Ubodzy mają marzenia

Duży ładunek emocjonalny i poczucie wspólnotowości, kult Chrystusa cierpiącego i fetyszy, współistnienie credo chrześcijańskiego z elementami kultur i religii indiańskich, afrykańskich i kaboklów - to tylko niektóre z cech opisujących religijność tego kraju.

08.05.2007

Czyta się kilka minut

 /
/

W środę 9 maja o godz. 16.30 na lotnisku w Guarulhos (S?o Paulo) Brazylijczycy przywitają Benedykta XVI. Papież, odwiedzający V Konferencję Ogólną Episkopatu Latynoamerykańskiego i Karaibów (CELAM) w Aparecida, będzie ich gościem przez cztery dni.

Nie jest to pierwsza podróż biskupa Rzymu do Brazylii. Jan Paweł II pielgrzymował tu w 1980, 1982, 1991 i 1997 r., a Brazylijczycy nadal pamiętają jego spotkania z młodzieżą, robotnikami, intelektualistami i Indianami. Ujęła ich odwaga mówienia o sprawach społecznych, trudnych i często przemilczanych przez elity, w pamięci utrwaliły się wiele mówiące gesty, np. spontaniczne zdjęcie z palca papieskiego pierścienia w faveli Vigidal i ofiarowanie go na potrzeby najuboższych. "Odwiedziłem Kościół pełen życia, bogaty w fermenty ewangeliczne" - tak Jan Paweł II podsumował swoją pierwszą wizytę w Brazylii.

Kościół największy

Do jakiej Brazylii udaje się Benedykt XVI? "A Igreja católica mais grande do mundo" (Kościół największy na świecie) - z dumą mówią o sobie mieszkańcy tego kraju. Liczby są rzeczywiście imponujące: 155,6 mln katolików (84,5 proc. ludności wg źródeł watykańskich z 2005 r.), 41 arcybiskupstw, 268 diecezji i 9222 parafie. Konferencja Narodowa Biskupów Brazylii (CNBB) powstała jeszcze w 1952 r. i jest organizmem pod wieloma względami wzorcowym: biskupi nie uciekają od inicjatyw dynamizujących ewangelizację (kampania braterstwa, miesiąc Biblii, wydawanie pomocy liturgicznych i katechetycznych...), a efekty prac komisji działających przy episkopacie są widoczne w życiu społecznym.

Ale Benedykt XVI zobaczy też Kościół z problemami "kadrowymi". W 2005 r. Brazylia miała 16853 księży diecezjalnych i zakonnych, 1456 diakonów, 13282 zakonników i 32827 zakonnic. Na tak rozległy kraj te liczby są niewystarczające, choć w ostatnich latach odnotowuje się wzrost powołań i choć w Brazylii działa oddany i aktywny laikat. Ogromne terytorialnie parafie wiejskie, a także imponujące liczebnie parafie w aglomeracjach nie funkcjonowałyby bez zaangażowania zwykłych ludzi, którzy czują się Kościołem i biorą na siebie obowiązki związane z jego działalnością. Naturalne poczucie odpowiedzialności wypływającej ze chrztu i przynależności do wspólnoty lokalnej, połączone z odnową pastoralną zapoczątkowaną jeszcze w latach pięćdziesiątych XX w. i umocnione teologią Soboru Watykańskiego II, doprowadziło w Brazylii do narodzin wspólnotowego modelu parafii - małych i dynamicznych wspólnot kościelnych, których możemy Brazylijczykom pozazdrościć.

Papież spotka Kościół ukształtowany przez coraz silniejsze ruchy związane z odnową charyzmatyczną oraz grupami bardziej elitarnymi: z neokatechumenatem, Focolari czy Opus Dei (księża Jonas Abib i Marcelo Rossi to główne postaci, wokół których styl masowej działalności ewangelizacyjnej nabiera kształtów), ale przede wszystkim przyjeżdża do kraju silnej religijności ludowej. Duży ładunek emocjonalny i poczucie wspólnotowości, dewocyjność i przywiązanie do świętych, pielgrzymki i nowenny, przyrzeczenia i ślubowania, kult Chrystusa cierpiącego i Maryi, przesądność i fetyszyzm, współistnienie credo chrześcijańskiego z elementami zapożyczonymi z kultur i religii indiańskich, afrykańskich i kaboklów, niska wiedza religijna - to tylko niektóre z cech opisujących typową religijność Brazylijczyków. Wśród elit ścierają się przynajmniej dwie tendencje: koncentracja na własnym życiu (liturgia, pobożność) i model Kościoła posłanego do świata, zwłaszcza do ubogich.

Kościół opróżniany

Benedykt XVI spotka Kościół od lat systematycznie tracący wyznawców. Odchodzą do sekt. W 1980 r. było w Brazylii ok. 90,12 proc. katolików, w 1990 87,7 proc., a w 2000 już 73,8 proc. (ok. 125 mln). Brazylijski kardynał Cláudio Hummes, aktualny prefekt Kongregacji ds. Duchowieństwa, powołując się na badania przeprowadzone w miastach na zlecenie CNBB, podaje wskaźnik jeszcze niższy i twierdzi, że w 2005 r. w Brazylii było tylko 65 proc. katolików. W niedawnym wywiadzie dla Radia Watykańskiego kard. Hummes powiedział, że Kościół w ostatnich latach tracił rocznie jeden procent wiernych i że ten proces jest daleki od zakończenia. "Powoduje go - mówił - ekspansja Kościołów protestanckich, które zdobywają coraz większą liczbę katolików, a także relatywizm moralny importowany z Europy i zaszczepiany na kontynencie zwłaszcza przez lokalne elity, środki masowego przekazu i intelektualistów (...) [Kościół] musi zapytać siebie o to, czego nie zrobił i dlaczego nie potrafi zakorzenić w wiernych głębszej wiary! (...) My sami musimy wyjść, aby odzyskać naszych wiernych, musimy połączyć się z ubogimi na peryferiach. Oni potrzebują naszej solidarności, naszego ciepła. Musimy pomóc im w ich codziennych problemach, a także w realizacji ich marzeń dlatego, że również ubodzy mają swoje marzenia".

Za gorzkimi stwierdzeniami kardynała kryje się zjawisko szybkiego rozwoju grup postprotestanckich, importowanych i rodzimych. Socjologowie i psychologowie zwracają uwagę na kryzys tożsamości, poczucie zagubienia, wyobcowania i marginalizacji, któremu podlega uboga ludność wiejska migrująca do miast. Wyobcowana z kultur rolniczych małych osad, żyjąca w trudnych warunkach egzystencjalnych, odnajduje w sektach ciepło małych wspólnot i namiastkę utraconej możliwości pielęgnowania wartości tradycyjnych.

Jednak to nie jest cała odpowiedź. Rozwój sekt jest także wynikiem niedomagań pastoralnych i trudności wewnętrznych zarówno Kościoła katolickiego, jak i Kościołów protestanckich. Od lat utrzymuje się w Brazylii wewnętrzne napięcie pomiędzy tzw. tradycjonalistami a progresistami. Kryjące się za tym podziałem różne wizje świata i chrześcijaństwa przekładają się w praktyce na odmienne style działania, utrudniają konsens ewangelizacyjny, rodzą antagonizmy. Często nieformalne grupy, gloryfikujące własne rozwiązania i nietolerancyjne wobec myślących inaczej, przyczyniają się do opróżniania Kościoła. Stąd Kościół w Brazylii (i w ogóle w Ameryce Łacińskiej) potrzebuje, w miejsce wzajemnych oskarżeń i eklezjalnej ksenofobii, postaw tolerancji i zrozumienia, współpracy pastoralnej i pluralizmu. Na razie na sporach w Kościele korzystają właśnie sekty.

Benedykt XVI przyjedzie także do kraju, w którym prężnie rozwija się teologia nie tylko na poziomie dydaktycznym, ale również badawczym. W Brazylii powstaje coraz więcej rodzimych opracowań teologicznych, liczne są ośrodki uniwersyteckie. Márcio de Fabri dos Anjos, María Clara Lucchetti Bingemer, José Comblin, Jo?o Batista Lib?nio, Boaventura Kloppenburg, Mário de França Miranda, Carlos Palácio, Antônio Aparecido da Silva - to nazwiska tylko niektórych ważnych teologów brazylijskich.

Należy też przypomnieć Leonardo Boffa, człowieka-symbol teologii wyzwolenia, myśliciela oryginalnego, choć kontrowersyjnego, który raczej pesymistycznie postrzega obecny pontyfikat. To właśnie kard. Joseph Ratzinger w latach 80. XX w. wskazywał na nieścisłości doktrynalne w jego publikacjach. "Sprawa Boffa", która ciągnęła się kilka lat, ostatecznie zakończyła się jego odejściem z życia zakonnego i kapłaństwa. Trudno nie zgodzić się z postawionymi mu zarzutami, jednak w kontekście bolesnych dla Kościoła w Brazylii zajść rodzą się pytania: czy trudności natury doktrynalnej muszą się wiązać z odejściem z Kościoła? Czy klimat psychospołeczny i mechanizmy, które rodzą się wokół osoby w konflikcie z Magisterium, muszą prowadzić do wykluczenia, skazania na banicję i osamotnienie? Fakty mówią za siebie: dziś Boff krąży na obrzeżach chrześcijaństwa, a przecież jest także synem Kościoła i mógłby mu służyć swoimi nieprzeciętnymi zdolnościami.

Kościół z Papieżem

Na czas pobytu w S?o Paulo Papież zamieszka u benedyktynów w Mosteiro S?o Bento. W czwartek, po odprawionej tam prywatnej Mszy, Benedykt XVI uda się do pałacu Bandeirantes na spotkanie z prezydentem Luisem Inácio Lula da Silva. Głowa państwa to dawny robotnik i przywódca związkowy; człowiek, któremu ufają zwłaszcza klasy niższe, a którego popularność (niedawno został wybrany na drugą kadencję) ugruntowały bezpośredni styl bycia, programy redukcji bezrobocia, zwiększenia pensji uboższym, obniżenia inflacji, a także hasło "zero głodu".

W tym samym dniu Benedykt XVI spotka się z reprezentantami brazylijskiej wspólnoty żydowskiej i muzułmańskiej oraz przedstawicielami różnych wyznań chrześcijańskich. Będzie to wydarzenie szczególne, ponieważ ramię w ramię przed Papieżem staną rabin Henry Sobel i szejk Armando Hussein Saleh. Sobel w wywiadzie udzielonym dla dziennika "Folha de S?o Paulo" stwierdził, że został upoważniony przez rząd Izraela, by zaprosić Benedykta XVI do odwiedzenia tego kraju. Saleh ze swej strony przypominał o trudnościach, jakie wynikły wokół niedawnego wykładu Papieża w Ratyzbonie, podkreślił jednak, że muzułmanie oceniają zwykle po zamiarach i czynach, a czyny Papieża są jak najbardziej pozytywne.

Jeszcze pierwszego dnia na stadionie Pacaeambu odbędzie się szczególnie oczekiwane spotkanie z młodzieżą. Młodzi Brazylijczycy, doświadczający na co dzień nierówności społecznych i aktów przemocy, porwań i bezsensownych śmierci, spodziewają się od Benedykta XVI słów otuchy i nadziei.

W piątek na Polu Marsowym Benedykt XVI odprawi Mszę, podczas której dokona kanonizacji pierwszego świętego urodzonego w Brazylii. Będzie to bł. Antoni Sant'An Galv?o (1792-1822), franciszkanin, znany z troski o potrzebujących, a zwłaszcza z mocy uzdrawiania osób z chorobami nerek i kobiet cierpiących na niepłodność. Do założonego przez niego Monasterio da Luz wciąż przychodzą tysiące ludzi w poszukiwaniu cudownych "tabletek" - mikroskopijnych kawałków papieru z łacińskim napisem poświęconym Matce Bożej. Kilka miesięcy modlitw, nowenn i zażywania "tabletek" spowodowały podwójny cud: w 1999 r. Sandra Grossi de Almeida przeżyła ciążę wysokiego ryzyka, a jej nowo narodzony synek wyszedł z ciężkiego stanu po porodzie.

Nowy arcybiskup S?o Paulo, Odilo Pedro Scherer, przypuszcza, że w dwóch Mszach celebrowanych publicznie przez Papieża weźmie udział ok. 1,5 mln wiernych. Wspomniany ks. Marcelo Rossi przygotowuje na tę okazję specjalny muzyczno-religijny show.

Po Mszy na Polu Marsowym Benedykt XVI wróci do klasztoru benedyktynów, w katedrze da Sé spotka się z biskupami brazylijskimi, a następnie uda się do Sanktuarium Matki Bożej w Aparecida, gdzie ma otwierać V Konferencję Ogólną Episkopatu Latynoamerykańskiego i Karaibów - główny cel pielgrzymki. Zanim jednak rozpoczną się obrady, w sobotę rano Papież odwiedzi jeszcze farmę Esperança w Guaratinguetá (wspólnota zajmująca się leczeniem osób uzależnionych od narkotyków), zaś po obiedzie odmówi w sanktuarium różaniec z reprezentantami wspólnot zakonnych. W niedzielę, ostatniego dnia pobytu w Brazylii, Benedykt XVI odprawi Mszę na placu Sanktuarium, a po południu oficjalnie otworzy obrady V Konferencji. Trzeba uważnie wsłuchiwać się w przemówienie inauguracyjne, ponieważ wyznaczy ono kurs Kościoła w tamtym regionie na następne lata.

Ks. Andrzej Pietrzak SVD (ur. 1958) jest misjonarzem werbistą. Święcenia kapłańskie przyjął w 1985 r. w diecezji S?o Paulo, pracował m.in. w brazylijskich favelach. Jest doktorem teologii fundamentalnej, posiada licencjat z misjologii, jest także informatykiem. Opublikował m.in.: "Opcja na rzecz ubogich znakiem wiarygodności Kościoła" (2002), "Teologia protestancka w Ameryce Łacińskiej - terra incognita" (2006), był współautorem "Leksykonu wielkich teologów XX/XXI wieku". Obecnie pracuje w Instytucie Teologii Fundamentalnej KUL.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 19/2007