara Kefasa była tak słaba, że nie ustrzegła go od moralnych upadków, ale na tyle mocna, że grzech nie zdołał go odłączyć od miłości Chrystusa. Jezus wiedział, że dzięki tej wierze Piotr wytrwa przy Nim mimo wszystkich upadków i że będzie ona zaczynem nawrócenia.

Podobnie jest z Kościołem i jego członkami. Dopóki będziesz odpowiedzialnie wyznawał wiarę w boskość Jezusa, bramy piekielne Cię nie przemogą. Jeśli jednak stwierdzisz, że Jezus jest kimś w rodzaju Jana Chrzciciela albo któregoś z proroków, postawisz Go w jednym rzędzie z Konfucjuszem, Buddą albo Mahometem, znajdziesz się w duchowym niebezpieczeństwie, nawet jeśli w oczach świata będziesz uchodzić za moralny ideał.

---ramka 361555|strona|1---

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 34/2005