Samopoczucie religijne

Jennifer Hinton: Pod wieloma względami to, na co tak duży nacisk kładzie religia katolicka - budowanie wspόlnoty, podporządkowanie się, wspόlne działania - stoi w sprzeczności z tym, co my, jako Amerykanie, tak bardzo afirmujemy... / Rozmawiała Magdalena Rittenhouse

18.11.2008

Czyta się kilka minut

Magdalena Rittenhouse: Czy istnieje rόżnica między religijnym marketingiem a tym, co po angielsku określamy jako outreach, czyli wyciąganie ręki, wychodzenie naprzeciw potrzebom innych?

Jennifer Hinton: Marketing to mόwienie innym o tym, co robimy i kim jesteśmy. Outreach, czyli to, z czym konkretnie wychodzimy do ludzi, to służba. Rzeczywiste czyny. Dobrze prowadzona służba jest dla nas najlepszym marketingiem. Ale nie odwrotnie. Służba i konkretne działania są oczywiście o wiele większym wyzwaniem niż mόwienie o nich i my w Kościele katolickim nie do końca sobie z tym radzimy. Mamy wiele pięknych dokumentόw i encyklik, mamy naukę społeczną Kościoła, ktόra tak wielki nacisk kładzie na ludzką solidarność. Ale często na tych dokumentach, na pięknych słowach się kończy. Mόwienie o sprawiedliwości społecznej jest dużo łatwiejsze niż jej rzeczywiste budowanie.

Czy Kościόł katolicki rόżni się jakoś pod tym względem od Kościołόw ewangelikalnych czy protestanckich?

Tam, zwłaszcza w Kościołach ewangelikalnych, znacznie większy nacisk kładzie się na indywidualne relacje z Bogiem. Najważniejszy jest osobisty rozwόj i dobre samopoczucie.

I w rezultacie podczas Mszy świętej serwowana jest kawa. Nie miała Pani nigdy pokusy, by w ten sposόb poprawić statystyki dotyczące uczestnictwa w niedzielnej Mszy?

Nie. Są pewne protokoły i tradycje, przepisy liturgiczne, rozmaite dokumenty i bardzo ważne jest, by się ich trzymać. Serwowania kawy podczas Mszy żaden z nich nie przewiduje. Ale oczywiście rόżni ludzie mają rόżne potrzeby, różną wrażliwość i rόżnymi drogami dochodzą do Boga. Ważne, byśmy tym rόżnym wrażliwościom i potrzebom wychodzili naprzeciw. Jeśli chodzi na przykład o oprawę muzyczną, dzięki której wierni potrafią się skupić i lepiej modlić, nie widzę przeszkόd. Natomiast nie bardzo mogę zrozumieć, w jaki sposόb popijanie kawy miałoby pogłębić ich przeżycia religijne.

Zdarzały się Pani jakieś dylematy?

Oczywiście, bardzo często. Choćby przy okazji pogrzebu. Członkowie rodziny zmarłego, osoby raczej niezwiązane z Kościołem, ktόre do religii podchodzą w sposόb letni, proszą, by podczas Mszy żałobnej zagrano piosenkę Beatelsόw. To jest utwόr świecki, na ktόry w zasadzie nie powinno być miejsca podczas takiej Mszy. Ale z drugiej strony mam świadomość, że oni tego nie rozumieją. Być może όw pogrzeb to niepowtarzalna okazja na to, by okazać im życzliwość i do Kościoła przyciągnąć. Jeśli zaś odmόwię, to możliwe, że już na zawsze skutecznie ich zniechęcę. Z takim napięciem mamy do czynienia bardzo często, tym bardziej że Amerykanie to narόd, ktόry czerpie z bardzo wielu kultur i tradycji. I ludzie przyzwyczajeni są do tego, by wybierać to, co im odpowiada, po kawałku, raz tu, raz tam.

Naród indywidualistów...

To kwintesencja naszej historii. Pod wieloma względami to, na co tak duży nacisk kładzie religia katolicka - budowanie wspόlnoty, podporządkowanie się, wspόlne działania - stoi w sprzeczności z tym, co my, jako Amerykanie, tak bardzo afirmujemy. To kraj stworzony przez protestantόw, ktόrzy zawsze polegali przede wszystkim na sobie i ktόrzy ponad wszystko cenili sobie wolność i niezależność. Nie jest łatwo być katolikiem w Ameryce.

Jennifer Hinton sprawowała do niedawna funkcję kierownika parafii św. Pawła w Princeton. Odpowiadała za organizację ponad 60 programόw prowadzonych w ramach liczącej blisko 10 tys. członkόw wspόlnoty.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 47/2008