Sarkozy–Kaddafi: groźne związki

Pożegnanie z władzą bywa bolesne także dlatego, że pociąga za sobą utratę immunitetu.

26.03.2018

Czyta się kilka minut

 / PASCAL ROSSIGNOL / REUTERS / FORUM
/ PASCAL ROSSIGNOL / REUTERS / FORUM

Wie o tym dobrze Nicolas Sarkozy, prezydent Francji w latach 2007-12, którym od sześciu lat zajmują się intensywnie organy ścigania. Dotąd groziły mu dwa procesy, dotyczące domniemanego nadużycia władzy i oszustw finansowych. Miniony tydzień wydłużył tę listę. Prokuratura zleciła doprowadzenie Sarkozy’ego przez policję i postawiła mu kolejne zarzuty. Najpoważniejszy: domniemane współfinansowanie jego zwycięskiej kampanii wyborczej w 2007 r. przez ówczesnego libijskiego dyktatora Muammara Kaddafiego. Wobec podejrzanego zarządzono nadzór sądowy.

Sarkozy zaprzecza zarzutom, ale materiał dowodowy jest mocny. Obciążają go m.in. odnalezione przez śledczych zapiski jednego z byłych dygnitarzy reżimu libijskiego i zeznania niejakiego Ziada Takieddine’a, francusko-libańskiego pośrednika. Twierdzi on, że osobiście przewiózł w walizkach 5 mln euro, przeznaczone na kampanię Sarkozy’ego. Śledztwo ujawniło też, że po upadku (i na koniec śmierci) Kaddafiego w 2011 r. francuskie służby specjalne chroniły zbiegłego do Francji bankiera libijskiego reżimu, Bechira Saleha.

W tej sprawie wciąż jest mnóstwo zagadek. Na razie wyszło także na jaw, że już w 2005 r. Sarkozy, wówczas szef MSW, nawiązał osobiste relacje z Kaddafim. Dwa lata później, już jako prezydent, podjął dyktatora w Paryżu z niebywałą pompą i odwiedził go w Trypolisie (na zdjęciu). Czy rewanżował się w ten sposób za „prezent” wyborczy? I czy kiedy w 2011 r. ten sam Sarkozy posłał francuskie lotnictwo, by wsparło powstańców walczących z wojskiem Kaddafiego, chciał w ten sposób również zatrzeć ślady „dealu” z przeszłości? To hipotezy, ale trudno je lekceważyć. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz, współpracownik „Tygodnika Powszechnego”, tłumacz z języka francuskiego, były korespondent PAP w Paryżu. Współpracował z Polskim Radiem, publikował m.in. w „Kontynentach”, „Znaku” i „Mówią Wieki”.

Artykuł pochodzi z numeru Nr 14/2018