Reklama

Ładowanie...

Sierocińce poza prawem

18.07.2016
Czyta się kilka minut
W polskich domach dziecka mieszka dwa tysiące noworodków, niemowlaków i dzieci w wieku przedszkolnym. Mimo że psycholodzy od lat biją na alarm. I mimo że przepisy tego zakazują.
Fot. GETTY IMAGES
B

Budynek jest szeroki, jednopiętrowy, z od dawna nieodnawianą, bezbarwną już właściwie elewacją. Gdyby nie gwar, w tym płacz niemowlaków dochodzący zza otwartych okien, mógłby robić za opuszczony.

Pytanie o historię budynku zadaję na sam początek, bo to najmniej drażliwe z długiej listy drażliwych pytań. – Został wzniesiony przed wojną albo tuż po – mówi pani dyrektor. – Na początku był tu podobno oddział szpitalny. Po wojnie dom dla samotnej matki. A od lat bodaj 50. do dzisiaj dom dziecka.

Jesteśmy dwadzieścia minut jazdy samochodem od centrum, przy Drużynowej w Łodzi. Dyrektor Ewa Seweryńska, która pracuje tu od 1988 r., podejmuje przy stole w ogrodzie. Do rozmowy zaprosiła trzy panie zatrudnione w tutejszym Domu Dziecka dla Małych Dzieci: pracownicę socjalną Halinę Stach, psycholożkę Martę Tomalczyk i terapeutkę Ewę Woldan. Spotykamy się, bo obiecały mi, że opowiedzą...

19449

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
69,90 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
199,90 zł

360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10/10
10,00 zł

Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]