Rozgrzane powietrze

W pogodny wieczór z lubelskiego placu Po Farze puszczamy światełko do nieba. Dla Mirka Olszówki.

19.07.2011

Czyta się kilka minut

To pierwsza edycja Innych Brzmień bez niego. Potem zasiadamy u "Filka", pijemy wino, żartujemy. Wojtek kupił w Janowcu domek i opowiada o kłopotach z meblami i wojnie z kretami. Ekran wystawiony w oknie pokazuje koncert Floydów. "Ech, żeby Voo Voo umiało tak zagrać", dogaduję Wojtkowi. "Staruchy", śmieje się w odpowiedzi.

Przez cały weekend starówka w Lublinie tętni życiem. Na koncerty przychodzi dwa-trzy tysiące ludzi. Więcej i tak się przed sceną nie zmieści. Słuchanie muzyki bez ruchu to nonsens, razem z tłumem kołyszę się, przytupuję, klaszczę i skaczę. Koncert Los de Abajo z Meksyku to po prostu latynoska fiesta; muzycy schodzą między publiczność, formują krąg, wokół którego natychmiast tworzy się pierścień tancerzy. Francuski Watcha Clan - najciekawszy zespół tegorocznej edycji - porywa publiczność transowym rytmem, mieszanką estetyk (ta muzyka to jak podróż wokół Morza Śródziemnego) i odrobiną teatru. W pewnym momencie basista zbiega ze sceny na stojące pod nią wzmacniacze i... znika: wpada w dziurę przykrytą przeciwdeszczową plandeką. Choć upadek wyglądał groźnie, chwilę potem znów wspina się na scenę, by dokończyć koncert.

W ciągu dnia jest parno, codziennie spodziewamy się burzy. Ale ulewa przychodzi tylko pierwszego wieczoru, akurat kiedy razem z Markiem Danielkiewiczem prowadzę spotkanie. W księgarnio--kawiarni "Między słowami" rozmawiamy z Radkiem Nowakowskim i Lechem Majewskim, artystami książki. "Co czyni książkę książką?", pytam. "Kartki? Fizyczne scalenie? Wola twórcy?". Zgadzamy się, że to ostatnie, choć wedle przepisów, którymi kieruje się Biblioteka Narodowa, istotne znaczenie ma sposób scalenia: luźnych kartek w pudełku Biblioteka nie kupi. "A czy są jeszcze jakieś niewykorzystane możliwości książki? Jakieś pomysły, które chcieliby panowie zrealizować, ale to na razie niemożliwe?". Nowakowski opowiada o idei tekstu, którego każda linijka dałaby się sensownie czytać od lewej do prawej i z powrotem. Majewski: "Chciałbym zrobić album o polskim diable. Wszędzie wejść, sfotografować różne przedstawienia. Miałem już nawet stosowne zgody... Ale to bardzo kosztowne".

W przerwach ląduję w "Mandragorze". Przy stoliku obok jakieś towarzystwo zbiera się do wyjścia. "To chodźmy jeszcze zobaczyć ten dom Palikota", mówi pani. Następnego dnia to samo: podobna grupa i podobny tekst. "Co wy tu macie z tym Palikotem?", pytam Krzyśka. "To nie my, to turyści". Dom stoi na starówce, na wspomnianym placu Po Farze, ma przeszło pięćset lat. Chyba rzeczywiście nikt z miejscowych mu się nie przyjrzał, bo twierdzili, że na bramie widnieją inicjały "JP".

Mirka niby z nami nie ma - a jest. Co chwilę ktoś ma wrażenie, że widział go w tłumie, na mieście: szczupłego mężczyznę w kapeluszu przemykającego między rozbawionymi ludźmi. Ciągle o nim mówimy, siedzi między nami jego mama. I chociaż od jego śmierci minęło zaledwie kilka miesięcy, śmiejemy się, kiedy Karim opowiada, jakie miewał szalone pomysły. Kiedyś Voo Voo musiało przerwać nagrania, bo Mirek załatwił w Warszawie ważny koncert. "Chłopaki, trzeba jechać, to prestiżowa sprawa", przekonywał. "Przyjeżdżamy i okazuje się, że to impreza promująca... żarcie dla zwierząt, a pod sceną czeka na nas Katarzyna Dowbor i kilka pań z pieskami na smyczy. W życiu nie widziałem Mirka tak szybko spieprzającego przed rozwścieczonym Waglem".

Białe balony, wypełnione rozgrzanym powietrzem, powoli unoszą się w górę; porwane przez prądy, odlatują na zachód, w stronę Janowca.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Poeta, publicysta, stały felietonista „Tygodnika Powszechnego”. Jako poeta debiutował w 1995 tomem „Wybór większości”. Laureat m.in. nagrody głównej w konkursach poetyckich „Nowego Nurtu” (1995) oraz im. Krzysztofa Kamila Baczyńskiego (1995), a także Nagrody… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 30/2011