Urodziny wieszcza

Jarosław Marek Rymkiewicz, wybitny poeta i intrygujący eseista, ukończył 75 lat. "Rzeczpospolita" (z 17/18 lipca) uczciła tę rocznicę obszerną rozmową z jubilatem, od kilku lat pełniącym zaszczytną funkcję wieszcza Prawa i Sprawiedliwości. Tytuł (nieprzypadkowo) przypomina wyborcze hasło: "Polska wolność jest najważniejsza".

20.07.2010

Czyta się kilka minut

Głównym tematem rozmowy jest nowa książka Rymkiewicza, poświęcona Samuelowi Zborowskiemu. Poeta mówi dużo, ale w jego zdaniach słychać przede wszystkim powtarzane bez końca kluczowe słowa, opatrzone pełnymi emocji epitetami. Polska, Polskę, Polsce, z Polską, Polsko! Wolność, z wolnością, wolności! Dziki, bezrozumny, szalony! Święty! święty! święty!

Zborowski to nie tylko ważna postać historyczna, ale także bohater wspaniałego (i zagadkowego) dramatu Juliusza Słowackiego. Jeśli książka Rymkiewicza będzie równie manieryczna i histeryczna jak rozmowa w "Rzeczpospolitej", to lepiej pozostać przy zdaniach i obrazach wielkiego romantyka.

W rozmowie nie brak odniesień do teraźniejszości. Wedle JMR "czekają nas ciężkie czasy", dlatego "trzeba myśleć, jak bronić polskiej wolności". "Oczekuję od Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry, że oni o tym myślą - i że coś wymyślą" - dodaje poeta. Cóż, i na takie nieszczęście trzeba być gotowym.

Wieszcz nie zapomina też o tych, którzy nie głosowali na prawdziwego polskiego przywódcę, Jarosława Kaczyńskiego. Powiada: "jako wolny człowiek mogę powiedzieć tym, którzy nie chcą być wolnymi - a je... was pies". Zwraca się do tych, którzy nie myślą jak on i jego wódz: "Nie interesujecie mnie, (...) idźcie sobie do Europy albo gdzie indziej, gdzie się wam podoba. Tu jest nasz kraj - wolnych Polaków". Ach, więc tak mówią, o tym śnią polskiego słowa mistrze...

"Tu jest nasz kraj - wolnych Polaków". A co zrobi JMR, jeśli miliony tych, których był łaskaw wykluczyć z grona wolnych, nie zechcą iść gdzie indziej? Czy wezwie do świętej rzezi, która śni mu się od lat?

Życzę Jarosławowi Markowi Rymkiewiczowi, by opuściły go złe sny i przekonanie, że wie wszystko o wolności i Polakach.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 30/2010