Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Żeby się prażanie nie pogubili w gąszczu liter, w księgarniach są różne działy tematyczne. Biblia i Koran umieszczone zostały w kategorii „sci-fi & fantasy”, obok m.in. Ursuli Le Guinovej („Levá ruka tmy”). Hańba! Skandal! Bluźnierstwo! Przejaw ewidentnego zezwierzęcenia pogańskich braci Czechów, który wszak nas ochrzcili przez Wojciecha, nasz kostel nazwali kościołem, a katedralę katedrą. Tak było ongiś, drzewiej, a teraz co? Żarty niesmaczne się ich trzymają, dowcipnisiów pogańskich, Pepiczków niebacznych, o życie wieczne niedbających, przedstawicieli Kościoła nienasłuchujących. Pobłądziły życiowo czarne czeskie owieczki, chrześcijan w Pradze 15 procent, Praga stolicą światowego ateizmu, kostely i katedrale puste od wyznawców, co to ich nie ma, za to pełne turystów made in China, co to tylko focą (czyli robią zdjęcia).
Po gościnnych występach „Wroga ludu” na festiwalu w Pradze widzowie pytali, dlaczego Doktor Stockmann i jego brat burmistrz konsumują LSD – a oni dzielili się opłatkiem. Ech, różnice kulturowe między braćmi Słowianami...
Tak sobie myślę, że dzięki postawie wielu rodzimych pożal się Boże hierarchów dożyję jeszcze czasów, kiedy w warszawskiej (a może nawet i krakowskiej!) księgarni Biblia Tysiąclecia umieszczona zostanie w dziale science fiction. Nie, nie wydaje mi się to śmieszne, wydaje mi się to nieuniknione, scenariusz zupełnie nie z gatunku fantasy, niestety. Polscy duszpasterze na urzędach ex cathedra ręka w rękę z obozem rządzącym masowo realizują czeski, hiszpański, francuski scenariusz – nie muszą wchodzić do Europy, przecież oni zawsze w niej byli. Syndrom oblężonej twierdzy w okopach nieświętej trójcy.
Owieczki mają dość. Zaraz będzie za późno. ©