Siedem metrów grobu

W Bośni i Hercegowinie odkryto kolejną masową mogiłę z czasów wojny 1992-95. Prawdopodobnie największą.

25.11.2013

Czyta się kilka minut

Ekshumacje we wsi Tomašica, jesień 2013 r.  / Fot. AFP / EAST NEWS
Ekshumacje we wsi Tomašica, jesień 2013 r. / Fot. AFP / EAST NEWS

W sobotę, 25 lipca 1992 r., trzy miliardy ludzi oglądały transmisję z otwarcia olimpiady w Barcelonie. Pierwszy raz RPA wystawiła reprezentację mieszaną rasowo; pierwszy raz wystąpili sportowcy ze zjednoczonych Niemiec, Litwy, Łotwy i Estonii.

Tego samego dnia Fikret Bačić stracił 13 członków swojej rodziny – w tym matkę, brata, żonę i dwójkę dzieci. Zabili ich bośniaccy Serbowie.

„MAŁA SREBRENICA”

Takich jak Fikret jest w Bośni i Hercegowinie kilkanaście tysięcy: tyle osób wciąż szuka „zaginionych” – ofiar wojennych czystek, których ciał jak dotąd nie odnaleziono lub nie zidentyfikowano. Spotykają się na identyfikacjach – ogłaszanych co jakiś czas przez władze prezentacjach dokumentów i rzeczy osobistych, odkrytych w ziemi. Mówią, że najlepiej rozumieją się między sobą.

Teraz wielu z nich można spotkać w południowozachodniej Bośni. Tam, na terenie kopalni we wsi Tomašica, odkryto niedawno kolejny masowy grób. Warstwa szczątków jest w nim głęboka na 7 metrów. Do początku listopada wydobyto z niego 430 ciał, ale Międzynarodowa Komisja ds. Osób Zaginionych (ICMP) szacuje, że może ich być jeszcze drugie tyle.

To największy pojedynczy masowy grób odkryty w kraju od zakończenia wojny. Prasa nazwała już Tomašicę „małą Srebrenicą” – w Srebrenicy w lipcu 1995 r. bośniaccy Serbowie zabili ok. 8 tys. mężczyzn i chłopców. Ale w nowo odkrytej mogile leżą nie tylko bośniaccy Muzułmanie, i nie tylko mężczyźni: znajdowane są też szczątki mieszkających tu przed wojną Chorwatów.

Na temat mogiły przez kilkanaście lat panowała w okolicy zmowa milczenia. Choć ICMP wiedziała, że w Tomašicy może być zbiorowy grób, nikt nie znał jego skali. Szczegóły szokują: powołując się na pracowników komisji, bośniacka prasa pisze, iż nawet odór rozkładających się ciał nie przeszkadzał okolicznym mieszkańcom w milczeniu na temat mogiły. Przed rozpoczęciem ekshumacji na tym terenie wypasano owce. Dopiero po dwóch latach śledztwa udało się znaleźć byłych żołnierzy armii bośniackich Serbów, którzy zgodzili się zdradzić lokalizację grobu.

„PATRZĘ I CZEKAM”

Aby uczcić ofiary – i poinformować świat o odkryciu – Esad Rehibić, młody chłopak z Sarajewa, proklamował 15 listopada „Dniem Tomašicy na Twitterze”, zachęcając do informowania o masowym grobie na tym portalu społecznościowym. Poruszyło go zwłaszcza, że w akcję włączyła się także młodzież z Serbii.

Odkrycie grobu w Tomašicy przypomniało też o działalności ICMP. Ta powołana z inicjatywy byłego prezydenta USA Billa Clintona i niezwiązana z ONZ instytucja, w której utrzymaniu pomaga także Polska, pomogła już zidentyfikować 19 tys. ciał ofiar wojen na Bałkanach. Zatrudnia tylko 150 osób (głównie Bośniaków; kwatera główna jest w Sarajewie), ale o pomoc coraz częściej proszą ją też rządy innych państw. ICMP pomagała np. w identyfikacji ofiar azjatyckiego tsunami z 2004 r. i huraganu Katrina w USA. Ale w Bośni nawet starania ICMP to i tak mało: w Tomašicy, aby przyspieszyć wydobywanie ciał, rodziny „zaginionych” opłaciły dodatkową koparkę.

Tymczasem Fikret Bačić, od dnia, w którym dowiedział się o odkryciu grobu, odwiedził Tomašicę już czterdzieści razy. – Jestem tu co drugi dzień – mówi. – Zostaję na kilka godzin. Patrzę, jak wynoszą worki z ciałami, i zawsze, gdy przechodzą obok mnie, wydaje mi się, że niosą któregoś z moich krewnych.

Jednak znaleziono na razie tylko jednego. Bačić: – Znaleźli mojego kuzyna Sulejmana. Mam nadzieję, że gdzieś tu jest też mój brat. Bo kiedy go zabili, był razem z Sulejmanem.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Marcin Żyła jest dziennikarzem, od stycznia 2016 do października 2023 r. był zastępcą redaktora naczelnego „Tygodnika Powszechnego”. Od początku europejskiego kryzysu migracyjnego w 2014 r. zajmuje się głównie tematyką związaną z uchodźcami i migrantami. W „… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 48/2013