Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Lato, upały, wycieki – ponoć tylko te ostatnie są sprawką Rosjan, ale kto ich tam wie, wszak co jak co, ale możliwości Rosjanie mają bezkresne. Na szczęście z realizacją od jakiegoś czasu krucho, choć – z drugiej strony – na włam do prywatnej skrzynki ministra Dworczyka rosyjskiego know-how starczyło. Sporo tajemnic państwowych wyciekło, ale nie ma tego złego. Urozmaici się ramówka, w teleturniejach o najwyższą stawkę pojawią się nowe pytania, np. „Ile batonów energetycznych dziennie zamawia premier Morawiecki? 5? 7? 10?”.
Uberwicepremier Kaczyński od spraw bezpieczeństwa gromko i piętnująco zapewniał Polaków, że za atakami stoją nasi sąsiedzi spod Kaliningradu, ale ponoć jakby jednak nie do końca, ponoć ktoś od ministra się mści i z bliskiego otoczenia wypuszcza o tych batonach, są to zatem batony zemsty. Rysuje się fascynująca rozgrywka na szczytach władzy, nie od dziś wiadomo, że nasi rządzący lubią się popodgryzać, cenią sobie dreszczyk emocji, i zamiast się kontaktować bezpiecznie, wolą niebezpiecznie. Chyba takie samo – nomen omen – podejście mają do amunicji, której – jakby co – mamy nie mieć. Będzie dreszczyk, niewątpliwie, gdy przyjdzie co do czego i sobie niepostrzeżenie nie postrzelamy, w przeciwieństwie do przeciwnika. Ale nie ma się co martwić zawczasu, pomników nie zabraknie, nie przeszkadzajmy rządzić rządzącym, nie ujawniajmy państwowych tajemnic poliszynela, nie podkopujmy, paniki nie siejmy.
Włodarze troszkę nie ogarniają procedur, ciężko lekceważąc swe obowiązki, na szczęście zawsze można wszystko zwalić na braci Rosjan… Co byśmy bez tych Rosjan poczęli, demoniczni Czesi nie byliby zbyt wiarygodni w roli Czarnego Luda… Przepraszam wszystkich, którzy poczuli się urażeni, chodzi o Czarną Śmierć… Znaczy, dżumę. Swoją drogą, kulinarne perypetie Mateusza Morawieckiego godne są tego, aby opiewał je Robert Makłowicz: ośmiorniczki, miska ryżu, batony energetyzujące – od lat ostre stołowanie odchodzi. Tylko amunicji szkoda… ©