Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Z mianowanych przez obecnego Papieża purpuratów żyje 176, wśród nich 130 elektorów, to znaczy tych, którzy nie przekroczyli 80. roku życia. Całe Kolegium liczy dziś 195 członków, w tym 135 elektorów. Kanoniści głowią się, jak pogodzić ustanowiony przez Papieża w 1996 r. w Konstytucji Apostolskiej “Universi Dominici Gregis" przepis, że liczba kardynałów dokonujących wyboru papieża nie może przekraczać 120 z powiększeniem liczby uprawnionych. Jeżeli do czasu konklawe drogą naturalną (osiągnięcie granicy wieku, śmierć) ich liczba się nie zmniejszy, wtedy - twierdzą niektórzy kanoniści - decydować będzie staż kardynalski. W konklawe weźmie udział 120 o najdłuższym stażu, co zresztą nie rozwiązuje kwestii, jako że równy staż ma przecież 26 najmłodszych elektorów.
Mianowanie (nie całkiem) milczące
Konsystorz publiczny, uroczyste mianowanie nowych kardynałów, odbył się 21 października na placu św. Piotra. Dzień od rana pochmurny stopniowo się rozjaśniał i kiedy rozpoczynała się ceremonia, było ciepło i słonecznie. Na podwyższeniu zasiedli przybrani w purpurę kardynałowie, dalej biskupi, korpus dyplomatyczny itd., po przeciwnej stronie zajęli miejsce, witani oklaskami, nominaci - także w purpurze, lecz jeszcze bez biretów. Plac wypełnili ich krewni, przyjaciele, diecezjanie i rodacy. Każdego witały oklaski z innej części placu i potem, kiedy Papież kolejno wręczał birety, można było się zorientować, gdzie siedzą przybysze z Wenecji (aplauz był szczególnie entuzjastyczny), gdzie Szkoci, gdzie Kanadyjczycy, gdzie ludzie z Ghany, gdzie Polacy, i że mało jest pielgrzymów z Sudanu. Umieszczone po bokach placu ekrany pozwalały na oglądanie całego obrzędu “z bliska". Kiedy biret otrzymywał kard. Pham Minh Măn, można było zobaczyć na ekranie, jak mała Wietnamka z tłumu, wyskakując wysoko w powietrze odtańczyła piękny taniec radości.
Określono tę ceremonię jako nomina silenziosa, “mianowanie milczące". Określenie to jest przesadzone, bo Papież wszystkie istotne dla obrzędu teksty wypowiedział. Prosta ceremonia rozpoczęła się uroczystym, łacińskim tekstem “kreacji" - mianowania przedstawionych Papieżowi nominatów członkami Kolegium. Tekst ten Papież odczytał w całości. Po przemówieniu kard. Taurana, który dziękował w imieniu wszystkich Papieżowi, modlitwę odmówił kardynał Sekretarz Stanu. Po liturgicznych lekturach biblijnych, papieską homilię odczytał abp Leonardo Sandri. Nawiązując do słów Ewangelii: “A kto by chciał być pierwszym między wami, niech będzie sługą wszystkich" (Mk 10,44) Papież napomniał nowych purpuratów: “Ten sam program Zbawiciel nadal proponuje tym, których przez sakrament kapłaństwa włącza w sposób najściślejszy w swoją misję. Wzywa ich, by się nawrócili na tę »logikę«, która pozostaje w jawnej sprzeczności ze światem: umrzeć sobie samemu, aby się stać pokornymi i bezinteresownymi sługami braci, odrzucając wszelką pokusę kariery i korzyści osobistych".
Potem, po złożeniu przez nowych kardynałów przysięgi, każdy z nich kolejno podchodził do Papieża, by otrzymać biret (kiedyś było to nałożenie ogromnego kapelusza). Najpierw Papież, zwracając się do nowych purpuratów, wypowiedział przejmującą formułę: “przyjmijcie czerwony biret, symbol godności kardynalskiej, na znak, że macie być gotowi do zachowania męstwa, aż do przelania krwi, dla wzrostu wiary chrześcijańskiej, pokoju ludu Bożego i wolności oraz wzrostu Świętego Kościoła Rzymskiego".
Kardynałowie podchodzą kolejno, przyklękają, na ogół przytrzymując się poręczy papieskiego fotela. Jan Paweł II nie nakłada biretów, lecz wręcza je każdemu, każdy też dostaje rulon z dokumentem przyznającym mu tytularny kościół w Rzymie - przez co zostaje włączony do kleru rzymskiego, który stanowi senat papieża oraz uczestniczy w wyborze nowego biskupa Rzymu. Wręczeniu biretu towarzyszą bardziej osobiste gesty. Uśmiech do kard. Marchisano, którego Jan Paweł II zna jeszcze z czasów Soboru, i do o. Cottier, teologa domu papieskiego. Widać, jak przyjaciel Papieża jeszcze z czasów studiów i pobytu w Kolegium Belgijskim, kard. Gustaaf Joos, z ożywieniem, dłużej niż inni mówi coś do Papieża i jak Papież mu odpowiada. Starego o. Tomáša špidlíka, pełnego pogody, wielkiego czeskiego teologa, któremu kiedyś powierzył głoszenie rekolekcji watykańskich, Jan Paweł II klepie po ręku. Ze szczególną serdecznością wita kard. Stanisława Nagy’ego. Kardynał był jeszcze z dziesięć kroków od papieskiego tronu, a już Papież powitał go gestem dłoni. Potem było widać, że kardynał wciąż coś mówił Janowi Pawłowi II i że ten mu odpowiedział. Kardynał-Polak podczas tej ceremonii jest na końcu listy.
Następują modlitwy prowadzone przez kardynała Sodano, a końcowego błogosławieństwa (śpiewanego) udziela zgromadzonym Papież. Ceremonia trwa półtorej godziny. Koniec. Do papieskiego fotela obsługa przyczepia urządzenie, które pozwala go popychać. Tron znów przypomina wózek inwalidzki, Jan Paweł II, żegnany oklaskami, znika w drzwiach bazyliki. Po południu nowi kardynałowie przyjmują wizyty gratulacyjne. Oczekują w różnych pomieszczeniach Watykanu, dostępni dla każdego, kto zechce przyjść, przez dwie godziny przyjmują gratulacje i życzenia. Do większości tych pomieszczeń wchodzi się przez “Spiżową bramę", tak więc najpierw trzeba odstać w niekończącej się kolejce, zanim skontrolowany przez karabinierów wykrywaczem metali pielgrzym dotrze do właściwych schodów.
Procenty i plotki
Jan Paweł II podkreślił w homilii, że odnowione kolegium kardynalskie “bardziej jeszcze odbija wielość ras i kultur ludu chrześcijańskiego". Można przeczytać w prasie, że obecny konsystorz wzmocnił obecność w Kolegium młodych Kościołów Afryki i Azji. Tymczasem dociekliwy watykanista Luigi Accattoli wyliczył, że Papież nie zmienił geograficznej równowagi sił tego grona: procent przedstawicieli poszczególnych kontynentów jest niemal dokładnie taki sam, jak ten na konklawe, które wybrało kardynała Wojtyłę. Kardynałowie Ameryki Łacińskiej stanowili w 1978 roku 17 proc., dziś 18 proc; Europejczyków było i jest 49 proc. Obecność Azji i Oceanii wzrosła z 12 proc. do 13, Afryki - spadła z 11 do 10; Ameryki Północnej - również z 11 do 10 proc. Nowością po 25 latach jest wzrost liczby kardynałów z Europy Wschodniej i Środkowej oraz zmniejszenie liczby kardynałów-Włochów. Na poprzednim konklawe było 7 purpuratów z Europy Wschodniej, dziś jest ich 17, liczba Włochów spadła z 26 (23 proc.) do 23 (17 proc.). Fakt, że liczba kardynałów z Ameryki Łacińskiej (24) przewyższa liczbę kardynałów włoskich (23), jest źródłem spekulacji na temat przyszłego papieża Latynosa.
Nawet lektura trzydziestu lakonicznych, urzędowych życiorysów nowych kardynałów pokazuje, że jest to grono wybitnych ludzi Kościoła. Jean-Louis Tauran od 1990 r. kieruje zagraniczną polityką Kościoła. Javier Lozano Barragan, wybitna postać CELAM (Konferencja Episkopatów Ameryki Łacińskiej) jest przewodniczącym Papieskiej Rady ds. Służby Zdrowia i już zapowiada, że przemianuje ją na Radę ds. Zdrowia (coś jak Ministerstwo Zdrowia). Jean Pham Minh Man ma bogate doświadczenie prześladowań Kościoła w Wietnamie. Francesco Marchisano, wytrawny znawca sztuki, jest zarządcą Bazyliki św. Piotra. Attilio Nicora położył wielkie zasługi w opracowaniu nowego włoskiego konkordatu i opracowaniu systemu finansowania Kościoła (słynne 8 promili, które z podatku dochodowego można co roku przeznaczyć na Kościół), był dyrektorem włoskiej “Caritas", a dziś jest administratorem dóbr watykańskich. Bernard Panafieu to ekspert w dziedzinie dialogu z islamem i innymi religiami. Justin Francis Rigali, wytrawny kościelny dyplomata, przez kilka lat rektor papieskiej Akademii Dyplomatycznej, sekretarz Kolegium Kardynalskiego, jest dziś arcybiskupem Filadelfii. Angelo Scola to uczony, były rektor Uniwersytetu Laterańskiego, Gabriel Zubeir Wako, arcybiskup Chartumu, pracujący w niezwykle trudnych warunkach, jest znakomitym duszpasterzem, a także... muzykiem - kompozytorem. Ennio Antonelli, arcybiskup Florencji, niezwykle kochany przez diecezjan, redagował słynny “Katechizm dla dorosłych". Peter Kodwo Appiah Turkson z Ghany - biblista, włada językami francuskim, włoskim, niemieckim, hebrajskim, greckim, nie mówiąc o łacinie. Tarcisio Bertone, arcybiskup Genui, odbył długi staż w Kongregacji Nauki Wiary u boku kardynała Ratzingera. Josip Bozanić - drugi z najmłodszych w gronie nowych kardynałów (54 lata) trafił do więzienia za napisanie do “L’Osservatore Romano", podczas służby wojskowej, artykułu o kardynale Alojzym Stepinacu. Najmłodszym (51 lat) jest kard. Peter Erdo, arcybiskup Esztergomu-Budapesztu. Kard. Anthony Olubunmi Okogie z Nigerii to pierworodny syn Lucy Adunni, księżniczki Joruba. To oczywiście zaledwie kilka drobnych informacji z kilku życiorysów. Każdy wśród dziennikarzy budzi zainteresowanie, prowokuje do konfabulacji czasem sensacyjnych.
Wracając do reprezentatywności Kolegium: w gronie kardynałów po raz pierwszy znalazł się kapłan związany z ruchem Comunione e Liberazione - kard. Angelo Scola i kolejny kapłan Opus Dei, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Tekstów Prawnych oraz Komisji Dyscyplinarnej Kurii Rzymskiej, Hiszpan, kard. Julián Herranz.
W milczeniu
Pierścienie kardynalskie - znak godności, a przede wszystkim związku z Kościołem Rzymu - Papież - Biskup Rzymu wręczył nowym kardynałom nazajutrz, 22 października podczas koncelebrowanej z nimi Mszy św. Tego dnia uporczywie lało i uroczystość przeniesiono do bazyliki watykańskiej. Papież przewodniczył siedząc z boku, akcję liturgiczną pozostawiając kardynałowi Ratzingerowi (wykonywał wszystkie czynności należące do przewodniczącego, stał w centrum ołtarza, śpiewał prefację, podnosił Hostię i kielich), lekturę swej homilii arcybiskupowi Sandri, zaś modlitwy związane z wręczeniem pierścieni - kardynałowi Sodano. Papież wręczył kardynałom pierścienie, także on udzielił końcowego błogosławieństwa - poza tym siedział w milczeniu. Na przeistoczenie jednak podniósł się z fotela i ciężko ukląkł na klęczniku. Gest ten powtórzył na Komunię św. Od pewnego czasu ani na moment w czasie liturgii nie ruszał się z fotela, tak więc gest uznano za niezwykły.
Przed 25 laty wzywał: Nie lękajcie się! Dzisiaj do nowych kardynałów skierował te słowa: “Jeśli czasem dosięgnie nas lęk, jeśli braknie nam odwagi, niechaj pociechą i wsparciem będzie obietnica Boskiego Mistrza: doznacie na świecie ucisku, ale ufajcie, Jam zwyciężył świat".