Ulotność smutku

To jasne, że nie można być pewnym zbawienia. Taka pewność byłaby z naszej strony pychą graniczącą z bluźnierstwem. Zupełnie czym innym jest postawa ufności.

23.04.2012

Czyta się kilka minut

 / fot. Paweł Żak
/ fot. Paweł Żak

Na początku modlitwy eucharystycznej ksiądz zwraca się do nas z wezwaniem „W górę serca!”, my zaś odpowiadamy mu „Wznosimy je do Pana”. Ale co to właściwie znaczy? Czy jest to apel o nabożne skupienie, podobny słowom „bud’my uważni”, które w obrządku bizantyjskim celebrans kieruje do zgromadzenia tuż przed odczytaniem Ewangelii? Raczej nie. Chyba sami intuicyjnie przeczuwamy, że nie chodzi tutaj o coś, co moglibyśmy przywołać siłą własnej woli.

Upraszczając rzecz do sedna, można powiedzieć, że słowa te mówią o radości. Ale nie o tej zwykłej, powszedniej uciesze, która jest tylko ucieczką przed wszechogarniającym nas smutkiem i która pierzcha, mimo ponawianych postanowień „optymistycznego patrzenia na życie”, gdy zbyt dużo chmur zbiera się na horyzoncie naszej egzystencji. Chrześcijańska radość, lub – powiedzmy to wprost – jedyna radość godna tego słowa nie zamyka oczu na trudy życia. Przypomina ona bardziej uczucie zawodnika, który – wchodząc na poplamiony krwią ring i gotując się do ciężkiej walki – dobrze wie, że wynik rozgrywki i tak przesądzony jest na jego korzyść. Radujemy się z tego, że jesteśmy zbawieni – choć gra toczy się nadal.

Nie przez pomyłkę użyłem czasu teraźniejszego. To jasne, że nie można być pewnym zbawienia. Taka pewność byłaby z naszej strony pychą graniczącą z bluźnierstwem. Ale zupełnie czym innym jest postawa ufności. Ufam Bożemu miłosierdziu i wierzę w sens Jego ofiary na krzyżu. A jeżeli ufam i wierzę, wystarczy mi tę ufność i wierność pielęgnować. Nie muszę się wtedy zamartwiać o zbawienie, gdyż ono niejako już stało się moim udziałem.

Jasno i dobitnie mówi o tym święty Jan (3, 15): „Każdy, kto w Niego wierzy, będzie miał życie wieczne”. Zaraz potem ewangelista rozwija tę myśl: „Kto wierzy w Niego, nie będzie sądzony, a kto nie wierzy, już został osądzony, albowiem nie uwierzył w imię jednorodzonego Syna Bożego” (J 3, 18). Wraca też do niej nieco później: „Którzy dobrze czynili, pójdą na zmartwychwstanie do życia, którzy źle postępowali – na zmartwychwstanie do sądu” (J 5, 29). Są to zdania na tyle mocne, że większość kościelnych tłumaczy tej Ewangelii na język polski, przekładając grecki termin „krite” lub łaciński „iudicium”, nie odważyła się napisać wprost o „sądzie” i zastąpiła go „potępieniem”. A to przecież zupełnie co innego.

Z takiej perspektywy to nie radość jest czymś ulotnym i przemijającym, lecz właśnie smutek i troska. Wiem, niełatwo się na to zdobyć. Trzeba umieć dojrzeć do dystansu do własnych dramatów i klęsk. A przede wszystkim nie odwracać się od niesprawiedliwości i cudzego cierpienia. To boli, ale zapatrzone w Zmartwychwstanie serce zniesie ten ból i przemieni. „Każdy, kto ma odwagę wkroczyć głębiej w ludzki smutek, znajdzie tam radość, ukrytą niczym cenny klejnot w ścianie mrocznej jaskini” – napisał o tym stanie ducha Henri Nouwen.

Napełniony taką radością człowiek może „godnie i sprawiedliwie” składać dzięki swojemu Panu. Dlatego też słowa „W górę serca”, wygłaszane na początku modlitwy eucharystycznej, brzmią niczym wskazówka: zostawcie za sobą swoje smutki i przystąpcie do stołu zbawionych!

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 18-19/2012