Sentencje Ojców

Akawja ben Mahalalel powiada: Miej na uwadze trzy rzeczy, a unikniesz grzechu. Pamiętaj, z czego powstałeś, dokąd podążasz i przed kim zdasz w przyszłości rachunek.

23.01.2012

Czyta się kilka minut

Z czego powstałeś? – Ze śmierdzącej kropli. A dokąd zdążasz? – Do piachu, robactwa i zgnilizny. I przed kim zdasz w przyszłości rachunek? – Przed królem wszystkich królów, Błogosławiony On. (3, 1)

Akawja każe nam spojrzeć na siebie z perspektywy zarazem ciała, jak i duszy. Uczy, że jesteśmy podobni wszelkim ziemskim stworzeniom. Pochodzimy z prochu, w proch się obrócimy. Ale czy to znaczy, że mamy żyć wedle ciała? Świątobliwi mężowie przypominają nam dawną talmudyczną opowieść. Pewien Rzymianin miał powiedzieć rabinowi: „Ciało i dusza usprawiedliwiają się i tłumaczą ze swoich słabości. Ciało powiada: To dusza grzeszyła, a gdy tylko mnie opuściła, leżę cichutko jak skała w grobie. Na to odrzekła dusza: To ciało grzeszyło, bo jak tylko je opuściłam, fruwam jak ptak i nie grzeszę”. Na to odrzekł starożytny rabin: „Jest taka pożyteczna przypowieść. Król posiadał ogród pełen pięknych fig. Wyznaczył dwóch strażników. Jeden był kulawy, drugi ślepy. Kulawiec rzekł ślepemu: Widzę tu piękne figi. Weź mnie na ramiona i będziemy mogli się nimi wspólnie nacieszyć. Zerwał i je zjedli. Do ogrodu przybył wkrótce król i zapytał strażników: A gdzie są moje figi? Kulawy odrzekł: Jakże ja mógłbym doczłapać do drzew i zebrać je? Ślepy odparł: Czy mam oczy, by zobaczyć figi? Wtedy król posadził kulawego na ramionach ślepca i osądził ich, jakby byli jednością. Tak samo Haszem usadzi duszę na ciało i osądzi ich wspólnie za grzechy, jakie popełnili razem tu na ziemi”.

Akawja wskazuje na związek duszy – neszama oraz ciała. Pokazuje, że neszama pochodzi z wysokości i może tam powrócić. Pomna swego pochodzenia, starać się będzie unikać grzechu. Czasem dodaje się, że dusza ludzka jest Bożą iskrą, która wniknęła w ludzkie ciało. Przypomina hebrajską literę jud (ma ona kształt apostrofu lub małego przecinka zapisywanego w górnej części linijki). Dlaczego kształt litery jud? Bo od niej zaczyna się tajemnicze, niewypowiadalne imię Boga. Nie chodzi tu o platoński podział na ciało i duszę. Judaizm tego rodzaju opozycji unika. Wszak boskie prawa odnoszą się do życia ziemskiego i ludzie mają je wypełniać całymi sobą. To poprzez pracę, trud, troskę o ciało, a nie tylko modlitwę, można żyć na sposób sprawiedliwy. Nie ma w tej tradycji miejsca na walkę z ciałem, skrajne wyrzeczenia. Jest nakaz używania cielesności w sposób roztropny, ale nie całkowicie wbrew cielesnym potrzebom.

Jedyną istotą ludzką, która nie mieści się w tym porządku, jest Adam. Sam Bóg go ulepił, jak garncarz lepi misy. Do niego odnosi się jedynie nakaz, by stale myślał o tym, dokąd zmierza, oraz by wiedział, przed kim zda rachunek ze swego życia. Do śmierci musimy się stale przygotowywać, uczą król Salomon i rabini. Uczyli tego Sokrates, Platon i tysiące zacnych myślicieli. Po śmierci czekamy na proces. Wierzył w to zarówno Akawja, jak i Franz Kafka. Staniemy przed Niebiańskim Trybunałem. Będziemy zdawać sprawę z całego życia i bronić się przed oskarżeniami. A gdy zapadnie wyrok, przyjdzie nam podpisać się pod nim i przyjąć go w całej rozciągłości.

Karą za grzechy nie będą płonące ognie, kotły z rozgrzaną oliwą. Nie czekają nas rogate diabły. Najgorsze, co może nas spotkać, to straszny wstyd. Jak uczył starożytny rabin Jona, tam wstyd obejmie wszystkie, już wydawałoby się zapomniane, grzechy. Staniemy się w pełni widoczni dla siebie samych. Nic się nie skryje przed nami samymi.

Rabin Aryeh Kaplan, wielki współczesny nam fizyk i mistyk, w dziele o nieśmiertelności duszy zastanawiał się nad naturą¬ piekła. Wyjaśniał, że za życia bronimy się przed nadmiarem informacji i bodźców. Skupiamy się tylko na tym, co nas bezpośrednio dotyka. Podobnie jest z pamięcią. Poza sferą świadomości zostawiamy to, co nieważne lub trudne dla nas. Musimy tak czynić, inaczej by nas to przygniotło. To jest warunek przetrwania. Ale nasze ciało i umysł absorbują wszystko. Po śmierci, gdy dusza opuści ciało, te ochronne mechanizmy przestaną działać. W życiu przyszłym rozpoznamy siebie w pełni i wszystkie skrywane informacje będą widoczne. Staniemy nadzy przed Bogiem, doskonale świadomi swych zasług i błędów.

Jeszcze jedno: nie wiemy, czy Piekło jest pełne, czy puste. Wiemy, że jest zamknięte od środka.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
(1951-2023) Socjolog, historyk idei, publicysta, były poseł. Dyrektor Żydowskiego Instytutu Historycznego. W 2013 r. otrzymał Nagrodę im. ks. Józefa Tischnera w kategorii „Pisarstwo religijne lub filozoficzne” za całokształt twórczości. Autor wielu książek, m… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 05/2012