Rok Brygidy

Jako święta, Brygida nie cieszyła się miłością ludu w luterańskiej Szwecji. Elity przez lata widziały w niej seksualną neurotyczkę, a nawet wstrętnego babsztyla, który upominał królów i papieży. Mimo to bilans Jubileuszu św. Brygidy przedstawia się imponująco.

21.12.2003

Czyta się kilka minut

 /
/

Ponad 4 tysiące artykułów, 1106 projektów, 317 ekspozycji, 278 spektakli muzycznych, 137 wykładów, 42 edycje książkowe, seria znaczków pocztowych, a nawet ciastek. Kongresy naukowe, koncerty, opera, programy radiowe i serial telewizyjny o życiu świętej (jej postać kreuje bergmanowska aktorka, Pernilla August), pielgrzymki śladami jedynej kanonizowanej Szwedki oraz portal internetowy sprawiły, że nie było Szweda, który nie zetknąłby się z wizerunkiem Brygidy. Ani gminy, która nie skorzystała z okazji do zaprezentowania projektu w 700. rocznicę urodzin świętej. Niekiedy mówiono nawet ironicznie o histerii wokół Brygidy.

Obchody - planowane już od sześciu lat - zaczęły się 1 czerwca od otwarcia muzeum Sancta Birgitta w Vadstenie i Mszy ekumenicznej w klasztorze - “własnym Kościele Brygidy" - z udziałem kard. Waltera Kaspera, nuncjusza papieskiego, szwedzkiej pary królewskiej, prezydentów Finlandii, Estonii, Łotwy i brygidek z całego świata. Media podkreślały, że Msza miałaby bardziej ekumeniczny charakter, gdyby katolicy mogli wziąć udział we wspólnej komunii. “Jeżeli można być zgodnym co do Brygidy, urodzonej w Szwecji ale świętej katolickiej, to granica przechodzi właśnie tu" - komentował dziennik “Svenska Dagbladet".

W roku jednej z trzech patronek Europy wydawnictwa postawiły sobie za punkt ambicji wydać o niej przynajmniej jedną książkę. Na uwagę zasługują zwłaszcza dwie pozycje: “Brygida z Vadsteny. Pielgrzym i profetka" oraz “Święta Brygida. Matka ośmiorga dzieci i profetka" Birgera Bergha. W pierwszej biskup Linköping, Martin Lind, pokazuje sześć perspektyw wiary świętej: modlitwy, pielgrzymowania, mistyki, politycznego zaangażowania, równości kobiet i mężczyzn oraz ekumenizmu. Z dzieła Bergha dowiadujemy się, że w luterańskiej Szwecji Brygida nie cieszyła się miłością ludu, ponieważ “święta" to fenomen ze świata katolickiego, obcy w reformacyjnej Skandynawii. Nawet kręgi literackie przez wieki traktowały ją z pogardą i protekcjonalnie - politycznie poprawne było postrzeganie Brygidy jako seksualnej neurotyczki, a nawet wstrętnego babsztyla, który sądził, że może upominać królów i papieży. Pewną nobilitację uzyskała Brygida dopiero dzięki feministkom, które przypisały jej rolę prekursorki ruchu emancypantek.

W tym roku feministki z organizacji “Szwedzkie kobiety w Kościele" obwołały Birgittę Birgersdotter... patronką seksualności kobiet. Powołując się na bezkompromisowość świętej w nieuleganiu patriarchatowi, zaapelowały do Kościoła rzymskokatolickiego, by zmienił stosunek do środków antykoncepcyjnych. “Brygida pozwalała sobie na wiele wobec władz. Była radykalna i nie należała do nikogo. Gdyby dzisiaj żyła, byłaby twardą, wolną i prawdomówną kobietą" - tłumaczyła pastor Ulrika Äppelqvist z Kibelund, członkini organizacji. O nieskrępowanym spojrzeniu Brygidy na seksualność ma świadczyć metaforyczny język, jakim posługiwała się w objawieniach. Oprócz eksponowania macierzyństwa, charakteryzuje go otwarty stosunek do kobiecej cielesności, np. gdy Brygida mówi o sceptykach: “Trzeba ich wyrzucić jak zaplamioną menstruacją szmatę". “Dlaczego mamy na wszystkich frontach używać imienia Brygidy?" - w odpowiedzi feministkom pytały siostry brygidki z Djursholmu.

Zupełnie nieprowokująca, choć dla wielu zaskakująca, była natomiast głośna wystawa zdjęć Chrisa Maluszynskiego “Siostry brygidki", otwarta w jednym z liczących się szwedzkich muzeów - Muzeum Pracy w Norrköping. Zaskakująca, bo Szwedzi wyobrażali sobie życie w klasztorze jako beznadziejnie przygnębiające, w którym kobiety z musu, a nie własnego wyboru odcinają się od otoczenia. Fotograf towarzyszył siostrom zakonnym z Vadsteny przez dwa lata. Brygidki ze zdjęć Maluszynskiego nie tylko modlą się i medytują, ale też robią zakupy, jadą pociągiem, sprzątają. - Chciałem pokazać radość życia i ciepło panujące w klasztorze, obalić przesąd, że mieszkają tam “inni ludzie" - mówi Maluszynski.

Wedle sekretarza generalnego Jubileuszu św. Brygidy, Larsa Bergquista, obchody osiągnęły cel edukacyjny: wzrosła wiedza Szwedów o Brygidzie i jej czasach. - Nadspodziewanie duże zainteresowanie postacią świętej trzeba tłumaczyć tym, że w szwedzkim społeczeństwie zatarły się granice między tym, co właściwe, a co błędne - uważa Bergquist. - Brygida stanowi ostoję systemu wartości, którego ludzie szukają i który przemawia do nich bez względu na to czy są katolikami, czy luteranami.

Więcej informacji na temat św. Brygidy i Jubileuszu 700-lecia na stronie

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 51-52/2003