Spór czy wyzwanie?

Co roku ministerstwa zdrowia i sprawiedliwości publikują sprawozdanie z realizacji ustawy “o ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży". I co roku zarówno środowiska zwolenników liberalizacji ustawy, jak i działaczy Ruchów Obrony Życia, rozpoczynają ten sam spór o wymowę danych w sprawozdaniu zawartych. Czy są uspokajające, czy nie.

21.09.2003

Czyta się kilka minut

Pierwsze środowiska domagają się liberalizacji ustawy, uparcie wskazując na podziemie aborcyjne. Drugie odrzucają argument, jako nie wynikający z żadnego sprawozdania expressis verbis. Istotnie, podziemie jest wciąż niemierzalne, a już na pewno jego istnienie w żaden sposób nie przekonuje, by legalność aborcji poszerzać. Niepokoi co innego: że Ruchy Obrony Życia z wszystkich danych są nieodmiennie zadowolone. I tak Paweł Wosicki, ich prezes, podkreśla “radykalny spadek liczby aborcji" od momentu wprowadzenia ustawy w życie (komentarz w “Naszym Dzienniku") i jakby nie zauważał, że liczba “zabiegów" wykonanych legalnie w roku 2002 wzrosła jednak ze 124 w 2001 r. do 159. Także dla Ewy Kowalewskiej, prezes Forum Kobiet Polskich, “sytuacja jest w miarę dobra i stabilna", a liczby “od lat się nie zmieniają". Czy wzrost o trzydzieści kilka zabójstw nie jest godzien uwagi? W swoich komentarzach działacze tak ważnej dziedziny nie zajęli się liczbą dzieciobójstw w ubiegłym roku (a były przecież wypadki wyjątkowo drastyczne). Nie skomentowali również niepokojącego wzrostu liczby dzieci porzuconych w szpitalach “z powodów innych niż zdrowotne" z 899 w 2001 r. do 1018 w 2002. Dlaczego?

Żeby było jasne: te wszystkie liczby nie znaczą, że wolno myśleć o liberalizacji ustawy. Ale znaczą one, że nasze zadanie ochrony macierzyństwa i życia dzieci wypełniamy wciąż nie dość dobrze, bo nie dość skutecznie. I jeśli takie liczby rosną nawet nieznacznie, to i tak są dla nas alarmem. Bo każda przekłada się na żywego człowieka i jego śmierć lub niedolę. I tym przede wszystkim się martwmy.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarka, publicystka, felietonistka, była posłanka. Od 1948 r. związana z „Tygodnikiem Powszechnym”, gdzie do 2008 r. pełniła funkcję zastępczyni redaktora naczelnego, a do 2012 r. publikowała felietony. Odznaczona Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 38/2003