Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
---ramka 328883|prawo|1---Co ciekawe, dla nich była to książka pełna mądrości, odwołująca się do rzeczywistości duchowej. Nie mogli zrozumieć, dlaczego mnie nudzi, skoro autor tyle razy przywołuje Biblię, przytacza słowa Jezusa, mówi o Bogu. “Jako ksiądz bez kłopotu powinieneś się odnaleźć w klimacie »Pielgrzyma«". Trudno mi było wytłumaczyć, że fakt, iż ktoś używa zwrotów należących do słownika religijnego, nie oznacza, że jest chrześcijaninem. Moi rozmówcy nie byli w stanie odróżnić słów Jezusa od falsyfikatów Coelho. Mimo że autor “Alchemika" w wielu fragmentach wykrzywia przesłanie Ewangelii, mieszając je z całkiem niechrześcijańskimi ideami, entuzjaści jego twórczości twierdzili, że lektura przybliżyła ich do Boga.
Można by pomyśleć, że skoro ktoś nie czyta Biblii, a wychodząc z kościoła nie potrafi powtórzyć, o czym mówiły czytania mszalne, to trudno się dziwić, że nie jest w stanie odróżnić prawdziwych słów Boga od ich podróbki. Na podobnej zasadzie nikt nie mógłby ode mnie wymagać, bym odróżnił prawdziwy diament od syntetycznego, a autentycznego van Gogha od falsyfikatu. Okazuje się jednak, że poznanie słowa Bożego wcale nie gwarantuje jego przyjęcia. Niedawno cytowałem pewnemu mężczyźnie fragmenty Pisma Świętego mówiące o cudzołóstwie. “Nie wydaje mi się, by Bóg miał za złe coś, co jest zupełnie naturalne i nikomu nie przynosi szkody. To tylko interpretacja pochodząca od ludzi bojących się seksualności" - usłyszałem w odpowiedzi. Św. Paweł w takiej sytuacji mówił do mieszkańców Antiochii Pizydyjskiej: “Odrzucacie słowo Boże i sami uznajecie się za niegodnych życia wiecznego".
Podczas gdy jedni słyszą Boga tam, gdzie Jego głos występuje w śladowej postaci, w towarzystwie podejrzanych domieszek, inni stępiają ostrze Jego słowa wygodnymi dla nich interpretacjami. Tymczasem Dobry Pasterz mówi: “Moje owce słuchają mojego głosu, a Ja znam je. Idą one za mną, a Ja daję im życie wieczne". Staraj się zatem tak wsłuchiwać w Jego słowa, by usłyszeć to, co rzeczywiście chce Ci powiedzieć. W ten sposób odnajdziesz źródło wody żywej na zielonych pastwiskach wieczności, a nie spełnienie własnej legendy w świecie doczesnym.
---ramka 328882|strona|1---