Trzy pytania

Czy działalność opozycyjna z czasów PRL powinna być pamiętana przez żyjących dzisiaj Polaków?

28.01.2013

Czyta się kilka minut

1

Twierdząca odpowiedź nie budzi (na ogół) wątpliwości; zresztą: trwa (i długo jeszcze trwać będzie) żmudny proces utrwalania form aktywności tamtej opozycji. Spory zaczynają się wtedy, gdy trzeba powiedzieć, kto z opozycjonistów był wtedy najważniejszy, czyja działalność doprowadziła do upadku starego porządku.

2

Czy opozycyjność sprzed 1989 roku powinna być nagradzana? Tę kwestię rozstrzygnięto praktycznie w czasie obrad Okrągłego Stołu, dopuszczając opozycyjnych działaczy do współrządzenia. W latach następnych okazało się, iż jedni ludzie z podziemia potrafią sprzedawać swe zasługi lepiej, a inni – gorzej. Okazało się także, iż walka z władzami stanu wojennego jest czymś zupełnie innym niż zajmowanie się polityką w gwałtownie się przekształcającym (i dostosowującym się do reguł demokracji) państwie. Nic dziwnego, iż opozycyjne biografie nieco zblakły i przestały być najważniejszym argumentem w walce o władzę (i konkretne stanowiska).

3

Czy demokratyczna Polska powinna wypłacać pieniężne odszkodowania tym, którzy byli w PRL prześladowani za swą działalność polityczną? Tę kwestię uregulowano na drodze prawnej; dawni opozycjoniści mogą składać wnioski o odszkodowanie do sądu, ten zaś może roszczenie uznać (ustalając wysokość odszkodowania) albo odrzucić. Wiele zależy od determinacji wnioskodawcy, od umiejętności przedstawienia przez niego własnych zasług, od wiedzy sędziego o czasach PRL... Nie wiem, czy jest to doskonały sposób oceny przeszłości i wyrównywania dawnych krzywd. Mam sporo wątpliwości.

4

Sąd Okręgowy w Warszawie, przychylając się do wniosku Zbigniewa Romaszewskiego, przyznał mu 240 tys. złotych jako rekompensatę za prześladowania, jakie go spotkały w latach 1976–1989 (zwłaszcza za 711 dni w więzieniu). Cezary Łazarewicz opisał sprawę w „Newsweeku” (nr 4/2013), nazywając wspomniany wniosek „rachunkiem za cierpienie”. Ton artykułu mógłby być spokojniejszy; problemu w nim poruszonego nie powinno się lekceważyć. Czy dwadzieścia lat zasiadania w Senacie RP i Order Orła Białego to za mała nagroda?

5

Nikomu nie można zabronić składania (przewidzianego przez prawo) wniosku o odszkodowanie. Sensowne natomiast wydaje się przyznawanie go tym przede wszystkim, którym za ich postawę i działania nie zapłacono państwowymi stanowiskami i najwyższymi odznaczeniami.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 05/2013