Węgry: trzecia z rzędu wygrana Fideszu

To niekwestionowane zwycięstwo: rządzący nieprzerwanie od 2010 r. Fidesz (w koalicji z Chrześcijańsko-Demokratyczną Partią Ludową) uzyskał większość konstytucyjną (133 miejsca) w parlamencie – czyli to, na czym Viktorowi Orbánowi najbardziej zależało.

09.04.2018

Czyta się kilka minut

Victor Orban świętuje zwycięstwo, Budapeszt, 08.04.2018 r. / Fot. Darko Vojinovic / AP/EAST NEWS
Victor Orban świętuje zwycięstwo, Budapeszt, 08.04.2018 r. / Fot. Darko Vojinovic / AP/EAST NEWS

Frekwencja była wysoka: prawie 70 proc. Na drugim miejscu plasuje się prawicowy Jobbik (26 miejsc), dopiero na trzecim koalicja socjalistów i partii Dialog (20 miejsc), potem Koalicja Demokratyczna (9 miejsc) i ugrupowanie Polityka Może Być Inna (8 miejsc). Po jednym mandacie otrzymali poseł partii Razem, kandydat niezależny i – pierwszy raz w historii – przedstawiciel samorządu mniejszości niemieckiej.

W kampanii do końca funkcjonowały dwa równoległe światy. Jeden rządowy, skupiony na kryzysie migracyjnym. Drugi opozycyjny, mówiący o takich problemach jak emigracja młodych, zły stan służby zdrowia, ograniczenia autonomii w edukacji. Rząd Orbána wspierała publiczna TV; w przeddzień i w dniu wyborów emitowała (po raz kolejny) materiały o atakach terrorystycznych i o regionach, z których ma dotrzeć kolejna fala migrantów.

Co teraz czeka Węgrów? Orbán zapowiadał, że po wyborach będzie mógł rozliczyć się z opozycją. Zapewne uchwalony zostanie tzw. pakiet Stop Soros, który ma uderzyć w organizacje pozarządowe. W polityce zagranicznej w najbliższym czasie można spodziewać się kontynuacji.

A opozycja? Do dymisji podali się prawie wszyscy jej liderzy. Skoordynowany start nie udał się, partykularne interesy wzięły górę. Tymczasem gdyby opozycja wystąpiła wspólnie w Budapeszcie, Fidesz straciłby sześć mandatów, a więc i większość konstytucyjną. Po raz trzeci w ciągu ośmiu lat słyszymy o konieczności budowania porozumienia opozycji. Pytanie, czy usłyszymy to także w roku 2022.     ©


„Ojczyzna jest jedna” – tak Viktor Orbán zatytułował kiedyś swoją książkę. Ale gdy zdobył władzę, wykluczył z ojczyzny wszystkich swych przeciwników >>>

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Doktor politologii, dziennikarz, wykładowca akademicki. Redaktor naczelny portalu kropka.hu, na którym stara się przybliżać i wyjaśniać polskim odbiorcom zawiłołci i tajniki węgierskiej polityki. Na zajęciach ze studentami, wspólnie analizujemą węgerską… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 16/2018