Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Jan Paweł II zaprosił osoby podróżujące z nim na pokładzie papieskiego samolotu - współpracowników, chroniących go gwardzistów szwajcarskich, personel Alitalii oraz dziennikarzy.
Papieża w imieniu zebranych przywitał kard. Roberto Tucci - wieloletni organizator jego podróży. Miał mówić o rekordach, ustanowionych w czasie tego pontyfikatu przez papieża-pielgrzyma (Jan Paweł II w ciągu 25 lat 201 razy odwiedził 129 krajów), nie mógł ich jednak szczegółowo wymienić, gdyż... zgubił kartki z przemówieniem. Z wrodzonym sobie poczuciem humoru i klasą wybrnął jednak z kłopotu. Powiedział, że nie liczby są najważniejsze, a tych sto podróży to „ogromny dar dla Kościoła”. Papież podziękował wszystkim serdecznie za przybycie. Przypomniał tradycję spotkań i rozmów z dziennikarzami na pokładzie samolotu i nazwał ich „uprzywilejowanymi świadkami tej jedynej w swoim rodzaju formy sprawowania urzędu Piotrowego”. Kilkakrotnie podkreślił, j ak ważne dla niego są podróże, które odbywa w imię polecenia Jezusa: „Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu”.
W Sali Klementyńskiej obecnych było kilku polskich dziennikarzy, w tym śledzący papieskie pielgrzymki od samego początku redaktor naczelny „Tygodnika” ks. Adam Boniecki oraz niżej podpisana rzymska korespondentka „TP”. Sposób selekcji gości na to ekskluzywne spotkanie doprowadził zresztą do nieporozumień między watykanistami. Początkowo zaproszenie otrzymali ci dziennikarze, którzy towarzyszyli papieżowi w jego pielgrzymce do Chorwacji. Potem dyrektor Biura Prasowego „doprosił” kilku innych - cenionych przez niego korespondentów. Poza listą znalazło się wielu znanych, zajmujących się od lat Watykanem korespondentów.
Dziennikarze akredytowani przy Watykanie mieli dla papieża prezent z okazji jubileuszu: ufundowali stypendium naukowe dla studenta, który chciałby zostać dziennikarzem. Jan Paweł II dostał też kielich, z którego korzystał w czasie swej pierwszej podróży zagranicznej - do Meksyku, w styczniu‘79 roku. Na zakończenie spotkania papież wręczył każdemu z gości pamiątkowy medal z okazji setnej pielgrzymki zagranicznej.
ALEKSANDRA BAJKA, Rzym