Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Fale upałów, coraz częstsze w związku z trwającymi zmianami klimatycznymi, nie tylko wywołują na całym świecie susze i pożary – powodują także bezpośrednie zagrożenie dla ludzkiego życia. Skalę tego zagrożenia obrazują dane z sierpnia 2003 r. – tylko w ciągu jednego upalnego tygodnia w Paryżu zmarło 12 tys. osób, co oznaczało wzrost śmiertelności o blisko 150 proc.
Dlatego coraz bardziej palącym wyzwaniem dla nauki staje się zrozumienie, w jaki sposób człowiek przystosowuje się do upału, i odkrycie skutecznych metod ochładzania ludzkiego organizmu. Wiadomo, że na stres cieplny najbardziej narażone są osoby starsze, a także pracownicy fizyczni, żołnierze, sportowcy czy strażacy, ale nie w każdym przypadku zagrożenie będzie miało dokładnie takie samo podłoże.
Jedno z badań przeprowadzonych na strażakach wykazało, że w przypadku tej ostatniej grupy zawodowej problemem nie jest ani odwodnienie organizmu (uczestniczący w akcjach dbali zazwyczaj o przyjęcie odpowiedniej ilości płynów), ani nawet ciepło pochodzące z płomieni. Strażakom najbardziej zagraża ciepło wydzielane z powodu wysiłku fizycznego.
Optymistyczne wnioski płyną z badań dotyczących zdolności ciała do przystosowania się do upałów – wystarczą dwie godzinny dziennie pracy przez tydzień w wysokiej temperaturze, by organizm zaczął się do niej adaptować i sprawniej radził sobie z odprowadzaniem ciepła. Proces ten może jednak zakłócać wszechobecna klimatyzacja. Jeśli temperatura nie przekracza 40 stopni, lepiej ją zastąpić wiatrakami chłodzącymi lub polewaniem ciała wodą. Jak wykazały inne badania, te metody chłodzenia ciała w większości sytuacji mogą być równie wydajne, a generują znacznie mniejsze koszty środowiskowe i finansowe.
Czytaj także: Wiele zasobów na Ziemi wyczerpuje się bezpowrotnie. Dobrze jest móc myśleć o wodzie jak o zasobie wspólnym i odnawialnym.
Te ostatnie i tak są nieuniknione. Szacuje się, że w 2100 roku z powodu podwyższonej temperatury globalny czas pracy skróci się o 2.2 proc., co rocznie generować będzie ponad 2 biliony dolarów strat.
Na podstawie Science.com